Dustin Poirier nie zrealizował swojego marzenia o byciu niekwestionowanym mistrzem kategorii lekkiej UFC na gali w Abu Dhabi. Dziennikarze nie zamierzali jednak tracić czasu. Zaraz po przegranej z Khabibem, jeden z nich zapytał Poiriera o potencjalnego rywala w jego kolejnym występie. Jak wiemy stawką walki Jorge Masvidala z Natem Diazem ma być pas „największego skurw*syna w MMA”. Jeden z dziennikarzy uznał, że Poirier powinien o niego zawalczyć, lecz ten nie zamierza bić się z trenującym w ATT Masvidalem.

Jorge jest moim kolegą. Nie sprzedaję się jak je*any Colby Covington. Nie gadam źle o ludziach, z którymi trenuję. Jorge jest moim kolegą, nie zawalczę z nim, trenuję z nim, to dobry człowiek. Jeśli już to pojadę na Florydę i pomogę mu w przygotowaniach do tej walki.

Dustin wspomina tutaj o słowach Covingtona, który zaatakował w mediach społecznościowych Masvidala. Co ważne, obaj panowie uważani byli za dobrych kolegów, lecz jak widać przyjaźń mogła zakończyć się wraz z rywalizacją o pojedynek o pas mistrzowski.

1 KOMENTARZ

  1. I bardzo dobrze, niech wszyscy cisną przy każdej okazji tego zasrańca nieudolnie próbującego się promować w mediach. Może cymbał trochę spokornieje….choć raczej jest to wątpliwe…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.