Cris Cyborg nie miała większych problemów ze swoją rywalką na UFC Fight Night 95 w Brazylii.
Brazylijka w swoim stylu, rozpoczęła walkę agresywnie. Lansberg próbowała unikać ciosów Cris, jednakże po chwili została zepchnięta do defensywy pod siatką. Cris skorzystała w tej walce ze swoich dominujących zapasów – po obaleniach swobodnie obijała rywalkę. Justino swobodnie przechodziła do korzystnych dla niej pozycji, nie miała żadnych problemów z kontrolą przeciwniczki. Warto zaznaczyć, że Szwedka wytrwała do drugiej rundy, co nie zawsze udaje się rywalkom Cris.
Brazylijka idealnie pracowała pod siatką, presją spychała Lansberg do defensywy co w końcu się opłaciło. Szwedka w drugiej rundzie nie miała odpowiedzi na ciosy Cyborg, co doprowadziło do zakończenia walki przez sędziego.
Justino (17-1, 1 NC) kontynuuje swoją dominację w kobiecym MMA, odprawiając kolejne rywalki przed czasem. Po świetnej serii w organizacji Invicta FC, Brazylijka trafiła do UFC, gdzie w swoim debiucie w niecałe półtorej minuty pokonała przez techniczny nokaut Leslie Smith. Jedyną porażkę w karierze Cyborg poniosła w 2005 roku, kiedy podczas debiutu w MMA została poddana przez Ericę Paes. Wygrana z Lansberg przedłużyła jej passę zwycięstw.
Cyborg chyba zmęczona ścinaniem wagi za bardzo, bo tłukła tą biedną Linę prawie dwie rundy :confused: Ja pierdolę, ale ona jest koniem….
:lol::applause:
Ehh wystarczy przecież zrzucić kilka funtów mięśnia i od razu będzie się lepiej czuła, nie musząc zbijać grubo ponad 20 na ostatnie godziny przed…
Ta Lina bardziej obsrana od jej poprzednich koleżanek o których tak mówiła, tyle że aktorsko uśmiech pierwsza klasa. Żadnego ciosu w walce nie zadała, na wuj to oglądałem.
Missmatch.
Ludzie się podniecają jak po walce Rondy z Bitch Correią.
Lina trzymała Cyborga ile mogła, chociaż dostawała lanie w tym klinczu. Jak już nie miała siły to polała się krew. Nie wiem czy ona w ogóle brała pod uwagę, że może wygrać. Nie ma chyba wyjścia i Cyborg musi zrzucić do 135.
Nie zrzuci do 135, nie ma o czym dalej dyskutować.
Kolejna pacyfikacja 😎
Słabo się to oglądało. Angaż do UFC jest chybiony, skoro nie ma jej dywizji wagowej, a do 135 nie ma szans zejść. Jak na main event to poziom żenująco słaby.