Fabricio Werdum (MMA 24-9-1), który bez najmniejszych problemów rozprawił się z Alexandrem Gustafssonem (MMA 18-7-0) w jednej z głównych walk gali UFC Fight Island 3, jeszcze przed tym starciem zapowiadał, że odejdzie z UFC. Walka ze Szwedem miała być bowiem ostatnią w jego kontrakcie.
Zobacz również: Werdum chce odejść z UFC po walce z Gustafssonem
Tuż po starciu, podczas spotkania z mediami, Werdum przyznał jednak, że jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji.
Jeszcze nie wiem czy zostanę w UFC czy może zawalczę dla innej organizacji. Wiem na sto procent, że nie przestanę walczyć. Zostało mi jeszcze kilka starć. Jestem młody i mój umysł jest również młody.
Werdum dodał również, że jest jeden rywal, z którym bardzo chciałby się zmierzyć przed końcem kariery.
Na pewno chcę zawalczyć z Fedorem. Szanuję go bardzo. Chcę dać mu szansę na drugą walkę. To ciekawa historia, bo po raz pierwszy zawalczyliśmy w 2010 roku. Dziesięć lat później wszyscy chcieliby to zobaczyć ponownie. Nie wiem gdzie mogłoby dojść do walki, ale wiem, że chcę tego starcia. W mojej głowie postrzegam go jako najlepszego na świecie.
Do pierwszego starcie Fedora Emelianenko z Fabricio Werdumem doszło podczas gali Strikeforce. Brazylijczyk poddał Rosjanina w drugiem minucie pojedynku. Wygrana ta była ogromną niespodzianką przerwała bowiem niesamowitą passę 27 wygranych Fedora.
Dziś Emelianenko jest związany z organizacją Bellator. Ostatni raz walczył pod koniec 2019 roku i pokonał wówczas Quintona Jacksona.