fot. Szymon Starnawski /Polska Press

Borys Mańkowski w klatce z celebrytą? Mistrz KSW znany z dobrych, sportowych walk, w ostatnim odcinku „5 pytań do Borysa” zdradził, jaki jest jego stosunek do freak fightów oraz czy sam zgodziłby się na takie niesportowe zestawienie, gdyby zaproponowano mu za to lepsze wynagrodzenie, niż obecnie otrzymuje za swoje starcia.

Generalnie dążę do tego, żeby dostać tyle pieniędzy, ile dostają ludzie za freak fight, ale za sportowe wydarzenie, jak chociażby walka z Mamedem. Nie mogę powiedzieć ile dostałem i w ogóle jak to wygląda, ale wiem, że to jeszcze daleka droga do tych pieniędzy z freaków.

Gdyby teraz ktoś do mnie przyszedł i powiedział „stary. Daje Ci dwa razy tyle kasy co za zwykłe starcie, żebyś zawalczył z jakimś tam freakiem” no to nie ukrywajmy – robimy to też dla pieniędzy. Ja dzięki kasie mogę spełniać swoje marzenia, mogę utrzymać swoją rodzinę, dlatego wziąłbym taką walkę mimo tego, że nie jestem sam fanem takich walk. Z drugiej strony wiem, że one muszą być po to, abyśmy my też mogli zarabiać. Takie walki się najbardziej sprzedają i to nie tylko w Polsce.

Nie wiadomo jeszcze, czy w kolejnych walkach federacja KSW faktycznie zestawi Mańkowskiego z aktorem, piosenkarzem lub inną znaną osobą ze świata show-biznesu. Wiadomo jednak, że nadchodzące starcie mistrza wagi półśredniej jest czysto sportowym pojedynkiem i odbędzie się już 23 grudnia. W klatce „Tasmański Diabeł” spotka się z debiutującym w organizacji Roberto Soldiciem.

1 KOMENTARZ

  1. W sumie nie dziwię się… zawodnikiem całe życie nie będzie a za coś później trzeba żyć i jak ma zarobić dwa razy tyle za łatwą robotę to chyba lepiej dla niego. Ale dalej sądzę że powinien już być w UFC, tam przynajmniej mógł by konkurować z rywalami na wysokim poziomie sportowym.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.