Derrick Lewis przed walką z Danielem Cormierem na UFC 230 zdobył dość wyjątkowego sponsora. Black Beast ostatnio stał się jedną z największych gwiazd kategorii ciężkiej UFC, głównie przez swoje zabawne wywiady po walkach oraz luźne materiały, które publikuje w mediach społecznościowych. W wielu wywiadach pretendent do tytułu wspominał o swojej ulubionej restauracji Popeye’s, która głównie serwuje panierowanego kurczaka. Menadżerowi zawodnika, Malkiemu Kawie, udało się załatwić swojemu podopiecznemu lukratywną umowę z restauracją.
Lewis ma podobno jeść do końca swojego życia za darmo w Popeye’s. Poza tym, jeśli zawodnik wygra, restauracja w Houston będzie serwować jedzenie klientom za darmo w niedzielę po walce.
Attention @PopeyesChicken customers in Houston (this is legit, btw. Credit to Lewis’ management @FirstRoundMgmt for getting it done): pic.twitter.com/W4SpIjdqDe
— Ariel Helwani (@arielhelwani) November 1, 2018
Wygrał życie, a Volkova powinien chociaż na kolacje zabrać