News by Dyrma z Cohones
Na polskich serwisach cisza, a na zachodnich od kilku tygodni huczy o potężnych kłopotach FEG – właściciela i organizatora gal K1 i DREAM.
Jak wiemy – miesiąc temu Tanigawa i spółka podpisali umowę z chińską grupą Puji, która da w ciągu najbliższych kilku lat miała przekazać 230 mln dla FEG na rozwój ich organizacji i ekspansję na nowe regiony. Problem tkwi w tym, że umowa zaczyna działać dopiero w styczniu 2010 i do tego czasu FEG musi radzić samemu z kłopotami, a są spore, zwłaszcza w obliczu zmniejszenia wpływów z tv (mniej DREAM w PT) i odejścia kilku wielkich sponsorów (Heiwa, Olimpia).
Z tego co ustalili Dave Walsh z Headkick i Daniel Herbertson z fanhouse to FEG od maja tnie brutalnie koszta i zwalnia wiele osób z kluczowego personelu oraz zarządu. Nadal wielu zawodników nie dostało gazy na swoje walki w tym mistrz piórkowej DREAM – Bibiano Fernandez.
Co więcej DREAM 16 to będzie ostatnia gala stricte MMA (jest jeszcze Dynamite) w tym roku i w ogóle w najbliższej przyszłości, a plany DREAM 17 zostały anulowane.
Wielką tajemnicą Poliszynela od kilku dni jest anulowanie w tym roku K1 Max World GP w Tym Finału (choć FEG się zapiera i jasno mówi o terminie październikowym), a najlepiej o tym świadczy to, że cała czołówka Maxa za cichą zgodą FEG będzie walczyć na innych galach, które niemal pokrywają się z terminem Finału K1 Max.Jedynym pewnikiem na ten rok jest obok DREAM16 i mniejszego Dynamite.2010 jest K1 World GP 2010. I liczby, że po NYE w końcu chińska kasa pomoże odbić się od dna jakim jest 2010…