Dana White, szef UFC, jest nie tylko biznesmanem, ale też fanem mieszanych sztuk walki. Bywa, że nieco na wyrost opowiada o kolejnych zestawieniach, jako o najlepszych w historii czy najbardziej ekscytujących. Jakie jedno zestawienie jest jednak jego wymarzonym do zorganizowania w oktagonie?
Organizacja UFC przygotowuje rocznie setki pojedynków. Gdyby jednak szef UFC miał wskazać jeden, który chciałby zobaczyć w roku 2021, wybrałby walkę, o której mówi się już od dawna.
Jako fan kocham potencjalne zestawienie Jona Jonesa z Israelem Adesanyą.
W rozmowie dla TSN szef UFC dodał jednak, że nie ma pojęcia, czy do tej walki kiedykolwiek dojdzie.
Nie wiem czy do tej walki dojdzie. Jon idzie do wagi ciężkiej, a Adesanya do półciężkiej. Zobaczymy więc, co się wydarzy.
Jon Jones przegrał w karierze tylko raz przez dyskwalifikację. W przeszłości wygrywał z takimi rywalami jak Alexander Gustafsson, Dominick Reyes, Daniel Cormier, Ryan Bader, Thiago Santos, Rashad Evans czy Vitor Belfort. Po zwakowaniu pasa mistrzowskiego w kategorii półciężkiej UFC, zawodnik ogłosił przejście do królewskiej dywizji.
Israel Adesanya, mistrz UFC wagi średniej, ma za sobą 20 zawodowych walk w MMA. W żadnej z nich nie został pokonany. Niedawno w świetnym stylu pokonał Paulo Costę, którego odprawił ciosami w drugiej rundzie pojedynku. Jeszcze jakiś czas temu szef UFC był zainteresowany zestawieniem go po raz drugi z Robertem Whittakerem. Dziś jednak Israel może zmierzyć się z Janem Błachowiczem w wadze półciężkiej.