Hendo_Shark

Szef UFC w wywiadzie dla Yahoo Sports o przejściu swojego (chyba już byłego) przyjaciela Dana Hendersona do Strikeforce:

Dan i ja rozmawialiśmy o tym. Wiemy na czym stoimy. Rozmawialiśmy przez telefon i powiedziałem mu wyraźnie jak to wygląda. Rozmowa była spokojna. On wie co robi. Ja nie mówię prasie złych rzeczy o nim. Dan prawdopodobnie nie wróci już do UFC. Sprawa pomiędzy mną a Hendersonem jest zakończona. On zakończy karierę w Strikeforce. Dla nich może ma jakąś wartość. Dla mnie niekoniecznie.

W środku cały wywiad

19 KOMENTARZE

  1. Nic nowego.o matce poweiedzialby to samo gdyby przeszła do konkurencji:P

  2. Ok te zdanie ,,Dla nich może ma jakąś wartość. Dla mnie niekoniecznie” nieświadczy o Danie dobrze ale jak w każdej firmie nikt nikomu się nie będzie kłaniał 😉 ale jakieś reguły powinny obowiązywać ,a nie heca ,,murzyn zrobił swoje murzyn może odejść”

  3. Z racji swojego stylu chyba ostatni ciekawy przeciwnik (oprocz wg mnie Palharesa ale tu pewnie wielu sie ze mna nie zgodzi) w MW dla Andersona. Marquart, choc poprawil stojke to nadal jest kilometry za Andersonem i zostalby ponownie znokautowany, Maia ma za slaba szczeke i ogolnie za slaba stojke, Belfort tez nie ta liga w stojce co Spider. Na Andersona jest potrzebny, ktos kto bedzie go umial obalic i albo utrzymac tam dominujaca pozycje i wygrac na pkt (Hendo) albo poddac i nie dac sie przy okazji znokautowac (Palhares). Swoja droga co myslicie o Toquinho? Zrobil slama na Hendersonie wiec z obaleniami u niego jest lepiej niz dobrze, ma szczeke z granitu i jakos nie widze go jak pada znokautowany, umiejetnosci na glebie to najwyzsza swiatowa polka i przede wszystkim smiercionosne leglocki do ktorych przechodzi z prawie kazdej pozycji (patrz Anderson vs Chonan).

  4. Toquinho nie ma kondycji. Andersonowi wystarczyłoby wytrzymać 1,5 rundy (z czym nie powinien mieć problemu). Dalszy ciąg walki byłby już całkowitą dominacją Silvy. Ale jeśli Palhares poprawi cardio, to czemu nie.

  5. marhunto musisz jeszcze wziac pod uwage stojke palharesa, bo obalenia i parter to nie wszystko. granitowa szczeka tez ma swoje granice.

  6. Fusel gdyby Palhares dazyl od poczatku za wszelka cene do obalenia albo zwarcia to stamtad juz mialby naprawde z gorki. Dynamiki odmowic mu nie mozna wiec moglby byc ciekawie. Oczywiscie z kazdym MW Anderson bylby zdecydowany faworytem ale z Palharesem moglby sie moim zdaniem mocno natrudzic albo co gorsza nadziac na jakies szybkie konczenie.

  7. Henderson miałby iluzoryczne szanse na wygraną rewanżu z Andersonem. Musiałby przez 25 minut wyleżeć decyzję. Biorąc pod uwagę to jak szybko popełnił błąd w pierwszej walce, to, że nie potrafił w parterze utrzymać na ziemi Franklina przez więcej niż dwie rundy i to jak bardzo Silva poprawił zapasy, mało prawdopodobne.

    Marquardt to dużo trudniejszy przeciwnik bo oprócz zapasów ma bardzo dobre BJJ i istnieje szansa, że przeszedłby gardę i skończył mistrza. A jeśli Silva ma teraz w ogóle jakieś słabe punkty to tylko w obronie w parterze.

  8. Venom z tym ze Anderson ma chyba czarniejszy pasek niz Marquart. Jakos jego „gleba” mnie bardziej przekonuje niz Nate’a.

  9. Moim zdaniem Nate jest lepszym grapplerem, dużo lepiej poukładanym, ale to nie znaczy, że z Silvą by wygrał na ziemi. Jedno jest pewne na pewno miałby większe szanse od Hendersona, bo plan lay’n’pray przez 25 minut jest niewykonalny.

  10. No ja jakos nie widze Marquarta z Silva. Tak jak mowisz Hendo mialby szanse tylko przelezec na Andersonie przez 5 rund ale wydaje mi sie to bardziej wykonalne niz jakis nokaut czy poddanie ze strony Marquarta. Belfort i jego szybkie raczki juz mnie bardziej przekonuja niz Nate. Najchetniej w MW zobaczylbym Silve wlasnie z Palharesem tak naprawde.

  11. Skoro Hendo po dwóch rundach leżenia na Franklinie był ledwo żywy ze zmęczenia, to przeleżenie pięciu rund na lepszym zawodniku jest na pewno mniej prawdopodobne niż poddanie w wykonaniu Marquardta.

  12. Danuta 100% przewidywalny – wiadomo, co bedzie stekal jak ktos odejdzie z UFC.

  13. Dokładnie tak. Henderson miałby szansę „wydrzeć” pas Andersonowi tylko w trzyrundowej walce (i tak nie większe niż 25%). Na dłuższym dystansie to prawdopodobieństwo jest o wiele mniejsze. Nate’a też zupoełnie nie widzę. Dużo bardziej interesuje się mnie walka z Belfortem, ponieważ prawie na pewno przetrwa całe 25 minut. Vitora są w stanie skończyć tylko silni zapaśnicy, a Silva do nich nie należy.

  14. ten usmiech mowi wszysto,Dana w swoim stylu bez szacunku do swoich bylych gwiazd,a z Andersonem to Vitor sie nada,chodz moze nie zasluzyl na ta walke

  15. Hendo przewalczyl z Rampagem 5 swietnych rund w moim zdaniem walce roku i jakos nie spadla mu kondycha. Walka z Franklinem nie byla o pas i moze troche olal przygotowanie kondycyjne ale Hendo wcale jakies katastroficznej kondychy nie ma. W kazdym razie dla mnie ciekawszy przeciwnik dla Spidera niz Marquart.

  16. Patrząc na to kto pokonał Andersona to wynika z tego to, że musi to być jakiś skośnooki zawodnik 🙂 Oczywiście żartuje , ale ze ścisłej czołówki to naprawdę nie ma w średnich nikogo w UFC kto mógłby mu zagrozić. Hendo odpada, Marquardt za wcześnie na rewanż, Maia i Sonnen w ogóle nie ta liga. Zostaje Belfort. Bardzo lubię preferowany przez niego styl i pewnie będę go dopingował, ale szanse na z wycięstwo ma raczej mniejsze niż Spider. Jeśli Anderson wygra to znów musi skakać po kategoriach bo w UFC nie ma już nikogo (przynajmniej na razie).
    MOŻE , powtarzam może Shields byłby dobrym rywalem dla niego, bo jeśli pokonać Spidera to tylko w parterze. Nie chcę tu już mówić o Mamedzie bo będę nieobiektywny , ale on dałby naprawdę świetną walkę….

  17. A co miał White powiedzieć? Cholera, ale przeszarżowaliśmy w negocjacjach i Strikeforce naszym kosztem dopisze następne znane nazwisko na swoją listę płac? Z Jacksonem też szarżują i mogą się przeliczyć. W okresie, gdy Japońce chcąc niechcąc się konsoludują i szukają uznanych marek, Strikeforce dzięki umowie z konglomeratem CBS/Showtime zaczyna wychodzić, a Zuffa nie dadzą ekstra kasy na gwiazdorskie kontrakty UFC traci pęd jaki uzyskali po doładowaniu kasą z fali popularności od 2005 i zabiciu Pride. Szykują się chudsze miesiące albo lata, bo rynek zaczyna stygnąć po upadku Pride, fakt – dopiero po 2 latach, ale w końcu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.