dana

Dave Mandel / Sherdog.com

Od zawsze wiele osób, które interesują się MMA rozmyślało na temat rozwoju, wzrostu popularności oraz potencjału biznesowego tego sportu. Jeszcze niedawno UFC zostało sprzedane firmie WME-IMG za 4 miliardy dolarów. Jednakże, nadal niektórzy uważają, iż MMA bardziej się już nie rozwinie.

Prezydent UFC, Dana White, nie zamierza słuchać negatywnych komentarzy na ten temat o czym dał znać w wywiadzie dla Bangor Daily News w Maine.

Wiesz ile razy słyszałem „O mój Boże, czas Chuck’a Lidella się skończył, przechodzi na emeryturę, co teraz zrobi UFC? Nie mają już żadnych gwiazd!” To samo było przy GSP „Era St-Pierre’a się skończyła, co oni zrobią bez GSP?” albo z Andersonem „O mój Boże, Anderson przegrał, co oni zamierzają zrobić bez niego?”

Niektórzy uważają, że UFC osiągnęło już szczyt popularności, że już się nie rozwiniemy. Przecież przed chwilą sprzedaliśmy firmę za 4 miliardy dolarów. Nie mogę czytać czy słuchać opinii idiotów, którzy tak uważają. Nie wiedzą nic o tym biznesie, nie rozumieją jak to działa. Na szczęście my wiemy jak to działa.

White wierzy, że przyszłość UFC jest obiecująca, szczególnie, że nowi właściciele specjalizują się w mediach oraz marketingu. Przypomnijmy, że firma podpisała kontrakt z Daną na 5 lat. WME-IMG to jedna z największych na świecie firm zajmujących się promowaniem wydarzeń, marketingiem czy managementem gwiazd.

Przede wszystkim, Frank, Lorenzo i ja z pewnością zrobiliśmy świetną robotę budując ten sport, ale koniec końców nigdy nie byliśmy specjalistami w dziedzinie mediów. WME-IMG to wielka firma, wiedzą doskonale co robią, są w tym najlepsi.

Przypomnij sobie jak to wyglądało 15 lat temu, kiedy mówiłem, że jeszcze wszyscy zobaczą jak UFC rozwinie się za 10 lat. Teraz poczekajcie 5 lat na to, aż zobaczycie efekty naszej współpracy. Znowu wszyscy będą zadziwieni postępem jaki zrobiliśmy.

44 KOMENTARZE

  1. baju

    Ciężko z tym, ale…

    Chodzi mi o ten konkretny przypadek, tzn. że on wie jak ten biznes działa a nie stwierdzenia w stylu "X nie zawalczy z Y" czy "U nas nigdy nie będzie walk kobiet…", które okazywały się ewidentnymi bzdurami.

  2. W Hameryce już dużo więcej nie zrobią, musieliby zacząć podbijać inne rynki. Tylko gdzie ? Azja to ONE FC, w Europie rządzi KSW.

  3. kovalek2

    W Hameryce już dużo więcej nie zrobią, musieliby zacząć podbijać inne rynki. Tylko gdzie ? Azja to ONE FC, w Europie rządzi KSW.

    :DC: Mam nadzieję, że żartujesz.

    Wiem, że WME-IMG upatrzyła sobie bardzo Azję. Wielki rynek.

  4. kovalek2

    W Hameryce już dużo więcej nie zrobią, musieliby zacząć podbijać inne rynki. Tylko gdzie ? Azja to ONE FC, w Europie rządzi KSW.

    [​IMG]

  5. UFC wjedzie do skośnych jak do siebie, skoro w Japonii mógł być boom na Pride to niby dlaczego np. w Chinach nie mógłby być na UFC ? Wszystko kwestią czasu, nowi właściciele pewnie to ogarną.

  6. No i to też kwestia zawodników, era każdego się kiedyś skończy i wtedy przychodzi czas na nowe gwiazdy. To samo tyczy się KSW, skończy się era Pudziana, Mamed'a… Wtedy przyjdzie czas na innych. Gamrot czy Borys mogliby być większymi gwiazdami niż Mamed, ale chcą iść do UFC, zmierzyć się z najlepszymi i to szanuję, ambicja po prostu.

  7. No i to też kwestia zawodników, era każdego się kiedyś skończy i wtedy przychodzi czas na nowe gwiazdy. To samo tyczy się KSW, skończy się era Pudziana, Mamed'a… Wtedy przyjdzie czas na innych. Gamrot czy Borys mogliby być większymi gwiazdami niż Mamed, ale chcą iść do UFC, zmierzyć się z najlepszymi i to szanuję, ambicja po prostu.

  8. Orest

    Napiłbym się z Daną wódki, a potem położył po pijaku na rękę.

    Ucięło Ci zdanie,co byś położył na rękę?Dana pewnie skurwiel ciężki więc po co chciałbyś go nosić po pijaku?

  9. Orest

    Napiłbym się z Daną wódki, a potem położył po pijaku na rękę.

    Ucięło Ci zdanie,co byś położył na rękę?Dana pewnie skurwiel ciężki więc po co chciałbyś go nosić po pijaku?

  10. Viser

    . Gamrot czy Borys , ale chcą iść do UFC, zmierzyć się z najlepszymi i to szanuję, ambicja po prostu.

    Szacun, ja nie potrafię tak pięknie trolować.

  11. Viser

    . Gamrot czy Borys , ale chcą iść do UFC, zmierzyć się z najlepszymi i to szanuję, ambicja po prostu.

    Szacun, ja nie potrafię tak pięknie trolować.

  12. Viser

    No i to też kwestia zawodników, era każdego się kiedyś skończy i wtedy przychodzi czas na nowe gwiazdy. To samo tyczy się KSW, skończy się era Pudziana, Mamed'a… Wtedy przyjdzie czas na innych. Gamrot czy Borys mogliby być większymi gwiazdami niż Mamed, ale chcą iść do UFC, zmierzyć się z najlepszymi i to szanuję, ambicja po prostu.

    A to ciekawy temat. Jakie widzisz "nowe gwiazdy" w KSW? W UFC tego pełno, bez wątpienia, ale u nas – jestem ciekaw Twojej opinii.

  13. Viser

    No i to też kwestia zawodników, era każdego się kiedyś skończy i wtedy przychodzi czas na nowe gwiazdy. To samo tyczy się KSW, skończy się era Pudziana, Mamed'a… Wtedy przyjdzie czas na innych. Gamrot czy Borys mogliby być większymi gwiazdami niż Mamed, ale chcą iść do UFC, zmierzyć się z najlepszymi i to szanuję, ambicja po prostu.

    A to ciekawy temat. Jakie widzisz "nowe gwiazdy" w KSW? W UFC tego pełno, bez wątpienia, ale u nas – jestem ciekaw Twojej opinii.

  14. Rozwój jest możliwy tylko w przypadku nowego kierunku rozwoju. Skończyła się era "konfrontacji styli", jesteśmy u schyłku ery "wielkich mistrzów". Myślę że kolejnym etapem powinno być " MMA to najpierw sport a później show" czyli skupienie się na przejrzystym systemie rozgrywek, rankingów, wyłaniania mistrzów itp.

  15. Rozwój jest możliwy tylko w przypadku nowego kierunku rozwoju. Skończyła się era "konfrontacji styli", jesteśmy u schyłku ery "wielkich mistrzów". Myślę że kolejnym etapem powinno być " MMA to najpierw sport a później show" czyli skupienie się na przejrzystym systemie rozgrywek, rankingów, wyłaniania mistrzów itp.

  16. axisstyle

    Rozwój jest możliwy tylko w przypadku nowego kierunku rozwoju. Skończyła się era "konfrontacji styli", jesteśmy u schyłku ery "wielkich mistrzów". Myślę że kolejnym etapem powinno być " MMA to najpierw sport a później show" czyli skupienie się na przejrzystym systemie rozgrywek, rankingów, wyłaniania mistrzów itp.

    Niestety w obecnych czasach ciężko brać przykład z najlepszych, gdy ufc zestawia Bisping vs Hendo 2.

  17. axisstyle

    Rozwój jest możliwy tylko w przypadku nowego kierunku rozwoju. Skończyła się era "konfrontacji styli", jesteśmy u schyłku ery "wielkich mistrzów". Myślę że kolejnym etapem powinno być " MMA to najpierw sport a później show" czyli skupienie się na przejrzystym systemie rozgrywek, rankingów, wyłaniania mistrzów itp.

    Niestety w obecnych czasach ciężko brać przykład z najlepszych, gdy ufc zestawia Bisping vs Hendo 2.

  18. Shajs

    Niestety w obecnych czasach ciężko brać przykład z najlepszych, gdy ufc zestawia Bisping vs Hendo 2.

    UFC nadal próbuje kurczowo trzymać się ery "wielkich mistrzów" i opierać sprzedaż na nazwiskach a nie na produkcie jakim jest UFC samo w sobie.

  19. Shajs

    Niestety w obecnych czasach ciężko brać przykład z najlepszych, gdy ufc zestawia Bisping vs Hendo 2.

    UFC nadal próbuje kurczowo trzymać się ery "wielkich mistrzów" i opierać sprzedaż na nazwiskach a nie na produkcie jakim jest UFC samo w sobie.

  20. axisstyle

    UFC nadal próbuje kurczowo trzymać się ery "wielkich mistrzów" i opierać sprzedaż na nazwiskach a nie na produkcie jakim jest UFC samo w sobie.

    Możliwe, że strategia się zmieni -coś czuję, że była przyjęta na potrzeby utrzymania dobrych wyników przed sprzedażą.

  21. axisstyle

    UFC nadal próbuje kurczowo trzymać się ery "wielkich mistrzów" i opierać sprzedaż na nazwiskach a nie na produkcie jakim jest UFC samo w sobie.

    Możliwe, że strategia się zmieni -coś czuję, że była przyjęta na potrzeby utrzymania dobrych wyników przed sprzedażą.

  22. Ja cały czas widzę usprawnienia przy galach. Nawet przerwy pomiędzy walkami, gdzie kamera jest czasem skierowana na komentatorów siedzących przy biurku i omawiają oni umiejętności zawodników i to co każdy z nich powinien zrobić by wygrać. To są niby drobne rzeczy, ale sprawiają, że ogląda się przyjemniej.

  23. Nieprzewidywalność mma jest jednocześnie wielką wadą jak i zaletą tego sportu.Z jeden strony pomaga to w budowaniu napięcia – bo teoretycznie nawet jakiś słabiak może czymś zaskoczyć mistrza – no, ale właśnie…duża rotacja mistrzów to wcale nie taka dobra rzecz.Kibice potrzebują wielkich nazwisk, wielkich mistrzów, którzy są niepokonani od iluś tam walk. To wielkie nazwiska napędzają sprzedaż i zainteresowanie. Jeżeli McGregor znowu przegra (albo w krótkim odstępie czasu noga znowu mu się powinie) jego wartość marketingowa znacznie spadnie.W Boksie łatwiej kreować wielkich mistrzów, bo jest on bardziej przewidywalny – to znów i wada, i zaleta w jednym.

  24. tucznik

    Nieprzewidywalność mma jest jednocześnie wielką wadą jak i zaletą tego sportu.

    Z jeden strony pomaga to w budowaniu napięcia – bo teoretycznie nawet jakiś słabiak może czymś zaskoczyć mistrza – no, ale właśnie…duża rotacja mistrzów to wcale nie taka dobra rzecz.

    Kibice potrzebują wielkich nazwisk, wielkich mistrzów, którzy są niepokonani od iluś tam walk. To wielkie nazwiska napędzają sprzedaż i zainteresowanie. Jeżeli McGregor znowu przegra (albo w krótkim odstępie czasu noga znowu mu się powinie) jego wartość marketingowa znacznie spadnie.

    W Boksie łatwiej kreować wielkich mistrzów, bo jest on bardziej przewidywalny – to znów i wada, i zaleta w jednym
    .

    No nie wiem. W boksie jest po prostu inna strategia promotorska – mamy kilku mistrzów w jednej wadze (plus sto tysięcy kategorii wagowych), którzy nie walczą ze sobą nawzajem, tylko obijają jakichś średniaków. Gdyby UFC prowadziło taką politykę, to też mistrz by się nie zmieniał co chwilę, ale wtedy pas mistrza by był chuja wart jak w boksie.

    IMO UFC prowadzi taką trochę mieszaną strategię teraz – z jednej strony mamy aspekt sportowy dla trochę bardziej ogarniętych fanów, a z drugiej trochę zestawień dla Januszy (czy raczej Johnów) jak np. Bisping vs Hendo. Oni jednak dążą raczej do oparcia się wyłącznie na sportowym aspekcie na dłużą metę – jak sądzę.

  25. tucznik

    Nieprzewidywalność mma jest jednocześnie wielką wadą jak i zaletą tego sportu.

    Z jeden strony pomaga to w budowaniu napięcia – bo teoretycznie nawet jakiś słabiak może czymś zaskoczyć mistrza – no, ale właśnie…duża rotacja mistrzów to wcale nie taka dobra rzecz.

    Kibice potrzebują wielkich nazwisk, wielkich mistrzów, którzy są niepokonani od iluś tam walk. To wielkie nazwiska napędzają sprzedaż i zainteresowanie. Jeżeli McGregor znowu przegra (albo w krótkim odstępie czasu noga znowu mu się powinie) jego wartość marketingowa znacznie spadnie.

    W Boksie łatwiej kreować wielkich mistrzów, bo jest on bardziej przewidywalny – to znów i wada, i zaleta w jednym
    .

    No nie wiem. W boksie jest po prostu inna strategia promotorska – mamy kilku mistrzów w jednej wadze (plus sto tysięcy kategorii wagowych), którzy nie walczą ze sobą nawzajem, tylko obijają jakichś średniaków. Gdyby UFC prowadziło taką politykę, to też mistrz by się nie zmieniał co chwilę, ale wtedy pas mistrza by był chuja wart jak w boksie.

    IMO UFC prowadzi taką trochę mieszaną strategię teraz – z jednej strony mamy aspekt sportowy dla trochę bardziej ogarniętych fanów, a z drugiej trochę zestawień dla Januszy (czy raczej Johnów) jak np. Bisping vs Hendo. Oni jednak dążą raczej do oparcia się wyłącznie na sportowym aspekcie na dłużą metę – jak sądzę.

  26. a erę "wielkich mistrzów" (i superfajtów) trzeba właśnie zakończyć z impetem, stąd Biszpink-Hendo 2, Diaz-Rudy 2, wyzwanie Woodleya itd., zawodnicy chcą teraz – gdy mają okazję – zarobić najwięcej i wycisnąć z organizacji, ile się da…
    bo skoro nawet Dejna zwraca uwagę na "idiotów" widzących lekki zastój w rozwoju, to coś jest na rzeczy

  27. a erę "wielkich mistrzów" (i superfajtów) trzeba właśnie zakończyć z impetem, stąd Biszpink-Hendo 2, Diaz-Rudy 2, wyzwanie Woodleya itd., zawodnicy chcą teraz – gdy mają okazję – zarobić najwięcej i wycisnąć z organizacji, ile się da…
    bo skoro nawet Dejna zwraca uwagę na "idiotów" widzących lekki zastój w rozwoju, to coś jest na rzeczy

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.