Ostatnio doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem zawodnika UFC, Mike’a Perry’ego. W sieci pojawiło się nagranie, na którym „Platinum” w jednej z amerykańskich restauracji awanturuje się i uderza starszego człowieka. Nadal nie wiadomo jakie konsekwencje wyciągnięte zostaną wobec zawodnika MMA – stanie on przed sędzią, który zdecyduje o jego winie. O aktualnej sytuacji Perry’ego wypowiedział się w rozmowie z mediami szef UFC, Dana White.

Wiedziałem od kilku miesięcy, że coś takiego się stanie z Mikiem Perrym. Wystarczyło obejrzeć jego wywiady. Zobaczyć jak rozmawia z wami. W jednym z nich powiedział nawet, że Was nienawidzi, nienawidzi dziennikarzy, fanów, że ludzie gadają o nim głupoty na Twitterze, a gdy spotykają go twarzą w twarz to są mili – ostrzegał żeby nie podchodzili do niego na ulicy, nie dotykali go, nie witali się z nim. Powiedział to nawet przed swoją ostatnią walką. Jak widać jest człowiekiem dotrzymującym słowa.

Oczywiście on potrzebuje pomocy. To nie jest normalne zachowanie. Zrobił się bardziej wkurzony, poruszony. Widzieliśmy to już w przeszłości z zawodnikami i zawodniczkami, którzy stają się bardziej popularni. Widać to w mediach społecznościowych. Wiele osób nie bawi się tam zbyt dobrze. Niektórzy naprawdę źle znoszą „social media”. Każdy reaguje na to inaczej.

Ja kocham krytykę. Kocham to co dzieję się w mediach społecznościowych pomiędzy fanami, dziennikarzami i wszystkimi tymi ludźmi. Tak jestem zbudowany. On jak widać ma inaczej. To gość, który powinien unikać „social media”. Musi pozmieniać kilka rzeczy w swoim życiu. Zrobimy wszystko żeby mu pomóc.

Co ważne, UFC nie zaoferuje walki Perry’emu dopóki ten nie odbędzie terapii. Miałaby ona dotyczyć nadużywania alkoholu oraz agresji. W ostatnim pojedynku „Platinum” pokonał przez decyzję sędziowską z Mickeyem Gallem. Zawodnik do walki wszedł tylko z jednym trenerem – swoją partnerką.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.