Photo: Esther Lin/MMAFightin.com
Photo: Esther Lin/MMAFightin.com

Obaj zawodnicy rozpoczęli spokojnie, próbując wybadać się w stójce. Frankie jako pierwszy ruszył po obalenie, które świetnie wybronił Jeremy. Edgar od początku dał znać jaki jest jego plan na walkę – Answer miał zamiar obalać Stephensa, jednakże ten doskonale radził sobie z próbami wejścia w nóg w wykonaniu Frankiego. W końcu po trzech minutach pojedynku Edgar zdołał przenieść walkę do parteru, jednakże nie na długo – Stephens od razu wstawał, po czym walka wróciła do stójki. Tutaj Jeremy polował na nokautujący cios, lecz Edgar dobrze pracował na nogach, unikając zagrożenia ze strony rywala.

Edgar w drugiej rundzie również postawił na zapasy – tym razem, skutecznie obalając Stephensa. Jeremy trafił Frankiego kopnięciem, po którym reprezentant New Jersey padł na deski, lecz jak to z nim bywa – przetrwał nawałnicę rywala. Edgar po chwili zdołał zregenerować się po knockdownie, po czym przeniósł walkę do parteru. Tam zaczął pracować nad poddaniem Stephensa, jednakże ten dobrze bronił prób duszenia gilotynowego. Mimo widocznego zamroczenia spowodowanego skutecznym trafieniem Stephensa, to prawdopodobnie Frankie wygrał drugą rundę pojedynku.

W trzeciej rundzie Edgar nie ryzykował – praktycznie od razu poszedł po obalenie, po czym skutecznie obalił Stephensa. Tam Jeremy zagroził mu przez chwilę kimurą, jednak nieskutecznie. Pojedynek ten był wszystkim, czego mogliśmy spodziewać się po walce Answera – Amerykanin znany jest ze swojego wielkiego serca do walki, które pozwala przetrwać mu najcięższe momenty w oktagonie. Tak było i tym razem. Edgar zdołał wygrać walkę na punkty, mimo dużych kłopotów w drugiej rundzie.

Edgar (21-5-1 MMA) to były mistrz kategorii lekkiej UFC. Frankie w swojej karierze walczył z takimi rywalami jak Benson Henderson czy BJ Penn. Amerykanin swoim stylem zdobył sobie wielu fanów – w walkach m.in. z Grayem Maynardem pokazywał on serce wojownika, które pozwalało mu na parcie do przodu. Nazywany mniejszym Rockym, Edgar to jeden z najbardziej zawziętych oraz zdeterminowanych zawodników w MMA.

Stephens (25-13 MMA) od zawsze charakteryzował się silnym ciosem – Jeremy nokautował takich zawodników jak Rafael dos Anjos czy Dennis Bermudez. Amerykanin, który na co dzień trenuje w Alliance MMA, po wielu pojedynkach w kategorii lekkiej, postanowił przejść do dywizji piórkowej. W ostatnim pojedynku pokonał on byłego mistrza kategorii koguciej, Renana Barao.

3 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.