Organizacja ogłosiła kto będzie rywalem Borysa Mańkowskiego na KSW 41.
Aktualny mistrz kategorii półśredniej zmierzy się z mistrzem dwóch dywizji organizacji EFC, Dricus Du Plessisem (11-1 MMA). 23-latek nie przegrał od 2014 roku, kiedy to musiał uznać wyższość weterana UFC, Garretha McLellana. Od tamtej pory wygrał on 7 walk z rzędu. Zawodnik aż 8 z 11 zwycięstw w swojej karierze zdobywał przez poddania. Stillknocks w swojej karierze zdobył dwa tytułu mistrzowskie afrykańskiej organizacji EFC.
Mańkowski w ostatniej walce zmierzył się z Mamedem Khalidovem na największej dotychczas gali w historii organizacji, KSW 39. Borys przegrał na punkty, jednakże stawką walki nie był pas mistrzowski dywizji do 77 kilogramów.
❗ Mistrz dwóch kategorii wagowych organizacji EFC @dricusduplessis będzie rywalem @BorysMankowski w walce wieczoru gali #KSW41 pic.twitter.com/jfOHBHcrEZ
— KSW (@KSW_MMA) October 30, 2017
Kłania się szeroka wiedza z Extreme Sports Channel. 🙂 Zdarzało mi się oglądać EFC, poziom nie jest, co jasne, mistrzowski, ale kilka perełek pokroju walk poza UFC można w nich "wygarnąć". Driscus jest pewnie jednym z nich. Mnie w KSW martwi najbardziej to, że w przypadku wygranej Borysa, Driscusa pewnie nie zobaczymy za szybko,jeśli w ogóle, a w odwrotnym przypadku obowiązkowy rewanż bądź brak jakiejkolwiek promocji Afrykanera. Chcą wejść "do Europy", ale gwiazda prosto z Afryki. Lepszy byłby słabszy "rekordowo" mieszkaniec Skandynawii czy GB, a nawet Niemiec w zależności gdzie chcą obrać kierunek. Czy tak trudno było zrobić czteroosobową drabinkę(czy choćby 1 eliminator!) kiedy Mańkowski walczył poza kategorią? Mieli czas. Nie piszę wcale, że Driscus to zły wybór czy wręcz patologia, ale logiki nie ma w tym nic, a nic.
Z tego co wiem to Nicolas juz nie jest w ufc. Chyba jest wolnym strzelcem.