Jon Jones nie jest zadowolony ze swojej współpracy z organizacją UFC. „Bones” na swoim profilu na Twitterze nie tak dawno dał znać, że negocjacje z pracodawcą dotyczące walki mistrza z Francisem Ngannou nie były udane i zamierza zmierzyć się z Janem Błachowiczem. Teraz Jones skomentował ostatnie wypowiedzi prezydenta UFC, który zarzucił Jonowi, że chciał bardzo dużo pieniędzy za walkę z „Predatorem”. Posiadacz tytułu w kategorii półciężkiej twierdzi, że Dana White okłamuje fanów.
To interesujące siedzieć tutaj i oglądać jak Twój szef kłamie do kamery. Nigdy nie rozmawialiśmy o mojej podwyżce. Rozmowa była od razu ucięta, bo stwierdzili, że zarabiam wystarczająco dużo. Nigdy nie rzuciłem nawet liczbą.
It’s interesting to just sit here and watch your boss lie to the camera like this. We never discussed any increase in pay. Immediately the conversation was that I already made enough. I never made a number offer.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Jeśli nie macie zamiaru zmienić mojego kontraktu na przejście do kategorii ciężkiej to miejcie chociaż tyle godności żeby być szczerym wobec fanów.
If you’re not going to change my contract for the heavyweight move, at least have the decency to be honest with the fans.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Już nie chciałem poruszać tej sprawy, ale nie pozwolę Danie okłamywać fanów. Nigdy nie pytałem o absurdalną wypłatę. To kłamstwa.
I was over the situation, but I’m not gonna sit back and allow Dana to lie to the fans. I never asked for an absurd amount of money. That’s bullshit
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Absolutne, pier*olone kłamstwa.
Absolute bullshit
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Nie zamierzam porzucać nadziei w tej sprawie, ale UFC powinno powiedzieć, że po prostu nie będą teraz finansować przejścia Jona Jonesa do kategorii ciężkiej. Powinni powiedzieć tylko tyle zamiast okłamywać fanów i gadać, że zawołałem za dużo pieniędzy – to niesprawiedliwe. To było naprawdę niepotrzebne.
I’m not going to give up hope the way I’m taking this whole thing is don’t want to budget the Jon Jones heavyweight move up right now. They should’ve just said that, lying on me and saying I asked for too much it’s just unfair. That was unnecessary.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Już zawiedliście mnie odrzucając propozycję mega-walki z Francisem, nie rańcie mnie dodatkowo mówieniem fanom czegoś, co nie jest prawdą.
You already let me down a bit by shutting down this Francis Mega fight, don’t add salt to the wound by telling the fans something that’s not the truth.
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Jeśli zastanawiacie się czemu nie walczę teraz dla UFC. Nie jestem zły na Danę, nie kłócę się. Jestem po prostu zaskoczony, że poszedł tą drogą. Powiedziałem co o tym myślę, nie zamierzam już nic więcej dodawać.
if you’re wondering I’m not fighting with Ufc. I’m not mad at Dana or beefing. Just surprised he went that route. I said my piece, I’m over it
— Jon Bones Jones (@JonnyBones)
Co dalej z Jonesem?
Jones z pewnością nie jest najłatwiejszym zawodnikiem do współpracy dla UFC. „Bones” w przeszłości miał wiele problemów z prawem, które kończyły się w sądzie. W 2015 roku zawodnik został pozbawiony tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej za swoje zachowanie poza klatką MMA. Mistrz miewał też problemy z USADA – wielokrotnie w jego organizmie agencja znajdywała niedozwolone substancje, za co otrzymywał zawieszenia.
Nie wiadomo jaka przyszłość czeka „Bonesa”, ale z pewnością na informacje na ten temat czeka nasz rodak, Jan Błachowicz. Polak w ostatnim pojedynku pokonał Coreya Andersona i wierzy, że to on jest kolejnym pretendentem w dywizji do 93 kilogramów. Prezydent UFC sugeruje jednak, że to Dominick Reyes może być rywalem Jonesa – byłby to rewanż obu panów za wyrównany pojedynek z UFC 247.