Borys Mańkowski wygrał swój pojedynek z Mohsenem na gali w Poznaniu, lecz zawodnik Ankosu pod wieloma względami rozczarował. Przede wszystkim zawiodła kondycja “Diabła Tasmańskiego”, bo od połowy drugiej rundy poznaniak wyraźnie zwolnił tempo – a w rundzie trzeciej już zwyczajnie słaniał się na nogach. Niemniej dwie pierwsze odsłony z całą pewnością zwyciężył – i to zdecydowanie – kontrolował walkę w stójce, częściej trafiał i punktował sprowadzeniami. Niestety żadna z prób skończenia walki nie była choćby bliska sfinalizowania, jednak w ostatecznym rozrachunku nie miało to większego znaczenia. Na kartach sędziowskich Borys zwyciężył dwie pierwsze odsłony u dwóch sędziów, a jeden punktowy przyznał mu nawet wszystkie trzy pięciominutówki.
Mańkowski (MMA 17-5-1, 1. w PL) z Konfrontacją Sztuk Walki związany jest od 2010 roku, a mówiąc dokładniej – od KSW 14. Wspominana gala nie była jednak dla zawodnika poznańskiego Ankosu zbyt szczęśliwa. Przegrał wówczas przez poddanie z Niko Puhakką i na kilkanaście miesięcy rozstał się z organizacją. Powrócił do niej kilkanaście miesięcy później, i to drugie podejście do Federacji KSW jest dla “Diabła Tasmańskiego” zdecydowanie bardziej udane. Pas mistrzowski wagi półśredniej zdobył w ubiegłym roku, poddając duszeniem trójkątnym Aslambeka Saidova. W 2014 roku walczył jeszcze jeden raz – podczas KSW 29 – gdzie bardzo szybko zmusił do odklepania Davida Zawadę.
Mohsen Bahari (MMA 8-3) większość zawodowej kariery stoczył w Cage Warriors, gdzie osiągnął bilans 4-2. Pierwotnie nie był on przymierzany do walki z Mańkowskim – ten miał
Borys co to za zadyszka? Na dystansie mistrzowskim 5rd kolega klubowy bonusa z trondheim powycierałby tobą oktagon
Ciekawe od jakiego czasu ma problemy z kondycją. Czy to objawiło się jeszcze przed odwołaniem walki z Rosjaninem, czy szwank nastąpił dopiero dziś?
@Jakub Bijan masz literówki w tytule i w tekście w nazwisku Borysa.
Borys wyglądał dzisiaj po walce gorzej niż Pudzian ostatnio.
Mity dwóch dzików zostały dzisiaj mocno nadszarpnięte (Borys i Komar), a jeden upadł (Anzor). Bardzo pouczająca to była gala.
Punktacja na żywo:
Dominik Durniat: 10-9 Mańkowski, 10-9 Mańkowski, 10-9 Bahari (29-28 Mańkowski).
Mateusz Smoter: 10-9 Mańkowski, 10-9 Mańkowski, 10-10 (30-28 Mańkowski).
Marcin Jabłoński: 10-9 Mańkowski, 10-9 Mańkowski, 10-9 Mańkowski (30-27 Mańkowski).
Mariusz Hewelt: 10-9 Mańkowski, 10-9 Mańkowski, 10-10 (30-28 Mańkowski).
Jacek Okniński: 10-9 Mańkowski, 10-9 Mańkowski, 10-9 Bahari (29-28 Mańkowski).
Borys faktycznie kiepsko wyglądał. Ogólnie Ankosiaki mieli być w mega sztosie a wyszło w ogólnym rozrachunku tak sobie.
1 i 2 runda Borys, 3 nie oglądałem dokładnie, ale ostatnie 2 minuty kiepsko wyglądały. Tak czy inaczej w walce to nic nie zmienia czy 10:10 czy 10:9 czy 9:10 więc whatever.
Wydawało się, że to Bahari może mieć problemy kondycyjne, a jednak to Borys nie podołał do końca. Chyba jednak presja maineventu i walki u siebie? No, ale Klaczek też nie dotrwał do końca, co jest. Przecież w Ankosie się zajeżdżają tak…Może przetrenowanie?
no Borys kondycyjnie słabo wyglądał w 3 rundzie, ale trzeba też oddać że bardzo fajnie pokazał się Bahrani mam nadzieje że jeszcze zobaczymy go na KSW.
Kondycja to jedno, ale taktyka też była mocno zachowawcza, trochę wymian i kontrola z góry, chyba był to plan na pierwotnego przeciwnika. Borys ma cały czas to coś, co budzi moje obawy, w połowie trudniejszej walki traci instynkt killera. Taktyka i zwycięstwo są ważne ale my chcemy Borysa w wersji Demolition.
No, ale Bahari wg wielu miał być nieprzygotowany z racji brania walki 3 dni wcześniej i co…Chuja to znaczy wszystko. Dopiero walka pokazuje co i jak.
Ale Bahari pewnie prędzej wiedział że może wskoczyć w rozpiskę ( pewnie był zastępstwem branym też pod uwagę w walce Moks – Saidov) . Ostatnio też walczył przez 5 x 5 minut więc nie wiem skad to rozczarowanie. Rozczarować to mogliście się Anzorem ( chodź ja osobiście się tego spodziewałem) a nie Borysem. Jak można brać za słabeusza człowieka który walczył 5x 5 minut z jednym z najbardziej znaczących w swojej wadze graczy w europie. Normalnie szczyt szczytów głupoty….Tym bardziej dziwie się osobą które siedzą w temacie MMA od wielu lat. Ja ciągle mam w pamięci walke Borysa z Puhakką i dziś chwilami widziałem te same błędy. Bahari z pewnością oglądał tą walkę…
Kto go brał za słabeusza? Puknij się czasem w głowę zanim zaczniesz dorabiać bzdury pod swoje teorie. No i Bahari grzał się na tę galę pewnie już od Świąt, dlatego trzymał wagę. Oh wait :facepalm:.
Walka była marna i Borys wypadł słabo nie dlatego, że sprowadzili mu irańskiego Lawlera tylko dlatego, że spierdolił coś w przygotowaniach. Przeciwnik był solidny, ale nie jest to najwyższa, nawet europejska, półka. Jeśli Mańkowski aspiruje do najwyższej ligi to nie może się męczyć z takimi zawodnikami, wręcz modląc się o gong w trzeciej rundzie…
Faktycznie nikt nie brał za słabeusza 😀 . Po ogłoszeniu "zastępczego rywala" przyszła fala krytyki i opinie że Borys przejedzie po nim jak walec. A w takim razie Nicolas Dalby też nie łapie się do europejskiej czołówki ? Więc w takim razie kto ? Bahari przewalczył z nim 5 rund więc i tu można było się spodziewać że te 3 rundy też da radę. Nie chcę się z tobą kłócić bo to nie w moim stylu i nie bronie też Borysa ale sam przyznaj że Bahari to nie Zawada a wiele ludzie właśnie tak myślało . 🙂 pozdrawiam
niby ankos troche zawiodl, ale maja 3 wygrane, takze nie jest zle, a Gamer ratuje sytacje, dajac super walke. Jak dla mnie gala na plus, a najwiekszym zaskoczeniem(pozytywnym) byl przeciwnik Anzora. Nie chcieliscie wierzyc jak redakcja mowila, ze solidny;)
Pers solidny ale Borysowi jakby przyszło bronić pasa wczoraj z Saidovem to po tym w jakim stylu Czeczen zdominował wczoraj Moksa nie mam wątpliwości w czyje ręce ten pas by trafił.
Nie było tego błysku, tej wiary która daje mega pewność, że wjazd bez żadnej kalkulacji i ubezpieczeń na pełnej kurwie to to co zaświatowi patroni krain wszelakich kochają i za co swoimi łaskami hojnie nagradzają.
Nie oglądałem ale filmik z newsów zatytuowany jest "wygrał z chorobą" To naprawde logiczne wytłumaczenie bo Borys na walkę z Tsarevem na pewno się ostro przygotowywał. No chyba ze to wina krótszych o miesiąc przygotowań.
Bahari ma walkę za miesiac, wiec musial być juz przyzwoicie przygotowany
39 stopni dwa tygodnie przed galą, tym większe gratulacje.
Zaskoczyły mnie te spore problemy z kondycją Borysa, aż strach pomyśleć co by się działo w walce na dystansie mistrzowskim.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.