Khabib Nurmagomedov obronił pas mistrzowski UFC w wadze lekkiej! Rosjanin pokonał Dustina Poiriera w walce wieczoru gali UFC 242, zwyciężając przez duszenie w trzeciej rundzie pojedynku.
Poirier przestrzelił niskim kopnięciem na początku walki. Obaj zawodnicy nie forsowali tempa w pierwszych sekundach, wzajemnie badali się na środku oktagonu. Dustin wyprowadził kilka kopnięć, a po chwili Khabib wystrzelił z ciosem i ruszył po sprowadzenie. Amerykanin przez kilkadziesiąt sekund bronił się przy siatce, jednak w końcu uległ presji zapaśniczej ze strony mistrza. Nurmagomedov błyskawicznie zaszedł za plecy pretendenta. Khabib w swoim stylu rozbijał rywala i był blisko zapięcia uciskówki. Poirier przetrzymał próbę poddania i wrócił na nogi. Nurmagomedov cały czas jednak dociskał Dustina do siatki, by po chwili ponownie sprowadzić go na ziemię. W ostatnich sekundach Khabib trafił serią piekielnie mocnych łokci i ciosów. Pierwsza odsłona walki wieczoru UFC 242 zdecydowanie na korzyść aktualnego mistrza.
Khabib w drugiej rundzie zdecydował się na odważniejsze wymiany w stójce, co nie przyniosło mu korzyści. Poirier naruszył mistrza kilkoma uderzeniami i ruszył agresywnie do ataku. Nurmagomedov przetrwał jednak ciężkie chwile, by chwilę później sprowadzić Dustina do parteru. Rosjanin wylądował w pozycji bocznej. Nurmagomedov docisnął siedzącego przeciwnika do siatki. Na twarzy pretendenta pojawiło się pierwsze rozcięcie. Dustin wstał, ale Khabib nie miał zamiaru odpuszczać i Poirier ponownie znalazł się w parterze. „Diamond” dawał radę się podnosić, jednak Khabib nie dawał mu szans na ucieczkę z klinczu. Nurmagomedov kolejny raz skontrolował plecy przeciwnika i do ostatnich sekund drugiej odsłony dominował Poiriera w walce na chwyty.
Poirier nie zdziałał wiele w stójce na początku trzeciej rundy. Po trzydziestu sekundach Khabib ruszył po udane sprowadzenie, a Dustin zapiął gilotynę, która przez dłuższy czas zagrażała mistrzowi. Nurmagomedov w końcu się wyswobodził i zajął dominującą pozycję w parterze. Khabibowi udało się zapiąć duszenie zza pleców i zmusił Dustina Poiriera do odklepania! Nurmagomedov po raz kolejny obronił pas wagi lekkiej i pozostał niepokonany w zawodowej karierze.
Well shit. #UFC242 pic.twitter.com/luPrMCgh4c
— ShayMyName (@ImShannonTho) September 7, 2019
Poirier został zajechany kondycyjnie.Ciągła presja i znakomita praca zapaśnicza Dagestańczyka była kluczem do wygranej. Porier już w połowie drugiej rundy nie miał paliwa w baku.Szkoda, niby człowiek wiedział,a jednak się łudził.
Serio ktoś stawiał , że będzie inaczej? Dustin od początku wyszedł obsrany i zamiast się cofać na boki i walczyć dobrze jak walczył na środku to kurwa kolejny odchodził do siatki i działo się to co zawsze. W stójce zabrakło niewiele , mógł iść na całość na ryzyko i siedzieć non stop na Khabibie jak go naruszył ale no chuj. W ogóle co Poirier odpierdalał? Leży na glebie i coś pierdoli jakby nie wiedział gdzie jest i co się dzieje. To serce wielkie do walki było takie , że on dusił Khabiba a ten nic sobie z tego nie robił a Dustin odklepał duszenie po 3 sekundach. Inna sprawa jest taka , że nawet najlepszy stójkowicz na świecie będzie ograniczony mając naprzeciwko siebie takiego zapaśnika. Tonego raczej czeka podobny los bo jego obalić ciężko nie jest , może nie da sobie zrobić takiej krzywdy ale nie wierzę , że pokona wcześniej Khabiba.
Tony go zamęczy
Poirier wyszedł bez żadnego pomysłu na walkę i od początku obsrany a to zwiastowało porażkę. Wydawało mi się , że Dustin ma dużo lepsze JJ i tak jak kolega wyżej piszę ileż można razy było oddać bez walki plecy? To już przecież Conor w pierwszej rundzie nie był tak robiony jak dzisiaj Poirier , który w ogóle chyba stwierdził iż nie ma sensu dalej walczyć… Tak sobie myślę jakie szanse ma Ferguson i upatruje je w stójce , kondycji no i w jakiejś kulance na glebie bo Johnson był bliski gilotyny i dzisiaj Diament a patrząc co potrafi Ferg z pleców to chuj wie. Na Khabiba trzeba ruszyć po prostu zdecydowanie i do przodu a nie czekać kiedy Nurma sprowadzi i trzeba się będzie przed tym bronić bo wcześniejsze walki jak i dzisiejsza pokazują , że Khabib na środku oktagonu nie jest taki pewny no i nie sprowadza kiedy nie ma rywala pod siatką. Ferg swoją presją musi iść do przodu przy tym zasięgu i kondycji i nie schodzić z Kebaba i wtedy otworzą się szansę na wygranie.
Khabib jak zwykle fatalny w stójce od razu poszedł w nogi. Zawodnik typu Tony Ferguson który nie da się urobić w parterze a w stójce jest zabójcą będzie na prawdę dobrym wyzwaniem.
No niestety, Dustin został w zasadzie totalnie stłamszony. Jedyny dobry zryw miał na początku drugiej rundy gdzie przycelował Dagestańczyka mocnym prawym, potem niestety same niecelne luje i cepy nie przyniosły żadnego efektu. Khabib wygrał ale szału nie było. Hype i wyczekiwanie okazały się nieco na wyrost już w obliczu przebiegu samej walki. Tak czasem niestety bywa w tym sporcie. Fajnie jednak, że na koniec doszło do wymiany koszulek i ciepłych słów ze strony Nurmagomedov'a. To się ceni! 😉
Khabib jest tak zmęczony , że z Tonym wyjdzie pewnie w 2021 jak Ferg do reszty zdziadzieje.