Corey Anderson dał jasno znać na swoim profilu na Twitterze, że nie chce już gonić za walką z Jonem Jonesem. Zawodnik nie tak dawno przeszkodził aktualnemu mistrzowi w spotkaniu z fanami, aby wyzwać go na pojedynek. Amerykanin nie zamierza jednak już starać się o walkę z Bonesem. Wpływ na to pewnie miały słowa prezydenta UFC, który stwierdził, że Anderson na pewno nie będzie kolejnym rywalem Jonesa.

Chciałem zdetronizować Króla, ale oni chcą żebym wykoleił inny pociąg. Johnny Walker myśli, że jest gotowy na walkę z czołówką. Czas rozwinąć czerwony dywan. Chcesz walczyć? Zmierzmy się w krainie możliwości, Nowy Jork, Madison Square Garden, 2 listopada.

Takie potencjalne zestawienie wyeliminowałoby dwóch pretendentów do walki o pas mistrzowski z Jonem Jonesem. To byłaby oczywiście dobra informacja dla Janka Błachowicza, który cały czas aktywnie stara się o walkę z Bonesem. Nie wiadomo jakie plany wobec Jona ma organizacja UFC. Sam Jones chce zawalczyć właśnie na gali w Nowym Jorku.

Błachowicz w ostatniej walce w UFC znokautował byłego mistrza, Luke’a Rockholda, brutalnym lewym sierpowym. Była to pierwsza wygrana zawodnika po przegranej z byłym pretendentem, Thiago Santosem. Biorąc jednak pod uwagę aktualną sytuację w kategorii półciężkiej, to właśnie Polak może być kolejnym pretendentem w walce o pas mistrzowski.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.