dominick_cruz
(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

W nocy z sobotę na niedzielę T.J. Dillashaw drugi raz zwyciężył z poprzednim posiadaczem pasa mistrzowskiego Renanem Barao. Wygrana ta nie umknęła Dominickowi Cruzowi, który dzierżył pas dywizji koguciej jeszcze przed erą Renana. Cruz w audycji The MMA Hour wspomina, że kiedy wróci do pełni sił, odbierze to co w jego mniemaniu się mu należy. Dominick na dodatek wspominał dużo o Barao, którego uważa za zawodnika, który po prostu wypełnił po nim lukę i który nie ewoluuje wraz ze sportem – brak rozwoju u Brazylijczyka uważa za główną przyczynę jego ostatnich problemów w oktagonie:

Nie, nie widzę tego. Jednak jego kariera w dalszym ciągu może być pomyślna. Myślę, że ten sport ciągle ewoluuje, a goście, którzy nie wybierają ewolucji wraz ze sportem, są po prostu bici. Nigdy nie myślałem, że Barao był tak dobry jak wszyscy mówili, że jest. Jednak nie mogłem o tym mówić, ponieważ byłem wtedy na marginesie. A Dana White wygłaszał o nim teksty jakby to było ponowne przyjście Jezusa. Więc, musisz po prostu słuchać co Dana mówi i pozwolić mu mówić co chce o ludziach, by budować dywizję kogucią. Kiedy ja odszedłem, powiedzmy sobie szczerze, oni potrzebowali zbudować kogokolwiek, kto mógłby zapełnić po mnie miejsce. Barao był gościem, którego potrzebowali, ponieważ mnie nie było w pobliżu. A później T.J. przyszedł i teraz to on jest tym gościem, którego potrzebują promować, ponieważ mnie tam nie ma. To powiedziawszy, dywizja po prostu stara się budować sama, beze mnie. Teraz gdy wracam, dywizja stanie na nogi. Taka jest prawda.

Według Cruza, on i Dillashaw nie są wcale podobni do siebie – jak wielu stara się ich porównywać. W jego mniemaniu to on jest prawdziwym mistrzem a T.J. jest tylko imitatorem.

Nie widzę absolutnie żadnych podobieństw między moim stylem walki a T.J. Dillashawa. Powodem dla którego to mówię, jest to, że robimy różne rzeczy. On zmienia pozycję walki, a ja nie. Ja robię coś zupełnie innego, czego nikt nie rozumie. Możesz posłuchać komentarzy moich walk sprzed lat i to co ja robiłem było określane mianem „niezgrabne”,  „nigdy wcześniej nie widziane”. To było po prostu dziwne. Mam ten dziwny styl, który nie ma żadnego sensu. Teraz cztery lata później, zasady gry się zmieniły. Teraz słyszysz komentarz o poruszaniu się T.J. Dillashawa, który używa zwodów w swojej pozycji i zamiast nazywać to „dziwnym i niezgrabnym stylem”, określane jest to jako „piękne”. Więc moja puenta jest taka, że sport ewoluuje i ludzie zaczynają widzieć zwody w pozycji walki, zmiany pozycji, kątów podejścia, poruszanie nogami itd. To się stało w ciągu tych czterech lat kiedy mnie nie było. Teraz mój styl jest doceniany. Kiedy wyjdę do klatki, ludzie zobaczą, że T.J. Dillashaw jest niczym więcej jak tylko imitatorem. Nie mogę się doczekać by wejść tam i udowodnić, że jestem najlepszy na świecie. Jestem w niesłychanie dziwnej sytuacji, w której mogę tylko mówić o tym i być pewnym siebie, nie mogąc brać udziału w tym wszystkim. Więc jest to tylko tyle co mogę powiedzieć, ponieważ muszę teraz siedzieć z własnymi słowami. Muszę siedzieć z założonymi rękami ponieważ jestem kontuzjowany. To jest to co słyszysz na Twitterze: „Mów dalej Dominick, podczas gdy jesteś poza marginesem”. Więc tak myśli społeczność podczas gdy ja mówię. Jestem więc ostrożny ze słowami, które wypowiadam, ponieważ nie mogę jeszcze wejść tam i walczyć. Dillashaw jest tam i walczy, więc kudosy dla niego za bycie zdrowym i pchanie tej dywizji do przodu. Ale kiedy wrócę, zaczną się prawdziwe boje i ludzie zaczną zauważać, że ta dywizja jest kompletna, ze mną na czele jako mistrzem.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

4 KOMENTARZE

  1. Cruz to jest kozak nad kozaki. Wg mnie nawet walką w 2014 pokazał, że nie będzie potrzebował walki na przetarcie, tylko od razu walka z mistrzem. Zresztą może nawet takowej zażądać, ponieważ pasa nie stracił. Jeśli dojdzie do tej walki to nie będę kibicował nikomu bo lubię obydwu.

  2. niech wraca , bo jest naprawde kozakiem 🙂 chciałbym go zobaczyć w starciu z TJ

  3. Cruz wdlug mnie po jego powrocie i zbiciu Mizudakiego bez wzgledu na to czy walczy czy niewalczy jest krolem P4P. Ten gosc to po prostu fenomen tylko niestety jest strasznie kontuzjogenny.

  4. Cruza czeka cięzke zadanie bo TJ zrobił duze postępy i jest ciągle w obiciu ,ale wierze w Cruza ze odbierze  swój pas

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.