Lorenzo i Dana

Tuż po ogłoszeniu informacji o sprzedaży UFC za 4 miliardy dolarów konsorcjum WME-IMG, Chris Maathuis z KLAS-TV News, przeprowadził wywiad z aktualnym jeszcze dyrektorem zarządzającym UFC Lorenzo Fertittą. W rozmowie twórca sukcesu UFC zaczął od tego, że sama sprzedaż jest największą transakcją w historii sportu.

To największa transakcja w historii sportu. Właśnie podpisaliśmy kontrakt, który globalnie jest największą umową w historii sportu. Ja i Frank nadal będzie mniejszościowymi udziałowcami w UFC. Jednak osobiście ustąpię ze stanowiska dyrektora zarządzającego.

Zapytany o to czy nie żałuje rozstania z firmą powiedział:

Nie żałuję.  Gdy kupujesz coś jako przedsiębiorca i dochodzisz z tym od zera do największej transakcji w historii sportu, myślę, że nie powinieneś tego żałować. Ja z pewnością nie będę.

Lorenzo Fertitta, który pozostanie na swoim stanowisku jeszcze przez kilka tygodni, nie obawia się o dalszą przyszłość firmy i mówi o nowych możliwościach jakie UFC może mieć przed sobą dzięki tej transakcji.

Teraz wszystko co firma oferuje będzie dla fanów jeszcze bardziej ekscytujące, ponieważ zobaczą więcej gal, większe gale i jeszcze większy sukces. To powinno być wspaniałe również dla sportowców, bo zmiana może dać im nowe możliwości, które są większe niż cokolwiek, co do tej pory widzieli. Myślę, że to będzie z korzyścią dla wszystkich.

Podobnie myśl Dana White, który nie rozstaje się z firmą.

Wierzymy, że ta transakcja wprowadzi firmę na kolejny poziom rozwoju. To będzie wielka sprawa dla sportu, dla marki i dla zawodników. Ja osobiście robię krok do przodu, nie odchodzę.

Dana White w rozmowie z KLAS-TV News zapowiedział, że będzie musiał przejąć część obowiązków Lorenzo Fertitty:

Odejście Lorenzo dla mnie będzie oznaczać znacznie więcej pracy. Lorenzo i ja pracowaliśmy razem nad kontraktami, wraz z jego odejściem będę musiał przejąć sporą część tego, co robił do tej pory.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.