Po bardzo ciekawej walce podczas gali UFC Fight Night 98, Ricardo Lamas pokonał Charlesa Oliveirę. Tym samy powrócił na drogę zwycięstw po porażce z rąk Maxa Hollowaya. W rozmowie z serwisem FloCombat, Lamas powiedział, że kolejnym przeciwnikiem, z którym chciałby walczyć jest Frankie Edgar.

Jedyna walka, która ma dla mnie teraz sens i jedyna walka, której chcę, to starcie z Frankie Edgarem. Czytałem wywiad, w którym on powiedział coś podobnego, powiedział, że dla niego jedyne sensowne starcie to walka ze mną. Zróbmy więc to. Bardzo chciałbym żeby do takiego starcia doszło i liczę, że tak właśnie się stanie.

Lamas dodał równie, że dzięki zwycięstwu nad Edgarem ponownie mógłby zacząć myśleć o walce o pas mistrzowski UFC.

Staram się nie patrzeć daleko do przodu. Myślę jednak, że jedno dobre zwycięstwo, w szczególności nad takim zawodnikiem jak Frankie, sprawiłoby, że znowu liczyłbym się w grze o pas. Na razie trzymam głowę nisko i trenuję w nadziei, że dobra walka wypchnie mnie do góry.

6 KOMENTARZE

  1. Edgar jest jak JDS swego czasu, brakuje mu tego czegoś by mieć pas, ale reszta dywizji przez niego nie przejdzie. Ogólnie to dywizja piórkowa jest teraz totalnie rozpieprzona, bo teoretycznie mamy trzech mistrzów na ten moment.

  2. Pat Bateman

    A Frankie nie dalby rady sciac jeszcze troche ?

    Dobra myśl, bo nawet ma swoją kategorię jest niski, ale niżej też są koty (dilaszoł,garbarant,dominik). Frankie jest już za stary i mistrzem nie zostanie.

  3. Jacques

    mistrzem nie zostanie.

    W dywizjach, w ktorych juz walczyl to nie, ale pozostaje ta mala niewiadoma w zwiazku z nizszymi kategoriami. Walka z Cruzem by pokazala czy mialoby to sens. I kasa by sie tez raczej zgodzila. W 145 juz nie zarobi wiecej jak ma teraz.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.