Demian Maia już od jakiegoś czasu zapowiada, że jego celem jest zdobycie mistrzostwa UFC. Przed galą UFC 205 powiedział, że będzie uważnie śledził walkę pomiędzy Stephenem Thompsonem i Tyronem Woodley’em. Niestety starcie zakończyło się remisem i bardzo możliwe, że dojdzie do rewanżu. Maia w rozmowie z mediami tak podsumował aktualną sytuację:
Prawdopodobnie byłem następny w kolejce do walki o pas, ale starcie zakończyło się remisem. To był pech i teraz trzeba to jakoś rozwiązać. Donald Cerrone powiedział, że mógłby ze mną walczyć, jestem gotów na starcie z każdym. Gdyby mogło dojść do rewanżu z Andersonem Silvą, to też byłoby dobrze. Decyzja zapadnie zapewne w ciągu najbliższych 10 dni.
Zanim Maia zdecyduje co robić dalej, chce jednak poczekać na rozwój wypadków.
Na razie nic nie zostało zdecydowane. Dana powiedział, że mogę poczekać na starcie o pas lub wcześniej zrobić inną walkę. Już dostałem inne propozycje, ale najpierw chcę zobaczyć jak sytuacja zostanie rozwiązana. Uważam, że zasłużyłem na walkę o pas.