8 marca 2020 roku doszło do pierwszej porażki Adama Kownackiego w zawodowej karierze. Podczas gali w Barclays Center, Polak podjął finlandzkiego kolosa — Roberta Heleniusa. Niestety po dobrych, zaciętych trzech rundach jego rywal nastawił się na kontrę. W czwartej odsłonie posłał on Kownackiego na deski dwukrotnie i nie pozostawił złudzeń. O tym wydarzeniu przypomniała stacja FOX i promocja — Premier Boxing Champions za pomocą platformy YouTube.

Dla Kownackiego po fenomenalnych walkach z: Chrisem Arreolą, Geraldem Washingtonem czy Charlesem Martinem był to ogromny krok w tył w stronę tytułu wagi ciężkiej. Na chwilę obecną można powiedzieć, że Adam nie ma jasno określonego rywala. W mediach pojawiają się pogłoski, że mógłby zmierzyć się z Andym Ruizem Jr., jednak menedżerzy obu zawodników nie potwierdzają tych doniesień.

Takie zestawienie jest jak najbardziej możliwe, tym bardziej że to jedna z najlepszych walk do zrobienia. Razem z Chrisem Arreolą pobiliśmy rekordy wyprowadzonych i trafionych ciosów w wadze ciężkiej. W mojej walce z Ruizem mogłoby być tak samo – powiedział  Kownacki w wywiadzie dla PBC 1 maja.

Jeżeli chodzi o boks w Ameryce, to konkretne daty dużych starć, jak Wilder vs Fury nie są jeszcze znane. Na wyspach także organizacja się opóźnia, ciągle nie wiadomo, kiedy dojdzie do walki Anthony’ego Josuy z Kubratem Pulevem. Oczywiście w Polsce wygląda to lepiej, bo wczoraj odbyła się III gala Wach Boxing, a tydzień temu oglądaliśmy świetną i krwawą galę na gołe pięści GROMDA. Być może na naszym rynku projekt Mateusza Borka oraz Mariusza Grabowskiego zyska uznanie i razem z boksem odbuduje popularność tego sportu.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.