W ostatniej edycji programu UFC Tonight Lorenzo Fertitta wypowiedział się na wiele tematów, począwszy od ilości gotówki w swoim portfelu, przez wielokrotnie powtarzane zapowiedzi bardziej rygorystycznych testów antydopingowych, po najpopularniejszego ostatnimi czasy zawodnika organizacji, Conora McGregora (MMA 16-2). W kwestii Irlandczyka Fertitta przyznał racje Danie White, który określił go mianem większej gwiazdy od Brocka Lesnara (MMA 5-3) oraz Georgesa St-Pierre’a (MMA 25-2). Jednak jego zdaniem nie chodziło o status ogólny, a największy w historii UFC wzrost popularności w dość krótkim okresie czasu:
Koniec końców, gdy spojrzymy na fakty to zauważymy, że nigdy wcześniej w historii UFC nie mieliśmy zawodnika, którego debiut wywołałby tyle ekscytacji wśród fanów oraz miał tak duży wpływ na popularność organizacji. Uważam, że to właśnie miał na myśli Dana. Gdy debiutował Brock, to owszem, wielu fanów było zainteresowanych jego osobą, dołączając do tego jego status gwiazdy WWE, ale nie miało to tak dużego przełożenia na popularność. Walki z jego udziałem nie sprzedawały się aż tak dobrze. W wczesnym stadium swej kariery nie przyczyniał się do zwiększenia ilości wykupień gal PPV. Podobnie sprawa miała się z GSP. Zajęło mu sporo czasu, by nadarzyła się okazja do osiągnięcia statusu gwiazdy.
I pojawia się ktoś taki jak Conor, który ma przyciągającą osobowość. Jest nad wymiar arogancki i potrafi poprzeć słowa czynami… Jest w tym bardzo, bardzo dobry, sądzę, że jego kariera przyjmie interesujący przebieg.
Portal Bloodyelbow.com pokusił o porównanie się obu zawodników w kwestii popularności oraz przyciągania fanów na hale oraz przed telewizory. Zestawienie dotyczy czterech pierwszych gal z udziałem obu zawodników.
Lesnar zadebiutował w UFC w drugiej walce wieczoru w której zmierzył się z Frankiem Mirem (MMA 16-9). Starcie to było reklamowane bardziej od walki wieczoru, której stawką był przechodni pas wagi ciężkiej będący obiektem aspiracji Tima Sylvi (MMA 31-10-1) oraz Antonia Rodrigo Nogueiry (MMA 34-9-1-1). Sama gala wygenerowała 600 tysięcy wykupień w systemie Pay Per View oraz 2,4 miliona dolarów zysku z sprzedaży biletów. Pierwsza walka Irlandczyka w organizacji odbyła się w ramach transmitowanej za pośrednictwem portalu Facebook karty wstępnej poprzedzającej gale z cyklu Fight Night. Gala przyniosła 2,7 miliona dolarów zysku z biletów, ale z racji odbywania się w Szwecji można ten sukces przypisać tamtejszej gwieździe, Alexandrowi Gustafssonowi (MMA 16-2).
Kolejna walka Lesnara również miała status drugiej walki wieczoru. Jego przeciwnikiem był Heath Herring (MMA 28-14-1). Gala wygenerowała 625 tysięcy wykupień w systemie PPV, oraz 2,3 miliona dolarów zysku z sprzedaży biletów. Georges St-Pierre również walczył na tej gali, ale odbywała się ona w mieście Brocka, Minneapolis w stanie Minnesota. Druga walka McGregora również była częścią karty wstępnej poprzedzającej gale dostępnej w telewizji kablowej. Zyski z sprzedaży biletów wyniosły 1,5 miliona dolarów, a walczyli na niej również: Chael Sonnen (MMA 29-14-1), Mauricio „Shogun” Rua (MMA 22-9), Allistair Overeem (MMA 37-14-1) oraz Urijah Faber (MMA 31-7).
Trzecie starcie Conora to znaczny awans, gdyż brał udział w walce wieczoru zorganizowanej w Dublinie gali z cyklu Fight Night, która przyniosła 1,4 miliona dolarów dochodu z sprzedaży biletów. Trzecia walka Brocka również miała status atrakcji wieczoru, a zmierzył się w niej z Randy’m Couture’m (MMA 19-11). Lesnar zdobył pas mistrza wagi ciężkiej, a sama gala wygenerowała ponad milion wykupień PPV oraz 4,8 milionów dolarów zysku z sprzedaży biletów.
Czwarta walka McGregora to jego debiut na gali transmitowanej w systemie PPV. Wydarzenie to przyniosło 2,2 miliona dolarów zysku z sprzedaży biletów. Liczba wykupień nie została jeszcze podana. Z kolei gala UFC 100, na której swoją czwartą walkę stoczył Lesnar przyniosła ponad 5 milionów dolarów zysku z sprzedaży biletów oraz 1 790 000 wykupień w systemie Pay Per View.
Fakt, Conor McGregor jest niezwykle charyzmatycznym i utalentowanym zawodnikiem, ale zapędy promotorskie włodzarzy UFC zaczynają przekraczać granice śmieszności gdy próbują przepisywać historię własnej organizacji. Nie można wykluczyć, że najlepszy okres kariery dopiero przed Irlandczykiem, ale fani woleli by chyba obserwować proces narodzin nowej gwiazdy, niż dowiadywać się z wypowiedzi Dany i spółki, że go właśnie przegapili bo Conor już takową jest.
Dajcie kontrakt Mamedowi na UFC w Polsce, a zobaczycie co znaczy doping i co znaczy gwiazda 😀
Lubie Conora ale marketingowo brakuje mu 100000 lat do Lesnara, tak samo jak UFC do WWE. Sam Conor nie sprzeda gali w USA.
Ooo to to:) Czemu panowie go nie porównuje do Bąsa czy Rondy?
"Dajcie kontrakt Mamedowi na UFC w Polsce, a zobaczycie co znaczy doping i co znaczy gwiazda :-D"
Za dwa lata największą gwiazdą będzie ktoś inny, dopóki pieniążek się kręci. Wydaje mi się, że McGregor nie wykręci chyba takich wyników PPV jak Lesnar i GSP, ale kim ja jestem, żeby to wiedzieć 🙂
Fertitta z Dana lubią sie chyba kompromitować. Ostatnio robią to ciągle na przemian. Żeby chociaż te ich z dupy wzięte teoriemialy realne potwierdzenie, a jak narazie to tylko brednie i robienie z ludzi debili.
Wiadomo, że jak pojawia się taki medialny król jak Connor, który jest w dodatku niepokonany i daje mega efektowne walki to UFC będzie go promować jak tylko się da. Ogólnie nie pochwalam tego, że chłopak już dostanie walkę o pas, mimo że bardzo go lubię. Najlepsze, że UFC samo go skrzywdzi bo balon pęknie wg mnie lepiej byłoby zestawić go z kimś z czołówki kto umie obalać, a później myśleć o nim jako o contenderze. Poza tym wiadomo, Connor jest największą gwiazdą z historii UFC bo innych gwiazd już nie ma z UFC ;D. I trochę fantasy, jak myślicie gala ufc w polsce z mamedem jako main event i jankiem jako co-main przyniosłaby więcej zysków niż ostatnia gala w szwecji??
Fanstasy : Mamed vs Bisping/Mousasi i Janek vs Manuwa da duża ilość widzów z całej europy.
Dajcie kontrakt Bornowi na UFC w Polsce, a zobaczycie co znaczy doping i co znaczy gwiazda 😀
Wrzucili statystyki z Fight Pass
http://sports.yahoo.com/blogs/mma-cagewriter/xxx-030345490.html
wiadomo, że McGregor żadną maszyną marketingową tak naprawdę nie jest, bo mało kogo w USA w ogóle dywizja 66 interesuję
porównania z Lesnarem i GSP wiadomo dlaczego, bo na nich już kasy nie robią
te PPV UFC ostatnio tak fatalnie się sprzedają, że szukają kogoś nowego do trzepania kasy
sami znawcy marketingu, mediow, biznesu i mma sie tu wypowiadaja 🙂 wiedza lepiej co ma Dana I Fertitta mowic, kto sie lepiej sprzeda i kogo w stanach chca ogladac 😀
Dawac Bonusa BGC do UFC i zobaczycie rekordy o jakich wlodarze tej organizacji nie marzyli! 🙂
a co oni mogą powiedzieć? przecież oni gadają wszystko żeby jak najwięcej zarobić, fakty nie są dla nich ważne
tak naprawdę dywizja 66 wątpię, że wyciągnie kiedykolwiek wynik większy niż 500tyś
była taka gala w ogóle?
Keylock i Vae, no może fakt, że Mamed nie do końca dobry przykład. Choć sądzę, że jednak miałby wówczas spory doping i jest najbardziej popularny z przedstawicieli mocno mających szansę z kimś w UFC powojować.
Tak czy inaczej, Janek, Płetwal, paru innych i chyba nie twierdzicie, że w Polsce kibice by nie dopingowali na hali naszych zawodników gorzej niż Irlandczycy, Anglicy czy Brazylijczycy? Więc nie wiem skąd ten zawał/zdziwienie… Ciężko z resztą rozumieć taki "post" bez słów 😉 Mi chodziło jedynie o to, że podjarany Irlandczykami Fertitta nie wie najwyraźniej, że i w Polsce mógłby doping być nawet lepszy dla polskich zawodników niż miał Conor i nie widzę w tym nic zdrożnego. Nie rozumiem, więc Waszego zdziwienia 😉 No, ale mój post, więc trzeba się za wszelką cenę doje**ć, nawet jak się nie ma nic sensownego do powiedzenia w temacie 😀
jestem ciekawy czy gala z Mamedem, Pudzianem i Cipkiem zapełniła stadion w WWA, byłoby niezłe widowisko
wydaję mi się, ze tak i czekam na taką galę
w USA też dużo naszych, więc Khalidov miałby niezły doping
"w USA też dużo naszych, więc Khalidov miałby niezły doping"
Mam spore watpliwosci czy akurat amerykanska Polonia przyjelaby go z takim entuzjazmem.
Kocham ten marketingowy bulshit
Aż boje się tu wypowiadać.
Dobrze walczy Conor, ostry dzik, ale liczę na szybkie podtknięcie bo nienawidzę gościa.
Nie ukrywam że lubię Conora, ale panowie, pier#@cie na potęgę ostatnio… I nie mówię o Danie i Lorenzo, a z całym szacunkiem właśnie o was nie rozumiejących marketingu UFC a pieprzących głupoty dla pieprzenia.
Piórkowa w UFC nie budziła większego zainteresowania przez większość czasu. Pojawia się nagle koleś anonimowy dla większości fanów poza Irlandczykami, i po 4 walkach jest topową gwiazdą federacji. Topowa gwiazda, to nie jest dla mnie wyznacznik umiejętności, ale osobowości. Sam fakt że w tym momencie osoba Conora w rozmowach jest poruszana częściej niż walka Jonesa z Cormierem, niż Diaza z Andersonem czy Caina z Werdumem, to świadczy o tym że budzi zainteresowanie. A sam fakt że o kimś z piórkowej mówi się częściej niż o zawodnikach z ciężkiej czy półciężkiej, to już jest fenomen.
To jest to o czym mówią Dana i Lorenzo, koleś pochodzi z nikąd, był nieznany fanom (w przeciwieństwie do Brocka który był wypromowany przez WWE, a nie swoje umiejętności przed UFC), a stylem walki i charyzmą zrobił sobie pozycje topowej postaci w UFC. Możliwe że nigdy tej walki o pas nie dostanie, ale z kategorii wagowej którą spora część fanów olewała, zrobiono jedną z najlepiej wypromowanych w UFC. Nie sprzeda nigdy walki w takim stopniu jak Lesnar, ale mocno da zarobić UFC na sobie, nawet jeśli ludzie będą go oglądać tylko po to żeby go hejtować.
Ale co tam, to Dana i Lorenzo się kompromitują, przecież nie wiedzą jak promować walki i PPV, znawcy wiedzą lepiej od nich, będą krytykować McGregora i twierdzić że hype padnie w każdej kolejnej walce, tak jak robili to do tej pory. Lesnara też ludzie nie oglądali bo go kochali, w każdej walce był wygwizdywany i twierdzono że hype na niego padnie. A wyniki jakie wykręcił każdy wie. Conor takich nie wykręci, ale ożywi piórkową plus przyciągnie dla UFC setki tysięcy nowych widzów.
PS. Born, z całym szacunkiem, ale totalnie nie masz racji jeśli porównujesz Polski rynek MMA z Irlandzkim. Raz że mało kto ma u nas charyzmę po i przed walką powiedzieć coś ciekawego/kontrowersyjnego, dwa że przykład KSW pokazuje jacy Janusze by przyszli, totalna cisza na widowni, trzy że Polacy pękają przed wydaniem 5 złotych na PPV, a co dopiero Fight Pass, cztery że nie mamy stacji wspierającej UFC, pięć że nasza topowa gwiazda nie ma jaj ani ambicji, sześć że mamy organizacje która będzie torpedować jakiekolwiek poczynania UFC w Polsce. Mieliśmy wygraną Janka w UFC, czy TVN, Polsat albo TVP chociaż słowem o tym wspomniały? Nie, a wygrane Conora w Irlandii to były tematy numer 1 w tamtym kraju.
Dana z Lorenzo wolą zrobić gale w Irlandii bo mają kurę znoszącą złote jajka w tamtym kraju, niż w Polsce. Jedyna nadzieja w Janku, ewentualnie w Jotce, może w Aśce. Kto u nas potrafi "sprzedać się jak Conor?" Mam wrażenie że Dżotko dobrze się sprzedał w USA i jego osoba coraz bardziej zyskuje tam na popularności, chociażby takimi głupotami jak ten breakdance, to zostaje w pamięci widzów, to samo Aśka którą docenił Dana.
A Polonia w USA nigdy nie kupi Mameda, wybaczcie że zabrzmi to narodowościowo, ale realia są takie że dla nich liczy się skąd jesteś, a nie jakie masz obywatelstwo, a Mamed nie ukrywa że jest Polskim Czeczenem.
Nienawidź Conora, kochaj, hejtuj, uwielbiaj, ale i tak obejrzysz jego walkę, a o to chodzi w marketingu.
Czy Fertitta właśnie się odlał na Rondę Rousey?
UFC powinno ustalić fakty, bo co kilka miesięcy ogłaszają największą gwiazdę w historii UFC, nudne to się robi.
szukają nowej bo Ronda tylko 300tys PPV sprzeda, a reszta to w ogóle tragedia
i wspominają sobie stare czasy gdy GSP i Lesnar po mlionie robili
McGregor taka gwiazda,a ciekawe jak ostatnia gala się sprzedała? pewnie fatalnie
obstawiam nie więcej niż 200tyś
Do sprzedawania PPV trzeba dwojga. Wystarczy porównać sprzedaż PPV Mayweathera z Maidaną i Maywethera z Canelo, sprzedaż z tym drugim była ponad 2 razy większa. Zresztą tamta sprzedaż nie wróci bo w USA jest już przesyt PPV, w samym 2014 było 5 gal bokserskich, 9 gal WWE, 3 gale TNA, 9 gal UFC i 1 Bellatora, a mówię tu o samych dużych wydarzeniach.
Statsy z fightpassu:
http://www.bjpenn.com/fight-pass-stats-revealed-conor-mcgregor-jon-jones-biggest-draws/
"Born, z całym szacunkiem, ale totalnie nie masz racji jeśli porównujesz Polski rynek MMA z Irlandzkim. Raz że mało kto ma u nas charyzmę po i przed walką powiedzieć coś ciekawego/kontrowersyjnego, dwa że przykład KSW pokazuje jacy Janusze by przyszli, totalna cisza na widowni, trzy że Polacy pękają przed wydaniem 5 złotych na PPV, a co dopiero Fight Pass, cztery że nie mamy stacji wspierającej UFC, pięć że nasza topowa gwiazda nie ma jaj ani ambicji, sześć że mamy organizacje która będzie torpedować jakiekolwiek poczynania UFC w Polsce. Mieliśmy wygraną Janka w UFC, czy TVN, Polsat albo TVP chociaż słowem o tym wspomniały? Nie, a wygrane Conora w Irlandii to były tematy numer 1 w tamtym kraju."
W zasadzie masz rację w tych wszystkich punktach…Choć to "Janek, Janek" jak na galę wyjazdową i przy budżetach Polaków jednak pokusiło mnie o takie stwierdzenie. Jednak piłkarscy kibice, choć rywalizować potrafią ze światem "niestety" nie przenoszą się często na galę MMA. Po części i dobrze, ale dopingu trochę szkoda. Chyba faktycznie na galach zbyt wzbogacone, ale jedynie oglądające towarzystwo przychodzi zamiast tych co by zdzierali bardziej gardła dopingując naszych.
Patrzcie niedowiarki, które myślą, że jestem taki uparty do granic. Przyznałem Benoit rację, bo posiadał konkretne argumenty w tej dyskusji.
PS: Fajny, długi post. Dobrze widzieć, że jeszcze pare osób stać na coś mądrego i dłuższego i jest co poczytać. Strasznie się zrobiło na tym forum ostatnimi czasy, więcej trolli, za dużo…i za mało chcących coś zrobić moderatorów nie kasujących offtopowych i prowokujących postów 😐
Ale akurat Mamed ma faktycznie najwiekszy doping ze wszystkich na KSW. Pewnie nie byles Vae na KSw nigdy,a przynajmnie ostatnimi laty, gdy popularnosc Mameda zajebiscie wzrosla. Doping dla Janka,Pudziana, czy nawet Materli ( fakt, w Szczecinie mu przyklasneli ostro,wiadomo) nawet do tego Mamedowego nie ma co porownywac. Stad akurat przyklad Borna nie jest z dupy- kto byo live na gali z Mamedem ten wie. Poza Mamedem na duuuuuuzej ilosci Polakow, nikt nie robi takiego wrazenia na dzis dzien. Nie porownuje tu obu publik,polskiej i irlandzkiej,tylko zawodnika, ktory dostalby najwiekszy aplauz na UFC POLAND np. A co do Conora,to Benoit opisal.
,,Jednak jego zdaniem nie chodziło o status ogólny, a największy w historii UFC wzrost popularności w dość krótkim okresie czasu,,
Te słowa najtrafniej określają całą sytuacje z Conorem … Ja powiem tak , że gdyby nie gala w Dublinie i Conor w głównej walce wieczoru , to jego ,,rozwój medialny,, nie skoczyłby tak szybko , jak to się stało . Po prostu Irlandczycy to naród którzy uwielbiają takie osobowości – bo pójdą nawala się Guinnessami w Pubie i wola oglądac wiele gadającego Conora niż te ich nudnawe sporty ( po prostu dla nich to tez jest nowy sport, a tym bardziej na pewno cieszy ich niezmiernie fakt że maja takiego conora , który oprócz gadania , swoje też doskonale jak na razie robi w ringu … ) . Wszyscy widzieli jaki doping był na gali w Irlandii , a to świadczy o tym że Irlandczycy go wręcz kochają , ubóstwiają . Stany tez lubią takich krzykaczy . I póki Conor będzie oprócz gadania , także swoje walki wygrywał ( tym w tak efektowny sposób jak jego ostatnie 2 walki ) to jego fejm będzie rósł , i kibiców będzie mu przybywało .
szkoda, że u nas nie ma takiego zawodnika z takim trash talkiem byłoby zabawnie
wszyscy mili i kulturalni
wyobraźcie sobie teraz Khalidov zaczyna gadać, że Materla się go boi i płaci mu kasę, za to żeby gadał, zę są przyjaciółmi
byłoby zabawne
Uwielbiam Conora, ale jak nadal będą go tak wychwalać i nazywać "NAJWIĘKSZĄ GWIAZDĄ W HISTORII UFC", podczas gdy ten nawet pasa jeszcze nie ma, to mi, jak i wielu innym fanom, po prostu Irlandczyk zbrzydnie. Jeśli zdobędzie pas i obroni go przynajmniej z 5 razy to można ZACZĄĆ dyskutować, jak wielką jest gwiazdą. Póki co na tronie jest GSP. Nietykalny.
Rozumiem zachwyt UFC osobą McGragora,też go lubie natomiast troche się zapędzają.Wiadomo że Conor to bardzo utalentowany i charyzmatyczny fighter,który przyciąga również wielu fanów oraz czeka go świetlna przyszłość w UFC ale to za wcześnie by nazywać go największą gwiazdą w histori UFC.To młody zawodnik i jest dopiero na początku swojej drogi do bycia najlepszym.Ciekawe co będzie jak przegra pierwszą walkę choćby z Aldo o pas.Co wtedy będą mówić?
Mówią, że jest gwiazdą a nie mistrzem mistrzów sztuk walki, więc po przegranej mogą kontynuować taką narrację.
Co ja czytam? Nikt nie przebije tego Pana na zdjęciu wyżej jeśli chodzi o promocje UFC. Irlandcyzk moze miałby większy rozgłos jakby się bił w wadze ciężkiej, bo tam przykułby o wiele większą uwage.
Go Home Lorenzo You're drunk!
Nie wiem czy był, jest i będzie największą gwiazdą MMA, ale jedno jest pewne, gość ma charyzmę i w sumie eszcze jedno jest pewne, dzięki niemu zainteresowałem się wagą piórkową, bo wcześniej poniżej lekkiej nie schodziłem.
+1 born, można mieć odmienne zdania, ale dyskusja powinna być merytoryczna i kulturalna, bez wyzwisk i złości 😉
A co do Conora to kluczowy aspekt, czy Amerykanie go kupią, bo póki co to on jest głównie Europejską gwiazdą. I wszyscy wiemy że UFC go jeszcze podpromuje, np TUF21 McGregor vs Mendes 😀
@Benoit
3maj irlandzką kończynkę
zasłużyłeś 😉
Up
Ja kiedyś znalazłem prawdziwą taką, mam do dziś, choć ledwo się trzyma. Byłem w niemałym szoku, że w gąszczu typowych trzylistnych i nie jednym szukaniu pod nogami w końcu znalazłem ;-D Swoją drogą chyba to nie działa jednak ;D
bo nie była z Irlandii Born 🙂
Fakt, spod akademika PAMu w Szczecinie 😛