Corey Anderson zszokował wielu fanów MMA nokautując Johnny’ego Walkera w pierwszej rundzie pojedynku. Amerykanin przed walką z Brazylijczykiem był podrażniony tym jak traktuje to organizacja. Anderson wierzy, że powinien być lepiej promowany przez UFC. Po walce Corey wypowiedział się na temat swojej przyszłości w oktagonie.

Mogę teraz powiedzieć, że zasługuję na walkę o pas mistrzowski. Jestem jedynym gościem w top 10, który pokonał dwóch rywali z top 5. Dominick Reyes wygrał z Chrisem Weidmanem. Chris to mój kolega, ale nie jest w czołówce tej dywizji. Glover Teixeira walczył z Jonem Jonesem. Ilir Latifi jest mega mocnym zawodnikiem, a walcząc z Patem Cumminsem pobiłem jakieś rekordy. Pokonałem ich wszystkich. Zróbmy to na koniec stycznia. Chcę go upolować. Pieniądze za wygraną już wydałem więc teraz czas na coś dużego.

Jeśli nie dostanę walki o pas mistrzowski, zwolnijcie mnie. Jeśli nie chcecie mi dać tego, na co zasłużyłem to mnie wypuśćcie z kontraktu. Sporo osób uważa, że potrzebuje UFC… Ja ich nie potrzebuję. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam tu być, kocham tę pracę. Doceniam szansę, którą mi dali. Ja nie jestem jednak osobą, która polega na kimś. Jeśli musiałbym wrócić do normalnej pracy, zrobię to. Muszę być pewny, że moja rodzina będzie miała co jeść. Jeśli jednak ja udowadniam coś w klatce, robię to czego ode mnie oczekują… Zrobiłem przecież to, znokautowałem gościa w ekscytującym stylu. Po tym nadal nie będą mnie doceniać? Zwolnijcie mnie. Pójdę gdzieś indziej.

Anderson (13-4 MMA) wygrał 4 ostatnie walki z rzędu. Większość wygranych w swojej karierze zawodnik zdobywał przez decyzje sędziowskie. Na swoim koncie ma również wygraną z Janem Błachowiczem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.