Colby Covington jest przekonany, że jego pojedynek z Tyronem Woodleyem będzie jedną z największych walk w historii MMA. Według Amerykanina walka ta przerośnie medialnie pojedynek Khabiba Nurmagomedova z Conorem McGregorem.
Nie byłem pod wrażeniem walki Woodleya z Tillem. Pokazał to co zawsze. Cofa się, szuka ciosu prawą ręką, jest przewidywalny.
Spójrzcie jak znokautował go Nate Marquardt. Rory MacDonald zrobił z niego malą dziwkę. Tyron jest przewidywalny. Jak walczy ze słabymi chłopczykami to może się wykazać. Wszyscy ci goście tylko pier*olą, ale mało robią.
Bez wątpienia walka Covington vs Woodley będzie większa niż Khabib vs McGregor. Mamy mocną historię za tym pojedynkiem. Wszyscy o tym wiedzą. Ta walka jest naprawdę ekscytująca dla fanów.
Nie wiadomo kiedy odbędzie się pojedynek Covingtona z Woodleyem, lecz jak zapewnia Dana White, to Colby będzie kolejnym rywalem Tyrona.
"Miszcz" autopromocji.
Największy przygłup organizacji? Ktoś ma innych kandydatów, którzy go przebijają?
Jak nigdy nie myślałem że będę kibicował Tyron'owi to ten dzień nadchodzi wielkimi krokami. Z dziurawa stójka tego pajaca widzę już jak leży nieprzytomny po prawicy Woodleya. Modlę się tylko żeby mu jeszcze doj*bal w stylu Henderson-Bisping na odchodne na ziemi. Amen
Ale ten Covington jest pojebany…. Przecież sam prowadzi walki w strasznie nudnym stylu. Flaki z olejem i tyle. Fakt faktem – Tyron też wcześniej przed walką z Till'em długo nie zachwycał – ujmując to łagodnie – ale w swojej ostatniej obronie pokazał się bardzo efektownie. Ja również coraz bardziej trzymam teraz kciuki za to, żeby T-Wood powycierał Colby'm klatkę