Jak informuje Josh Gross ze Sports Illustrated zawodnicy, którzy mieli wystąpić w zaczynającym się 29 maja Grand Prix Dream w wadze półciężkiej zostali wczoraj poinformowani o odwołaniu turnieju. Do rywalizacji stanąć mieli m.in. czołowi półciężcy Strikeforce Gegard Mousasi, Renato Sobral czy Rameau Thierry Sokoudjou. Prawdopodobny powodem odwołania Grand Prix są problemy na linii Dream i ich partner telewizyjny stacja TBS.
Japonia..
pamiętacie jak Jacare im wiochy narobił i po walce z Drysdalem na ADCC publicznie ogłosił że Dream mu jeszcze kasy za walkę nie zapłaciło.
Niby Japonia taki bogaty i rozwinięty kraj, a sporty walki to ich historia to jednak interes nie idzie w dobrą stronę.
Dziwne.
Jacare nie był jedynym, któremu Dream zalegało z kasą. Nick Diaz też o tym mówił publicznie.
King Mo też mówił że może wystąpić w DREAM ale:
Ale przecież UFC to ci źli, na pewno to jakaś pomyłka i to UFC nie płaci zawodnikom 😀
Kolejny dowód na to, że japońskie MMA pada na cycki.
ah ta Japonia. Wszystkie wydarzenia tego typu całkowicie przeczą temu jak generalnie postrzega się Japończyków.
no to juz chyba tylko wejscie zuffy moze uratowac mma w japonii i predzej, czy pozniej pewnie do tego dojdzie.