Demian Maia (MMA 24-6) zanotował dziś szóste zwycięstwo z rzędu w UFC. Urodzony w Brazylii 38-latek błyskawicznie poddał byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego wagi półśredniej Carlosa Condita, czym prawdopodobnie zagwarantował sobie walkę o tytuł. Fenomenalny parterowiec w wywiadzie tuż po walce stwierdził, że teraz interesuje go tylko bój o pas mistrza i jest w stanie poczekać na zwycięzcę potyczki Tyrone’a Woodleya ze Stephenem Thompsonem.
Co by nie mówić Maia zasłużył na walkę o pas. Gość pod czterdziestkę, ostatni dzwonek, by coś ugrać. A, że charakter ma taki, że nie krzyczy i nie wyzywa to musi wygrać z sześcioma z rzędu, by go tam na górze dostrzegli.
Niech mu dadzą walkę o pas ktorego mam nadzieje ze nie zdobędzie i bedzie spokój Ktos kto właśnie zmienił organizacje pokazał jak go ograć wiec obecny mistrz czy ewentualny następny nie powinni mieć żadnych problemów ( tyron woodley czy stephen thompson
Maia po pas!!! Title shot się mu należy równie mocno jak Wonder Boy'owi!!!
zasłużył na walkę o pas , najpierw niech ze sobą zawalczą Thompson vs Tyron i ewentualny przyszły mistrz z Maią
Szkoda, że bycie normalnym fajnym gościem, który szanuje innych jak Maia nie jest dziś w cenie. Lepiej być skończonym chamem, drzeć japę i obrażać wszystkich naokoło – wtedy sa pieiądze i zainteresowanie – czy to nie żenuące?;)