Khabib Nurmagomedov może już niedługo zakończyć swoją przygodę z MMA. Rosjanin w wielu wywiadach wspominał, że nie zamierza już długo występować w oktagonie UFC. W następnym pojedynku mistrz kategorii lekkiej zmierzy się z tymczasowym mistrzem, Justinem Gaethjem, na UFC 254 w październiku tego roku. Zapytany o swoje plany po walce z Gaethjem, „The Eagle” nie ukrywał, że nie jest pewien swojej przyszłości.

To bardzo dobre pytanie. Szczerze, to bardzo dobre pytanie. Nie wiem co się stanie po tej walce. Jak skończę Justina Gaethje przed czasem, 24 października, to co dalej? To bardzo dobre pytanie.

Kocham rywalizację, kocham rywalizować z najlepszymi zawodnikami. Dlatego jestem tu gdzie jestem. Nie jestem w UFC, bo chcę zarabiać wielkie pieniądze. Mam sporo biznesów poza UFC gdzie mogę je zarobić. To bardzo dobre pytanie.

Nie sądzę, że przejdę na sportową emeryturę po tej walce. Mamy kilka opcji. Zobaczymy, pomyślimy po walce. Dana powiedział mi, że po tej walce ma przyszykowane coś specjalnego dla mnie. Powiedziałem mu jednak żeby powiedział mi o tym dopiero po walce, wtedy będziemy rozmawiać. Mówił, że ma dla mnie przyszykowane wielkie rzeczy. Zobaczymy.

W przeszłości sporo mówiło się o tym, że Nurmagomedov chciałby walki z legendą MMA, Georgesem St. Pierrem. Media wspominają także o potencjalnym rewanżu Rosjanina z Conorem McGregorem. Khabib na ten moment skupia się jednak tylko i wyłącznie na walce z Justinem Gaethjem.

W tym momencie jestem skupiony tylko i wyłącznie na Justinie Gaethje, 24 październik. Jestem skupiony na nim. Nie zamierzam go lekceważyć. Justin to bardzo, bardzo twardy gość. Podąża za swoimi marzeniami. Jest głodny. Właśnie pokonał bardzo mocnego rywala. Nie zamierzam go lekceważyć. Jestem skupiony na 24 października.

Zobacz także: „Gamer” o Khabibie – To wzór do naśladowania

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.