Dan Henderson w rozmowie z MMAWeekly przyznał że nie ma nic przeciwko szefowi UFC i chętnie powróci do organizacji z którą rozstał się w grudniu 2009 roku:

Nie planowałem opuszczać organizacji Strikeforce, ale nie wiem jeszcze jaki wpływ będzie mieć na moją decyzja ta nowa sytuacja. Mam jeszcze jedną walkę w kontrakcie z nimi a potem zobaczymy co się stanie. Nigdy nie mówiłem nic złego na UFC i zawsze doceniałem wszystko co zrobili dla mnie i tego sportu. Po prostu ktoś inny zapłacił mi więcej pieniędzy dlatego się przeniosłem. Dana White jest typem osoby która gdy nie idzie po jej myśli to musi powiedzieć coś od siebie ale ja nie mam do niego żadnych pretensji o nic.

Wczoraj ktoś na Twitterze zauważył że gdy tylko Dan Henderson zdobywa tytuł w nowej federacji to Zuffa od razu wybiera się na zakupy i kupuje tą organizację. Tak było wcześniej z Pride gdy pokonał Wanderlei`a Silvę i tak też się stało ze Strikeforce po znokautowaniu Rafaela Fejiao. Widać więc że nie ważne co zrobi Dan Henderson to UFC zawsze po niego wraca 🙂  Zawodnik skomentował jeszcze cała sytuację wczoraj na Twitterze w sposób nie pozostawiający złudzeń co do planów na przyszłość:

 

7 KOMENTARZE

  1. no nie wiem czy to idealny pomysł bo Dana nie jest w 100% przychylny w stosunku do Hendo, mam nadzieję, że to się zmieni 😉 ale mam nadzieję, że dojdzie jeszcze do walki z Fedorem 😀

  2. No i takie coś jest sto razy lepsze niż to co zaprezentował Daley…

  3. Patrząc realnie im dłużej będzie trwało oficjalne przejście Hendo pod UFC tym gorzej dla niego, latka lecą…niestety.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.