Colby Covington osiąga nowy poziom jeżeli chodzi o ataki słowne na swojego rywala. Amerykanin tym razem w podcaście Submission Radio wykorzystał m.in. śmierć byłego menadżera Kamaru Usmana, aby zajść za skórę mistrzowi.
Ludzie znowu mogli zobaczyć podczas mojej walki kto jest najlepszym półśrednim na świecie. Pokazuję im to za każdym razem gdy we mnie wątpią, gdy mówią, że ktoś mnie znokautuje. Udowodniłem, że mogę walczyć w stójce, mogę walczyć w parterze, jestem po prostu lepszy od wszystkich w każdym aspekcie MMA i dlatego jestem najbardziej wszechstronnym zawodnikiem na świecie, a na emeryuturę odejdę jako najlepszy półśredni w historii.
Bądźmy szczerzy, ja po wygranej dostałem telefon od prezydenta USA. Marty Fake Newsman dostał chociaż telefon od wodza nigeryjskiej wioski? Przesłał mu jakieś sygnały dymne?
Kamaru to je*any śmieć. Słyszałem o nim wiele razy, że jest fałszywy i zachowuje się jak jakaś supergwiazda, jakby był lepszy od innych. Nie ma żadnej osobowości. Mówię teraz poważnie – Tyron Woodley ma więcej charyzmy niż on. To smutne. Tyron jest pozbawiony charyzmy więc jak to świadczy o Martym Fakenewsmanie… Jest śmieciem. Unikał mnie tyle czasu, że jego były menadżer Glenn Robinson zmarł z tego powodu. Unikał walki ze mną przez długi czas.
Z informacji jakie zostały podane na temat śmierci menadżera Blackzilians wynika, że doznał on zawału serca. Na ten moment nie wiadomo kiedy miałaby odbyć się walka Usmana z Covingtonem. Mówiło się o UFC 244, lecz jak zapowiada sam mistrz, Colby nie jest pewnym pretendentem do walki o tytuł mistrzowski.
Dobrze Colba jedziesz z nimi