Wow. Nie będzie rozgrzewki w debiucie UFC dla Brocka Lesnara. Frank Mir to były mistrz wagi ciężkiej UFC, bardzo doświadczony i groźny parterowy zawodnik który złamie ci rękę jeśli nie będziesz na tyle mądry aby odklepać (Tim Sylvia). Musze powiedzieć że jestem zaskoczony wyborem, byłem pewien że Brock w którego White zainwestował kupę kasy na rozgrzewkę dostanie kogoś pokroju Eddie Sancheza lub Brada Imesa. A tu szok, Frank Mir…Będzie grubo. Do walki dojdzie 2 lutego na tzw gali Superbowll UFC 81 w Las Vegas.
Dana White o walce powiedział:
“To jest interesująca walka. Lesnar jest świetnym zapaśnikiem, dobrym atletą, i to zdecydowanie będzie dla niego wielki test. Frank Mir jest byłym mistrzem świata który wraca po wielkim zwycięstwie nad Antonim Hardonkiem i ma zamiar przywrócić swoje karierze blask kiedy Lesnar chce wejść do UFC i udowodnić jakim chce być fighterem będzie chciał go znokautować. Ten koleś (Lesnar) nie ma zamiaru nikogo unikać . Wie że kiedy wszedł do UFC to będzie walczył z twardymi przeciwnikami”
az jestem ciekaw co on pokaze 😀
hmmm przeciwnik naprawde dobry wiadomo juz ze walka bedzie toczyc sie na glebie zastanawialo wczesniej mnie to czy dadza lesnarowi stojkowicza czy parterowca i widac ze dana wolal bezpeczniejszy wariant chociaz kto wie jak dobrze brock sprowadza do parteru ale ogolnie mysle ze mir moze upatrywac swojjej szansy w stojce bo w parterze walka moze wygladac podobnie jak bob sapp vs nogueira i jest to dobrze dobrany zawodnik pasujacy stylem dla brocka a jednoczesnie znany i byly mistrz
ale i tak stawiam na mira i hu… wie co sie po tym brocku spodziewac
Niepokojące jest że podczas treningów Matt Hughes był w stanie odklepać Brocka ale…może od tego czasu Brock się podciągnął w parterze.