Khabib Nurmagomedov i Dana White

Chociaż Dana White, szef UFC, powiedział niedawno, że do rewanżu pomiędzy Conorem McGregorem i Khabibem Nurmagomedovem musi dojść, wygląda na to, że Nurmagomedov nie planuje szybko zrealizować założeń swojego przełożonego.

Teraz nie tylko Dana podejmuje decyzje. Ja również tu jestem, a oni muszę mnie słuchać, ponieważ jestem mistrzem. Wiem na co zasługuję i wiem na co zasługują rywale. Teraz w kolejności do starcia ze mną jest Dustin, a potem Tony. Inni rywale? Nie ma innych zasługujących na walkę. Conora na pewno nie ma na liście, bo nie zasłużył na drugą walkę ze mną.

Khabib przedstawił swoje spojrzenie na sprawę w rozmowie dla BT Sport i powtórzył swoje niedawne słowa z konferencji prasowej.

Do walki z Conorem nie dojdzie. On musi na to zasłużyć. Teraz nie interesuje mnie to starcie. On przecież klepał. Gdyby walka odbyła się na pełnym dystansie, to może. Ta sprawa teraz jest jednak dla mnie zamknięta.

W swoim najbliższym boju Khabib Nurmagomedov zmierzy się z  Dustinem Poirierem podczas gali UFC 242.

2 KOMENTARZE

  1. Czemu nakręcacie nagonkę na Khabiba?Wcześniej tytuł, że próbuje zestawić Fergusona z Gaethje – a mówi tylko, że JEŚLI Ferguson chce jeszcze stoczyć walkę, to z Justinem byłaby najbardziej sensowna i najciekawsza, co jest oczywiście prawdą. Ponadto dodaje, że nawet bez tego starcia zasługuje na TSa i go dostanie.Teraz tytuł, że Khabib się wozi i UFC musi się go słuchać. A chodzi mu tylko o to, że nawet jakby Dana chciał wydymać Fergusona i spróbować doprowadzić do rewanżu Khabib – Conor, to Nurma na taką ofertę nie przystanie. Przecież spoko zachowanie, o co chodzi?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.