(fot. Gleidson Venga/Sherdog.com)
Po tym jak Daniel Cormier (MMA 15-1) został wycofany z walki z Ryanem Baderem (MMA 19-4), by powalczyć o pas z Anthonym Johnsonem (MMA 19-4), Ryan został całkowicie usunięty z karty walk UFC Fight Night 68 – tym samym nową walką wieczoru gali została konfrontacja Dana Hendersona (MMA 30-13) z Timem Boetschem (MMA 18-8). Druga walka wieczoru przypadła w udziale Benowi Rothwellowi (MMA 34-9), który podejmować będzie Matta Mitrione (MMA 9-3).
Henderson najlepsze lata ma już za sobą. Bilans jego sześciu ostatnich walk wygląda następująco: pięć porażek i tylko jedno zwycięstwo. Ostatni raz w 2010-2011 roku zdołał dobić kilku zwycięstw z rzędu, a od 2013 zalicza same porażki. Jednak były to porażki z potężnymi nazwiskami, takimi jak: Machida, Evans, Belfort, Cormier oraz Mousasi. Boetsch z kolei walczy ze zmiennym szczęściem. Przegrane przeplata z wygranymi. W przedostatniej potyczce, po ostrym laniu jakie zbierał od Brada Tavaresa (MMA 13-3) udało mu się wyprowadzić nokautujący cios, czym odwrócił losy pojedynku na swoją korzyść. W ostatnim boju musiał jednak uznać wyższość, wspinającemu się na szczyt dywizji, Thalesa Leitesa (MMA 25-4).
Gala UFC Fight Night 68 odbędzie się w Nowym Orleanie, 6 czerwca.
Jedna z ostatnich szans, o ile nie ostatnia, dla Hendo za zwyciestwo przed koncem kariery…
Co by było gdyby taką rozpiskę do Krakowa zabrali…