Cain Velasquez (MMA 14-2) nie walczył tak długo, że nowi fani MMA mogą go w ogóle nie kojarzyć. Były mistrz wagi ciężkiej UFC w ostatnich pięciu latach pojawił się w oktagonie zaledwie dwa razy, a ostatni pojedynek stoczył niemal dwa i pół roku temu – zastopował wtedy ciosami Travisa Browne’a. Od tego czasu boryka się z kontuzjami, które już na wcześniejszych etapach kariery zmniejszały częstotliwość jego walk.

Velasquez, który jest sparingpratnerem (a prywatnie przyjacielem) obecnego mistrza wagi ciężkiej Daniela Cormiera, być może powróci do klatki w przyszłym roku. Tak przynajmniej wynika z wpisu opublikowanego na Twitterze przez „DC”:

„2019, powrót króla! Zawodnicy wagi ciężkiej, szykujcie się! Twój pas na Ciebie czeka mistrzu!”

Tymi słowami Cormier mógł również zapowiedzieć zwakowanie swojego pasa. Pojedynek z Velasquezem nie wchodzi bowiem w grę, o czym wielokrotnie zapewniali obaj zawodnicy.

Cain swego czasu był określany mianem „najgroźniejszego człowieka na ziemi”, a jego trylogia z Juniorem dos Santosem wywoływała ogromne emocje wśród fanów królewskiej kategorii wagowej.

3 KOMENTARZE

  1. Ciężka jest w takiej chujni , że Cain nawet w 30% jak wróci taki jaki był to pozamiata.

  2. Również mam ten problem i nigdy nie rozumiałem fenomenu Caina. Jedyne nazwisko na rozkładzie to JDS , choć nie wiem jak można mówić , że to jednopłaszczyznowy zawodnik… Tak patrzę i patrzę i mamy tu jeszcze Rothwella , który nic nigdy nie znaczył i pożal się boże Bigfoota no i właśnie tak jak w przypadku tej dwójki Browna. Owszem gość siał spustoszenie ale na jakich nazwiskach ? Popatrzmy ilu jest gości z , którymi mógłby walczyć teraz. Miocic , Blaydes , Nganouu , Overeem. Z nikim nie walczył. I osobiście choć tego fenomenu nie ogarniam też to i tak jak pisałem wcześniej dla mnie Velasquez by pozamiatał tą wagę nawet gdyby wróciło 30% dawnego rzeźnika , którym był bo w ciężkiej albo same dziadki albo zawodnicy pokroju gatekeepera jak Overeem. Nie wiem sam co o tym myśleć bo Cain już 37 lat za pasem , nie widziany w akcji od ponad 2 lat a o powrocie ani widu ani słychu. Jednak nie ma co prorokować bo on nie wróci. A nawet jeśli to dopiero jak zawalczy przekonamy się ile z niego zostało.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.