Daniel Cormier postanowił usprawiedliwić Israela Adesanyę jeśli chodzi o jego walkę na UFC 276 twierdząc, że Jared Cannonier ponosi taką samą winę za nudną walkę podczas minionej gali UFC w Las Vegas jak sam mistrz kategorii średniej.

„The Last Stylebender” piąty raz w swojej karierze obronił pas mistrzowski dywizji do 84 kilogramów UFC, kiedy to na minionej gali UFC 276 pokonał przez decyzję sędziowską Jareda Cannoniera. Delikatnie mówiąc, pojedynek nie porwał fanów zgromadzonych w T-Mobile Arena, którzy wychodzili z hali jeszcze przed zakończeniem walki. Adesanya zebrał sporo krytycznych głosów po gali – wiele osób twierdzi, że nie spełnił on obietnic, które składał przed samym starciem twierdząc, że skończy Cannoniera przed czasem. W obronie Nowozelandczyka w swoim podcaście stanął były podwójny mistrz UFC, a teraz m.in. komentator gal, Daniel Cormier.

Wiele osób to mówiło w przeszłości i to banał, ale naprawdę do tanga trzeba dwojga. Jeśli Jared Cannonier spokojnie walczy przegrywając starcie to czemu odpowiedzialność jest po stronie Israela żeby zrobić więcej w pojedynku? Myślałem, że Cannonier miał dobre momenty na początku walki, ale po prostu tego nie utrzymał.

Nie był w stanie się rozkręcić do tego stopnia żeby stanowić wyzwanie dla Adesanyi. On jest jednym z najlepszych zawodników kontrujących w stójce więc musisz się dobrze bronić i ostrożnie wchodzić w wymiany, bo jeśli tego nie zrobisz to skończysz jak Paulo Costa albo Robert Whittaker w pierwszej walce. W mniejszym stopniu jak Kelvin Gastelum.

Myślałem, że on dobrze zawalczył, zawalczył mądrze. Zdominował walkę. Wygrał 4 z 5 rund na dwóch kartach sędziowskich, jedna z nich pokazywała 5 rund na jego korzyść. Czego chcesz więcej od gościa, który broni swój pas mistrzowski? Problemem jest to, że gdy stajesz się gościem jak Israel – Anderson Silva i Jon Jones przechodzili przez to samo – gdy jesteś tak dominujący, to takie występy stają się dla ludzi nieco nudne.

W następnej walce Adesanya zmierzy się prawdopodobnie z niezwykle mocno bijącym Alexem Pereirą. Obaj panowie walczyli ze sobą w przeszłości, ale w ringu kickboxerskim. Wtedy dwukrotnie górą był Brazylijczyk, który raz nawet ciężko znokautował „The Last Stylebendera”. Ten wierzy, że ich spotkanie w MMA będzie wyglądało inaczej i już zapowiada wygraną z „Poatanem”. Obaj panowie wystąpili na UFC 276, ale obecnie nieznany jest termin ich potencjalnego powrotu do klatki.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

36 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of B.I.G Makumba
B.I.G Makumba

UFC
Middleweight

11,550 komentarzy 20,499 polubień

kłóciłem się z jedną pipą na temat GOATa MW i kurwa fani cyca są :gdzie: z mentalem
Tu jest problem że wychodzi z urną z imieniem Jareda a jedynie co robi to rozmyśla w klatce o swojej ukochanej Elsie:matt:
A i pająk zawsze dążył do skończenia rywala grubasie

Odpowiedz 7 polubień

Avatar of 5jointow
5jointow

ONE FC
Bantamweight

2,262 komentarzy 9,829 polubień

Koniobijca mówił ze to kurwa BEDZIE SPEKTAKULARNE a NIE BYLO i to jest grubasie najwiekszy problem.
Gość zapowiada rozpierdol po czym wali lowkick/jab na zmiane. Tfu.
Oczywiście brat bratu bratem i czarni bracia muszą sie bronić nawzajem.

Odpowiedz 9 polubień

Avatar of Siwy25_1
Siwy25_1

UFC
Middleweight

11,082 komentarzy 56,188 polubień

Gruby na bramkę.
:kis:

Odpowiedz 4 polubień

b
baju

NoLife FC

31,216 komentarzy 53,654 polubień

DC jak zwykle Izzy'emu musi dobrze robić. :) Co za duet, gratulacje dla IA, że ma takich adwokatów. Zakochani.

Odpowiedz 6 polubień

Avatar of Hefaner
Hefaner

Armia Karola Bedorfa

3,779 komentarzy 25,213 polubień

No i ma rację, gość przegrywa walkę i nie podejmuje żadnego większego ryzyka to co taki Izzy ma zrobić? Stanąć na środku jak Holloway z Lamasem i napierdalać cepy? Wina leży całkowicie po stronie tych chujowych pretendentów, którzy nie potrafią naprawdę zaryzykować. W walce o pierdolone mistrzostwo świata.
Vettori - 12 walk w UFC, dwie skończone przed czasem. W drugiej walce, która na luzie sobie przejebał, w ostatnich sekundach poszedł w klincz i napierdalał Israela w udo.
Whittaker - ostatnia wygrana przed czasem ponad 5 lat temu.
Cannonier - 38 lat, jedyna szansa na pas i daje taki występ.
Szkoda kurwa słów. Jak pojawi się ktoś kto naprawdę będzie chciał zdobyć ten pas, to Izzy pójdzie na wojne, to nie jest mu obce. Ale jak wychodzi z typami, którzy są osrani po pachy i dają się jabować i okopywać po girach przez 25 minut i nic z tym nie robią no to cóż.

Odpowiedz 13 polubień

click to expand...
Avatar of B.I.G Makumba
B.I.G Makumba

UFC
Middleweight

11,550 komentarzy 20,499 polubień

No i ma rację, gość przegrywa walkę i nie podejmuje żadnego większego ryzyka to co tamten ma zrobić? Stanąć na środku jak Holloway z Lamasem i napierdalać cepy? Wina leży całkowicie po stronie tych chujowych pretendentów, którzy nie potrafią naprawdę zaryzykować. W walce o pierdolone mistrzostwo świata.

chuja prawda, miałoby sens gdyby Izzy nie pierdolił jaki jest wielki i jaki to on dominator nie jest.

Odpowiedz 7 polubień

Avatar of 5jointow
5jointow

ONE FC
Bantamweight

2,262 komentarzy 9,829 polubień

No i ma rację, gość przegrywa walkę i nie podejmuje żadnego większego ryzyka to co tamten ma zrobić? Stanąć na środku jak Holloway z Lamasem i napierdalać cepy? Wina leży całkowicie po stronie tych chujowych pretendentów, którzy nie potrafią naprawdę zaryzykować. W walce o pierdolone mistrzostwo świata.

Co ty pierdolisz. Cycu zapowiedział widowisko, i chuja zrobił. Co innego jakby siedział cicho.

Odpowiedz 6 polubień

Avatar of Hefaner
Hefaner

Armia Karola Bedorfa

3,779 komentarzy 25,213 polubień

chuja prawda, miałoby sens gdyby Izzy nie pierdolił jaki jest wielki i jaki to on dominator nie jest.

Jest dominatorem, bo pozamiatał tę dywizję dwa razy, nie da się z tym dyskutować. Dodatkowo, w ostatnich walkach pozostaje całkowicie niezagrożony. Pytam jeszcze raz: ma stanąć na środku i napierdalać cepy będąc mistrzem?

Co ty pierdolisz. Cycu zapowiedział widowisko, i chuja zrobił. Co innego jakby siedział cicho.

Co Cannonier zrobił, żeby było widowisko? Jedynym człowiekiem, który przegrywał z Izzym, chciał coś z tym zrobić i stworzył zagrożenie był Gastelum. Whittaker jak przegrywał i ruszył mocniej to został zmieciony z planszy, Costa został zmieciony tak po prostu. W drugiej walce z Izzym zarówno Whittaker jak i Vettori nie zrobili nic szczególnego, pogodzili się z porażką i tyle. Równie dobrze moglibyśmy wieszać psy na Janku za to w jaki sposób wygrał z Izzym. Jaki to ma sens? Prowadzisz walkę, nie dzieje ci się żadna krzywda, twój rywal nic nie robi, to jakim cudem masz być efektowny? Problem polega na tym, że w walce z Izzym, jego przeciwnicy notorycznie "nie dojeżdżają" mentalnie. Whittaker potrafił wygrać mistrzowskie rundy z Romero mając rozpierdolone kolana i ledwo trzymając się na nogach, ale czy w drugiej walce z Izzym rzucił wszystko co ma, żeby spróbować odzyskać pas? No nie. Costa też przecież stoczył straszną wojnę z Romero, a z Izzym był kompletnie "inny". Sam Romero w walce z Izzym też był totalnie "zamrożony", ale u niego to już CTE, starość i ogólne odklejenie. W każdym razie, ci goście nie są wystarczająco dobrzy na niego pod żadnym względem i nie rzucają mu prawdziwego wyzwania.
Mi też się ta walka nie podobała, też mi się nie podoba kategoria średnia ostatnio, ale to jest wina chujowych pretendentów. Pereira i Muniz powinni to zmienić, myślę że Bruno Silva też się jeszcze odkuje i wkrótce pojawi się w rankingu. A ja po cichu - i nieco naiwnie - liczę jeszcze na powrót Rockholda i odrodzenie Gasteluma.

Odpowiedz 3 polubień

click to expand...
Avatar of B.I.G Makumba
B.I.G Makumba

UFC
Middleweight

11,550 komentarzy 20,499 polubień

Jest dominatorem, bo pozamiatał tę dywizję dwa razy, nie da się z tym dyskutować. Dodatkowo, w ostatnich walkach pozostaje całkowicie niezagrożony. Pytam jeszcze raz: ma stanąć na środku i napierdalać cepy będąc mistrzem?

Dominator w sensie że rozpierdala swoich przeciwników
Nie cepy ale skoro umie w kicka to może trochę pobić rywala, ja rozumiem że walczy bezpiecznie by nie być rozbitym ale kurwa on pierdoli trochę jak Shitland że rywal umrze że to że tamto a kurwa spacerkiem wygrywają

Odpowiedz 1 Like

Avatar of jd0490
jd0490

UFC
Middleweight

11,066 komentarzy 24,936 polubień

Gówno walka i tyle
Nagabubbum i czarna bestia
Romero i adesanya
Carla i Rose
Czasem sa chujowe walki i trzeba posypać glowe popiołem a nie świrować

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of Bambo
Bambo

PRIDE FC
Welterweight

6,526 komentarzy 35,214 polubień

co taki Izzy ma zrobić? Stanąć na środku jak Holloway z Lamasem i napierdalać cepy?

Tak. :jimcarrey:

Odpowiedz 8 polubień

Avatar of blazini
blazini

UFC
Bantamweight

8,026 komentarzy 27,516 polubień

Prawda jest taka, że Adesanya w UFC zawsze walczy tak samo. Hiper ostrożnie, czujnie, jest w chuj elektryczny. I faktycznie to od przeciwnika zależy czy skończy jak Brunson, Costa czy Whittaker w pierwszej walce. Czy sam będzie ostrożny jak Canonier, Whittaker w rewanżu albo w ogóle stanie jak kołek jak Romero.

Prawda jest taka, że się go tam boją i boją się wylądować w jego highligtach. Z tym wyruchaniem w dupę Costy to też był taktycznie spoko zabieg, bo teraz się boją podwójnie, zwłaszcza jak mu zajdą za skórę, coś nagadają na konferencji. Przecież mimo tych żartobliwych zaczepek Strickland też mu w dupę wchodził jak bita żona mężowi, żeby nie podpaść. I mu na zapleczu powiedział, żeby go nie ruchał w dupę po walce jakby co.

Jan też wygrał, bo Adesanya się spodziewał, że ruszy na niego z szarzą jak mu się zdarzało w poprzednich walkach. Nie wiedział, że Jan zawsze ze sztabem przygotowuje konkretny gameplan pod konkretnego rywala. I gameplan też był taki, żeby być super ostrożnym i elektrycznym i dzięki temu wygrał.

Więc summa summarum pretensje trzeba mieć co najmniej do obu stron, a nie tylko do niego, że jest nudny. A logicznym by było, że to pretendent musi bardziej ryzykować, więc Cormier nic odkrywczego nie powiedział.

Faktycznie ciekawie może się zrobić dopiero z tym Pereirą, ale też nie spodziewam się, że się rzuci jak wściekły. Przypomnijmy sobie walki dwóch kickbokserów, które niby miały być super bangerami, a wychodziła kicha, bo jeden się bał drugiego. Choćby co druga walka Tilla np. z Thompsonem.

Po Pereiry stronie jest to, że wydaje się psychopatą jak Jones i Fedor. Opanowany, nie przeszkadzają mu jakieś bzdury, typu emocje. Jak Fedor, zero emocjonalnego wyrazu na twarzy. Nawet po wygranej, jak Fedor, zero radości, nic. Więc się nie podpali i być może będzie czekał na tą lewą rękę, żeby pierdolnąć w odpowiednim momencie. Adesanya jest czujny i elektryczny, ale zdarza mu się w łeb dostać, więc różnie może być.

A do Silvy bym Adesanyi nie porównywał, bo to jak porównywać Messiego do Pele. Ten sport robi ogromny progres z miesiąca na miesiąc jako dyscyplina. Ale z kim niby ten Adesanya miałby grać w szachy? Z Forrestem Griffinem czy Richardem Franklinem? Przecież Silvie jak przyszło walczyć z Diazem z niższej kategorii, to też stał jak słup i czekał, aż Diaz się kładł na ziemi prowokacyjnie, żeby go w ogóle do walki zachęcić. Bo do tanga trzeba dwojga, tararirra rari raaa.

1657188558750.png

Odpowiedz 9 polubień

click to expand...
Avatar of 5jointow
5jointow

ONE FC
Bantamweight

2,262 komentarzy 9,829 polubień

Jest dominatorem, bo pozamiatał tę dywizję dwa razy, nie da się z tym dyskutować. Dodatkowo, w ostatnich walkach pozostaje całkowicie niezagrożony. Pytam jeszcze raz: ma stanąć na środku i napierdalać cepy będąc mistrzem?

Co Cannonier zrobił, żeby było widowisko? Jedynym człowiekiem, który przegrywał z Izzym, chciał coś z tym zrobić i stworzył zagrożenie był Gastelum. Whittaker jak przegrywał i ruszył mocniej to został zmieciony z planszy, Costa został zmieciony tak po prostu. W drugiej walce z Izzym zarówno Whittaker jak i Vettori nie zrobili nic szczególnego, pogodzili się z porażką i tyle. Równie dobrze moglibyśmy wieszać psy na Janku za to w jaki sposób wygrał z Izzym. Jaki to ma sens? Prowadzisz walkę, nie dzieje ci się żadna krzywda, twój rywal nic nie robi, to jakim cudem masz być efektowny? Problem polega na tym, że w walce z Izzym, jego przeciwnicy notorycznie "nie dojeżdżają" mentalnie. Whittaker potrafił wygrać mistrzowskie rundy z Romero mając rozpierdolone kolana i ledwo trzymając się na nogach, ale czy w drugiej walce z Izzym rzucił wszystko co ma, żeby spróbować odzyskać pas? No nie. Costa też przecież stoczył straszną wojnę z Romero, a z Izzym był kompletnie "inny". Sam Romero w walce z Izzym też był totalnie "zamrożony", ale u niego to już CTE, starość i ogólne odklejenie. W każdym razie, ci goście nie są wystarczająco dobrzy na niego pod żadnym względem i nie rzucają mu prawdziwego wyzwania.
Mi też się ta walka nie podobała, też mi się nie podoba kategoria średnia ostatnio, ale to jest wina chujowych pretendentów. Pereira i Muniz powinni to zmienić, myślę że Bruno Silva też się jeszcze odkuje i wkrótce pojawi się w rankingu. A ja po cichu - i nieco naiwnie - liczę jeszcze na powrót Rockholda i odrodzenie Gasteluma.

Czego nie rozumiesz?
Wytłumaczę jeszcze raz.
Andesaya zapowiedział że to bedzie spektakularna walka po czym bił lowkick/jab. To znaczy walka nie była spektakularna.
Connonier nie zapowiadał spektakularnej walki.
Postawa Connoniera nie ma nic do rzeczy. Pamietasz postawe kowboja z walki z McGregorem? Jaka byla jrgo postawa? Nic nie zrobił a walka była '' spektakularna''.
Jak ktoś mówi ze walka bedzie spektakularna to powinien do tego doprowadzić a nie czekać aż przeciwnik coś zrobi żeby mogło być fajnie.
Niech sobie walczy bezpiecznie, niech sobie bedzie mistrzem ale niech tak nie pierdoli skoro nic nie robi.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...
Avatar of ninja
ninja

UFC
Light Heavyweight

16,544 komentarzy 36,232 polubień

No i ma rację, gość przegrywa walkę i nie podejmuje żadnego większego ryzyka to co taki Izzy ma zrobić? Stanąć na środku jak Holloway z Lamasem i napierdalać cepy? Wina leży całkowicie po stronie tych chujowych pretendentów, którzy nie potrafią naprawdę zaryzykować. W walce o pierdolone mistrzostwo świata.
Vettori - 12 walk w UFC, dwie skończone przed czasem. W drugiej walce, która na luzie sobie przejebał, w ostatnich sekundach poszedł w klincz i napierdalał Israela w udo.
Whittaker - ostatnia wygrana przed czasem ponad 5 lat temu.
Cannonier - 38 lat, jedyna szansa na pas i daje taki występ.
Szkoda kurwa słów. Jak pojawi się ktoś kto naprawdę będzie chciał zdobyć ten pas, to Izzy pójdzie na wojne, to nie jest mu obce. Ale jak wychodzi z typami, którzy są osrani po pachy i dają się jabować i okopywać po girach przez 25 minut i nic z tym nie robią no to cóż.

Różnica między nudziarzami Adesanyą takim GSP jest taka, że jeden ma przerośnięte ego i krytyki nie przyjmuje a drugi nie zapowiadał śmierci w oktagonie a spokojnie sobie wygrywał. A w przypadku krytyki przyjmował ją bez robienia scen. Bo wiedziiał, że jest nudny.

Odpowiedz 2 polubień

click to expand...
Avatar of BogdanJanusz
BogdanJanusz

UFC
Welterweight

9,554 komentarzy 68,048 polubień

GSP walczył z topowymi pretendentami i nie miał nad nimi ogromnej przewagi warunków fizycznych tylko dominował ich czysto umiejętnościami a ten ma wszystko żeby wygrywać w dominującym stylu to stypy urządza mimo bycia o klasę wyżej od pretendenta

Odpowiedz polub

Avatar of B.I.G Makumba
B.I.G Makumba

UFC
Middleweight

11,550 komentarzy 20,499 polubień

GSP walczył z topowymi pretendentami i nie miał nad nimi ogromnej przewagi warunków fizycznych tylko dominował ich czysto umiejętnościami a ten ma wszystko żeby wygrywać w dominującym stylu to stypy urządza mimo bycia o klasę wyżej od pretendenta

nie na zasięg to miał przekurwiony GSP

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Hefaner
Hefaner

Armia Karola Bedorfa

3,779 komentarzy 25,213 polubień

Czego nie rozumiesz?
Wytłumaczę jeszcze raz.
Andesaya zapowiedział że to bedzie spektakularna walka po czym bił lowkick/jab. To znaczy walka nie była spektakularna.
Connonier nie zapowiadał spektakularnej walki.
Postawa Connoniera nie ma nic do rzeczy. Pamietasz postawe kowboja z walki z McGregorem? Jaka byla jrgo postawa? Nic nie zrobił a walka była '' spektakularna''.
Jak ktoś mówi ze walka bedzie spektakularna to powinien do tego doprowadzić a nie czekać aż przeciwnik coś zrobi żeby mogło być fajnie.
Niech sobie walczy bezpiecznie, niech sobie bedzie mistrzem ale niech tak nie pierdoli skoro nic nie robi.

Nie chciałbym być niegrzeczny, ale ile Ty masz lat że bierzesz na poważnie to, co zawodnicy gadają przed walką? W ogóle... po co tego słuchać? Dopóki na konferencji nie występuję Kolba, jest to nudniejsze niż gapienie się jak farba schnie na ścianie.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...
Avatar of Vvallachia
Vvallachia

UFC
Light Heavyweight

15,840 komentarzy 35,061 polubień

Cannonier próbował ale i tak Stypabender mu nie dał i kontynuował zanudzanie wszystkich

Odpowiedz 3 polubień

Avatar of Halibut 2.0
Halibut 2.0

UFC
Welterweight

9,399 komentarzy 8,107 polubień

Większość zawodników, którzy przegrali walki, zarzekała się, że zniszczy swoich rywali. Nie tylko nie zniszczyli, ale przegrali. Nikt pretensji nie ma.
Adesanya robił to samo: pieprzył że zniszczy rywala. Nie zniszczył, ale wygrał. Tym bardziej nie powinno być pretensji.

Odpowiedz polub

Avatar of jihaad
jihaad

UFC
Middleweight

10,570 komentarzy 25,403 polubień

Kormier kolejny brat z Afryki?

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of Lukasz_3k
Lukasz_3k

Jungle Fight
Light Heavyweight

399 komentarzy 498 polubień

Niech Costa wygra coś wkoncu i ruszy na tego Adesanya bez pajacowania jak ostatnim razem to będzie miał duże szanse żeby cyca skończyć.

Odpowiedz polub

Avatar of B.I.G Makumba
B.I.G Makumba

UFC
Middleweight

11,550 komentarzy 20,499 polubień

Większość zawodników, którzy przegrali walki, zarzekała się, że zniszczy swoich rywali. Nie tylko nie zniszczyli, ale przegrali. Nikt pretensji nie ma.
Adesanya robił to samo: pieprzył że zniszczy rywala. Nie zniszczył, ale wygrał. Tym bardziej nie powinno być pretensji.

co? Każdy się śmieje tutaj z tego
Ja już wolę Rudiego który dostaje w mordę ale daje fajne walki

Odpowiedz 6 polubień

Avatar of Bambo
Bambo

PRIDE FC
Welterweight

6,526 komentarzy 35,214 polubień

Niech Costa wygra coś wkoncu i ruszy na tego Adesanya bez pajacowania jak ostatnim razem to będzie miał duże szanse żeby cyca skończyć.

Costa ma skończyć cyca? :waldeklaugh: Tylko perreira ma na to szanse ale i tak nie jestem pewien czy da radę.

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of Lukasz_3k
Lukasz_3k

Jungle Fight
Light Heavyweight

399 komentarzy 498 polubień

Costa ma skończyć cyca? :waldeklaugh: Tylko perreira ma na to szanse ale i tak nie jestem pewien czy da radę.

Gdyby poszedł na taka wojnę jak z Romero to kto wie

Odpowiedz polub

Avatar of pietrrokov
pietrrokov

Shark Fights
Middleweight

1,251 komentarzy 650 polubień

Proszę wszystkich użytkowników cohones o to by przeczytali moją wypowiedź i by do nich w pełni dotarła:

Pączuś, byłeś kiedyś wielkim zawodnikiem i mówiłem o Tobie z szacunkiem DC.
Przyznałeś się jednak do trzymania ręcznika grubciu, Twoje słowa więc na temat nudziarza Israela są tyle warte co stara szmata.
Powinni Cię usunąć za to z UFC.

Nie pozdrawiam,
Twój były wielki fan Pietrrokov

Odpowiedz 1 Like

Avatar of ninja
ninja

UFC
Light Heavyweight

16,544 komentarzy 36,232 polubień

Proszę wszystkich użytkowników cohones o to by przeczytali moją wypowiedź i by do nich w pełni dotarła:

Pączuś, byłeś kiedyś wielkim zawodnikiem i mówiłem o Tobie z szacunkiem DC.
Przyznałeś się jednak do trzymania ręcznika grubciu, Twoje słowa więc na temat nudziarza Israela są tyle warte co stara szmata.
Powinni Cię usunąć za to z UFC.

Nie pozdrawiam,
Twój były wielki fan Pietrrokov

Spoiler content hidden.

Odpowiedz polub

click to expand...
Avatar of Kraszer
Kraszer

Jungle Fight
Bantamweight

211 komentarzy 702 polubień

Myślę że Stypa niedługo zmotywuje się do bardziej spektakularnego stylu walki, bo jeżeli wygra z Poatanem (co powiedzmy sobie szczerze jest bardzo możliwe, bo nawet ich ostatnia walka w kicku była dominująca ze strony Chudego, a przewaga w ilości stoczonych walk w MMA będzie po jego stronie i go po prostu wypyka), to jak zobaczy kwit z PPV po prawie niesprzedanej gali to siem może chłopaczyna zastanowi czy nie warto byłoby robić coś więcej niż kopanie w łydkę.

Odpowiedz polub

Avatar of Bambo
Bambo

PRIDE FC
Welterweight

6,526 komentarzy 35,214 polubień

Gdyby poszedł na taka wojnę jak z Romero to kto wie

To leżałby po kontrze jeszcze szybciej niż w pierwszej walce.

Odpowiedz polub

Avatar of Drzewo
Drzewo

UFC
Middleweight

10,767 komentarzy 25,500 polubień

Prawda jest taka, że Adesanya w UFC zawsze walczy tak samo. Hiper ostrożnie, czujnie, jest w chuj elektryczny. I faktycznie to od przeciwnika zależy czy skończy jak Brunson, Costa czy Whittaker w pierwszej walce. Czy sam będzie ostrożny jak Canonier, Whittaker w rewanżu albo w ogóle stanie jak kołek jak Romero.

Prawda jest taka, że się go tam boją i boją się wylądować w jego highligtach. Z tym wyruchaniem w dupę Costy to też był taktycznie spoko zabieg, bo teraz się boją podwójnie, zwłaszcza jak mu zajdą za skórę, coś nagadają na konferencji. Przecież mimo tych żartobliwych zaczepek Strickland też mu w dupę wchodził jak bita żona mężowi, żeby nie podpaść. I mu na zapleczu powiedział, żeby go nie ruchał w dupę po walce jakby co.

Jan też wygrał, bo Adesanya się spodziewał, że ruszy na niego z szarzą jak mu się zdarzało w poprzednich walkach. Nie wiedział, że Jan zawsze ze sztabem przygotowuje konkretny gameplan pod konkretnego rywala. I gameplan też był taki, żeby być super ostrożnym i elektrycznym i dzięki temu wygrał.

Więc summa summarum pretensje trzeba mieć co najmniej do obu stron, a nie tylko do niego, że jest nudny. A logicznym by było, że to pretendent musi bardziej ryzykować, więc Cormier nic odkrywczego nie powiedział.

Faktycznie ciekawie może się zrobić dopiero z tym Pereirą, ale też nie spodziewam się, że się rzuci jak wściekły. Przypomnijmy sobie walki dwóch kickbokserów, które niby miały być super bangerami, a wychodziła kicha, bo jeden się bał drugiego. Choćby co druga walka Tilla np. z Thompsonem.

Po Pereiry stronie jest to, że wydaje się psychopatą jak Jones i Fedor. Opanowany, nie przeszkadzają mu jakieś bzdury, typu emocje. Jak Fedor, zero emocjonalnego wyrazu na twarzy. Nawet po wygranej, jak Fedor, zero radości, nic. Więc się nie podpali i być może będzie czekał na tą lewą rękę, żeby pierdolnąć w odpowiednim momencie. Adesanya jest czujny i elektryczny, ale zdarza mu się w łeb dostać, więc różnie może być.

A do Silvy bym Adesanyi nie porównywał, bo to jak porównywać Messiego do Pele. Ten sport robi ogromny progres z miesiąca na miesiąc jako dyscyplina. Ale z kim niby ten Adesanya miałby grać w szachy? Z Forrestem Griffinem czy Richardem Franklinem? Przecież Silvie jak przyszło walczyć z Diazem z niższej kategorii, to też stał jak słup i czekał, aż Diaz się kładł na ziemi prowokacyjnie, żeby go w ogóle do walki zachęcić. Bo do tanga trzeba dwojga, tararirra rari raaa.

View attachment 40917

@Hefaner to się przypadkiem do Twojego :wow: :deniroclap:komentarza roku nie klasyfikuje?
Nie lubię Adesranyi, widzę spadek jego stylu, ale co fakt, to fakt. To pretendent musi (powinien) przeważająco wygrać, by zdobyć pas, a tu pretendenci do gwałtu, a nie bójki :roberteyeblinking:

Odpowiedz 1 Like

click to expand...