Chris Weidman ma inne zdanie na temat potencjalnego rewanżu Yoela Romero z Robertem Whittakerem niż prezydent UFC. Jak wiemy Dana White chce zorganizować drugą walkę Kubańczyka z Australijczykiem po wygranej Żołnierza Boga na UFC 221. Były posiadacz tytułu wierzy jednak, że to on powinien być następnym rywalem Whittakera w walce o pas.

Poczekajcie… Czy jestem jedynym zawodnikiem z najlepszej piątki w rankingu, który jeszcze nie walczył z Whittakerem, wygrał swoją ostatnią walkę, ma najwięcej obron tytułu mistrzowskiego, robi wagę i nie wpadł nigdy na dopingu?

W ostatnim pojedynku Weidman (14-3 MMA) wygrał przez poddanie z Kelvinem Gastelumem, który bardzo dobrze radzi sobie w kategorii średniej UFC. Przed triumfem z młodszym rywalem Chris nie miał jednak najlepszej formy. Przegrał on trzy walki z rzędu, wszystkie przed czasem, z m.in. Lukiem Rockholdem czy Yoelem Romero.

3 KOMENTARZE

  1. O kurwa. Jednak te 3 wpierdole z rzędu zrobiły swoje. Jeszcze na dodatek co on mówi… Najwięcej obron pasa. Z kim kurwa? Z Machidą i Belfortem… Souza mam nadzieję poprawi mu jeszcze w tej główce jak zawalczą.

  2. Wydaje mi się, że to był taki żart, ze strony Weidmana, bo w sumie nie wierzę, by serio uważał, że mu się należy :DC:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.