Gegard Mousasi potrzebował niespełna pięciu minut na rozprawienie się z Thiago Santosem podczas historycznego UFC 200.
Gegard rozpoczął agresywnie i bardzo szybko dosięgnął szczęki rywala. Kolejnymi ciosami, w tym mocnym podbródkowym, posłał go na deski – choć nie zdołał wykończyć akcji. Chwilę później Mousasi obalił Santosa z klinczu, by w parterze pracować z górnej pozycji. Kiedy na kilkadziesiąt sekund do końca pierwszej rundy Mousasi wstał, wydawało się, że nic istotnego już się nie wydarzy. Tymczasem Santos podążył za nim, co Gegerd skrzętnie wykorzystał atakując podnoszącego się przeciwnika podbródkowym. Cios był na tyle celni i mocny, że posłał Thiago na deski a sędzia ringowy wkroczył pomiędzy walczących.
Mousasi (MMA 39-6-2) to były mistrz trzech organizacji mieszanych sztuk walki. Na swym koncie ma tytuły DREAM (w wadze półciężkiej i średniej), Cage Warriors (w wadze średniej) oraz Strikeforce (w wadze półciężkiej). W największej organizacji świata zadebiutował w 2013 roku pokonując Ilira Latifiego, niestety od tego czasu walczy w kratkę – nie licząc dzisiejszego starcia jego rekord w UFC wynosi 5-3.
Santos (MMA 13-4) w UFC zadebiutował także w 2013 roku, jednak nie może się pochwalić takimi sukcesami z wcześniejszego okresu jak jego dzisiejszy rywal. Jego bilans w organizacji Dany White’a do dnia dzisiejszego wynosił 5-2 – wygrywał m.in. z Natem Marquardtem i Eliasem Theodoru; porażki odniósł w rąk Uriaha Halla oraz Cezara Ferreiry.
To tylko pokazuje że Hall to pomyłka przy pracy 🙂
Wreszcie na choć szczątkowej agresji. GJ Gegard.
Takiego Gegarda uwielbiam oglądać. Przekot. Dobrze, że Krzychu jednak nie starał się o tą walkę.
Gegard potrafi ja mu sie chce
Gegard to stary wyjadacz, tyle wygranych a dopiero 30 lat na karku.
I CAN SEND SOME BLACH GUYS TO FUCK YOU
Dobry jest Leniwiec. Kiedyś mnie nudził a ostatnie 3 walki jakoś mi się podobały z różnych powodów. Ciekawe kogo dostanie teraz skoro się wziął za robotę
Gegard jest w stanie wygrać naprawdę z każdym, jak mu się chce. Szkoda, że chce mu się raz na 3-4 walki…
:applause:Leniwy. Fajnie się oglądało tą walkę w przeciwieństwie do tych wyżej na karcie.
Brawo Gegard , całe szczęscie że mu się akurat chciało … załatwił Thiago migiem i taki Moussasi jest miodkiem na oczy !
Mousasi jak chce to potrafi.