„Poza UFC jest kasa do zarobienia!” Demetrious Johnson odpowiada krytykom Francisa Ngannou

ja osiągnąłem sukces poza UFC

Nie wydaje mnie się.

Sergio Pettis też jest w świetnej pozycji poza UFC

j/w

Anthony Pettis zarobił ostatnio 700 tysięcy dolarów za walkę z Royem Jonesem Jr!?

Kokosy w porównaniu z tymi gównianymi milionami, które Danuta chciała (przynajmniej oficjalnie) dać Mbuntu :jjsmile:.

Wyobrażasz sobie walkę z Tysonem Furym?

Niezbyt.

Nie zarobiłby tego za walkę w UFC. Może tak, nie jestem pewien.

Nie. Tak. Nie wiem.:jarolaugh:

To świetny moment na bycie wolnym agentem jeśli masz duże nazwisko.

:kawulpokapoka:

Odpowiedz 18 polubień

Oni wszyscy myślą że to jest jakaś bajka żyją marzeniami o walce za 40milionow każdy z czarnych braci widzi tą walkę i wypłatę którą biali ludzie niosą w walizkach dla Franka szkoda ze Fury ma to w dupie. Duży czarny czlowiek jest wolny i mam nadzieję że wszystkie organizacje na świecie pozwolą mu się tą wolnością cieszyć. A tak serio jaki pracodawca ma się z nim dogadać powiedzmy dostaje Furego ten upada przez przypadek łamie sobie rękę jak Wrzosek i jak myślicie co wtedy robi Franek "400 milionów albo odchodzę jako mistrz".

Skoro conor dostał w chuj siana za walkę w boksie to czemu murzyn ma nie dostać
Wszystko po stronie Furego jeśli ten się zgodzi to
Nagabumbum zarobi a Userom dupa pęknie z żalu
A jeśli nie zarobi to mam to w chuju
Ale nie pierdolcie ze poza ufc sobie nie poradzi

Odpowiedz 2 polubień

Tylko, że Ngannou chce wielomilionowych wypłat a nie kilkuste tysięcy.

Ot co. Za samą ostatnią walkę z Ganem dostał samej ujawnionej wypłaty 600K plus nie wiadomo jakie, ale na pewno zyski z PPV, zwłaszcza jako ME (a gdyby nie postanowił zostać w tej walce "wąchaczem jaj", to może by i bonus wskoczył). Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby za choćby samą pierwszą walkę z Dżonem baboklepem (obrona pasa HW, ME PPV itd.) nie dostał sporo więcej niż te 7 setek, które owszem, dla Mysza są pewnie niewyobrażalną fortuną, ale nie dla wielkich chłopisk. Żeby daleko nie szukać, Tybur jest jaki jest, nikt by go z Czambałambą nie pomylił, a kosi za walkę ponad 2 setki i nie od dzisiaj.

Odpowiedz 2 polubień

Ot co. Za samą ostatnią walkę z Ganem dostał samej ujawnionej wypłaty 600K plus nie wiadomo jakie, ale na pewno zyski z PPV, zwłaszcza jako ME (a gdyby nie postanowił zostać w tej walce "wąchaczem jaj", to może by i bonus wskoczył). Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby za choćby samą pierwszą walkę z Dżonem baboklepem (obrona pasa HW, ME PPV itd.) nie dostał sporo więcej niż te 7 setek, które owszem, dla Mysza są pewnie niewyobrażalną fortuną, ale nie dla wielkich chłopisk. Żeby daleko nie szukać, Tybur jest jaki jest, nikt by go z Czambałambą nie pomylił, a kosi za walkę ponad 2 setki i nie od dzisiaj.

Za Jona miał niby dostać około 8 mln.
Nie wiem czy to było z przewidywanym wpływem z PPV przy powiedzmy 700tys sprzedanych czy po prostu kwota z góry i juz nie miałby dodatków.
W każdym razie to miałbyc najlepszy kontrakt w historii ciężkiej w UFC.
Nikt tego nie dementował, Francis też mówił później, że chodziło już nie o same pieniądze tylko o te jego żądania z dupy, więc chyba ta kwota ok. 8mln jest prawdziwa.

Nigdzie indziej w mma mu tyle nie zapłacą a Fury to chuj wie czy zaraz nie zawalczy 15 raz z Chisorą albo nie popadnie w depresję i nie zakończy kariery.

Odpowiedz 2 polubień

Skoro conor dostał w chuj siana za walkę w boksie to czemu murzyn ma nie dostać
Wszystko po stronie Furego jeśli ten się zgodzi to
Nagabumbum zarobi a Userom dupa pęknie z żalu
A jeśli nie zarobi to mam to w chuju
Ale nie pierdolcie ze poza ufc sobie nie poradzi

Po pierwsze Conor to nie Francis. UFC zawdzięcza McGregorowi naprawdę wiele, zarówno PR-owo jak i $. Można go nie lubić, ale prawie każdy wie kto to McGregor, i że walczył w UFC. Kiedyś jakbyś zapytał o Jose Aldo, albo GSP sporo osób by nie wiedziało o czym mówisz. To UFC stworzyło Francisa, a w przypadku Conora była to transakcja wymienna, dali mu platformę a on ją wykorzystał i dodatkowo zapewnił im niewyobrażalne zainteresowanie i zysk. Druga sprawa to jak ktoś wspomniał Mayweather to nie Fury. Przypomnę też, że medialnie to Conor trzymał tą walkę na poziomie bo Floyd nadawał się do.... Trzecia sprawa McGregor miał argumenty by Floyd zaproponował mu spore pieniądze, w walce Fury vs Ngannu, Francis niema możliwości negocjacyjnych, skoro Chisora dostał ochłapy (a przypomnę, że nadal liczy się w top-ie i generuje zainteresowanie na wyspach) to Francis co najwyżej może dostać wyrównanie tej kwoty, czyli niecałe 5 milionów. Podsumowywując chłopa poniosło myślał, że to on jest UFC a nie odwrotnie, to że do tej chwili nie walczy potwierdza, że jego wymagania są idiotyczne i nie do spełnienia przez normalne (Bellator, BKFC, PFL) firmy. Johnson o ile uważam, że to mądry zawodnik to chyba nie rozmawiał w Francisem o jego wymaganiach i finansowych jak i socialnych. Bo porównywać w tym momencie marne grosze Pettisa, który jest już post prime i i tak ma szczęście, że tyle dostał do zysków jakie chce uzyskać Ngannu jest jak porównywanie sushi z biedronki a sushi z najlepszych lokali. To sushi i to sushi, ale jedno obok drugiego nie stało.

Za rok tak będzie wyglądać Francis, podczas gdy podsuną mu umowę na walkę za 100k.

Odpowiedz 2 polubień

Po pierwsze Conor to nie Francis. UFC zawdzięcza McGregorowi naprawdę wiele, zarówno PR-owo jak i $. Można go nie lubić, ale prawie każdy wie kto to McGregor, i że walczył w UFC. Kiedyś jakbyś zapytał o Jose Aldo, albo GSP sporo osób by nie wiedziało o czym mówisz. To UFC stworzyło Francisa, a w przypadku Conora była to transakcja wymienna, dali mu platformę a on ją wykorzystał i dodatkowo zapewnił im niewyobrażalne zainteresowanie i zysk. Druga sprawa to jak ktoś wspomniał Mayweather to nie Fury. Przypomnę też, że medialnie to Conor trzymał tą walkę na poziomie bo Floyd nadawał się do.... Trzecia sprawa McGregor miał argumenty by Floyd zaproponował mu spore pieniądze, w walce Fury vs Ngannu, Francis niema możliwości negocjacyjnych, skoro Chisora dostał ochłapy (a przypomnę, że nadal liczy się w top-ie i generuje zainteresowanie na wyspach) to Francis co najwyżej może dostać wyrównanie tej kwoty, czyli niecałe 5 milionów. Podsumowywując chłopa poniosło myślał, że to on jest UFC a nie odwrotnie, to że do tej chwili nie walczy potwierdza, że jego wymagania są idiotyczne i nie do spełnienia przez normalne (Bellator, BKFC, PFL) firmy. Johnson o ile uważam, że to mądry zawodnik to chyba nie rozmawiał w Francisem o jego wymaganiach i finansowych jak i socialnych. Bo porównywać w tym momencie marne grosze Pettisa, który jest już post prime i i tak ma szczęście, że tyle dostał do zysków jakie chce uzyskać Ngannu jest jak porównywanie sushi z biedronki a sushi z najlepszych lokali. To sushi i to sushi, ale jedno obok drugiego nie stało.

Za rok tak będzie wyglądać Francis, podczas gdy podsuną mu umowę na walkę za 100k.

I za rok się do Ciebie odezwę a może wcześniej
I podkreślam już to po raz któryś
Murzyn nie musi zarobić tyle co Conor i nigdy tyle nie zarobi
Nie ma takiej siły
IMO nie straci na tym ze nie został w ufc jestem pewny
Te 8 milionów to szaleństwo ze tego nie podpisał
To tak na marginesie
Myśle ze już niedługo zarobi więcej

Odpowiedz 3 polubień