Już w sobotę na gali UFC 271 w klatce największej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie zadebiutuje Mike Mathetha (MMA 3-0-0). Imienia i nazwiska tego zawodnika nikt jednak nie usłyszy, bo Bruce Buffer ma zapowiedzieć go wyczytując jedynie ksywkę. Kim jest reprezentujący Nową Zelandię “Blood Diamond“?
Najbliższe wydarzenie organizacji UFC otworzy pojedynek Jeremiaha Wellsa (MMA 9-2-1) z “Blood Diamondem”. Dla wielu osób może to być zaskoczenie, jednak 33-latek urodzony w Zimbabwe będzie wyczytany wyłącznie za pomocą jego pseudonimu. Była to pierwsza rzecz, o którą poprosił on po otrzymaniu kontraktu od Ultimate Fighting Championship.
Określenie “Krwawy Diament” odnosi się do historii związanej z handlem diamentami w Afryce i krwi, która została przelana w celu ich zdobycia. Termin ten wyraźnie podkreśla negatywne konsekwencje handlu tym minerałem w niektórych krajach, co służyło głównie finansowaniu rebeliantów i grup terrorystycznych oraz działań wojennych najeźdźców. Jak sam zawodnik podkreśla, sytuacja w jego ojczyźnie była bardzo trudna.
“To były ciężkie czasy w Zimbabwe i cały czas się to pogarszało. Na szczęście mój tato był w stanie to wyczuć i w odpowiednim momencie przeprowadziliśmy się z cała rodziną do Nowej Zelandii, zanim sprawy w kraju poważnie się pogorszyły. Były momenty, kiedy bałem się chodzić do szkoły, to było przerażające. Było sporo zamieszek i musieli nas powstrzymywać przed pójściem do szkoły. Kiedy wyjechałem z kraju, cieszyłem się, że to już koniec. Starał się nie myśleć o tym za dużo, jednak w młodym wieku było to bardzo przerażające. Myślę, że to czyni cię silniejszym” – powiedział w rozmowie z ESPN.com 33-latek urodzony w Zimbabwe.
Kolejne lata w jego życiu również były trudne. Jak sam przyznaje, zmagał się nawet z prześladowaniem i zastraszaniem, a pierwszy kontakt ze sztukami walk nie spowodował chęci do trenowania tego sportu.
“Myślę, że to z powodu zastraszania, które miało miejsce w liceum. Kiedy jesteś dzieciakiem, wiele osób chce spróbować sztuk walki ze względu na filmy z Jackiem Chanem czy Bruce’em Lee, ale w Blenheim nie mieli zbyt wielu miejsc do trenowania. Później przeprowadziłem się do Aucklanda i tam pomyślałem o spróbowaniu sztuk walki, aby w końcu nikt mnie nie dręczył. Na uniwersytecie dalej byłem jednak prześladowany. Nie mogłem żyć w strachu, więc pomyślałem, że spróbuję sztuk walki.
Czułem, że gdybym nie miał ze sobą swojego brata, gdybyśmy nie chodzili do tej samej uczelni, byłoby to dla mnie naprawdę okropne. Zaczynało się od droczenia się, czepiania, jednak dochodziło też do wyładowywania frustracji przez większych dzieciaków. Nigdy nie rozumiałem dlaczego. Myślę, że okres dorastania sprawił, że chciałem trzymać się z daleka od ludzi. Jeśli miałbym wyjść na imprezę czy gdziekolwiek, to tylko z moim bratem lub dobrym przyjacielem. Cały czas miałem w głowie, że mogę być przez kogoś zaczepiony, a ja po prostu tego nie chciałem.
To jest naprawdę złe, bo idziesz na uniwersytet i myślisz, że te wszystkie dziecinne rzeczy się skończyły. A tu spotykasz kogoś, kto wciąż ma tą mentalność z liceum i czepia się ciebie. Wtedy stwierdziłem, że nie mogę żyć w strachu i muszę dokonać pewnych zmian – opowiedział szczegółowo o swoim dorastaniu Mike Mathetha w rozmowie z ESPN.com.”
Takim też sposobem urodzony w Zimbabwe zawodnik trafił do klubu City Kickboxing, o czym również powiedział w wywiadzie z ESPN.
“Zacząłem uczyć się podstaw, jednak byłem wtedy duży, ważyłem około 110 kilogramów, więc chciał zrobić formę. Zacząłem trenować na poważnie i trener Eugene Bareman dostrzegł we mnie potencjał. Szybko zapytał, czy chcę walczyć, a reszta to historia.”
Diamond do debiutu w UFC przygotowywał się w klubie City Kickboxing, z którego wywodzą się tacy zawodnicy, jak Dan Hooker czy Brad Riddell. Jak sam relacjonował za pośrednictwem między innymi Instagrama, do swojej walki trenował wspólnie z Carlosem Ulbergiem (który też zawalczy na sobotniej gali UFC 271, w wadze półciężkiej z Fabio Cherantem) i Israelem Adesanyą (mistrzem kategorii średniej, który w walce wieczoru UFC 271 skrzyżuje rękawice z Robertem Whittakerem).
“Rozglądałem się i nigdy nie widziałem żadnej walki, w której występowałby zawodnik z Afryki. Pewnego dnia reprezentant tego kontynentu wystąpił w walce wieczoru. Jak zobaczyłem Adesanyę uderzającego w tarcze, byłem bardzo zaciekawiony. Potem wszedł na ring i pomyślałem, że to niesamowite. Nadal pamiętam z tej walki niektóre ruchy, których używam do dnia dzisiejszego. Później poszedłem do naszego klubu i tam po prostu zaczęliśmy rozmawiać. Jeśli chodzi o sparingi, znamy się od naprawdę bardzo dawna… I zawsze bardzo sobie pomagamy, aby być lepszymi zawodnikami. To bardzo silna więź, ja i Israel – powiedział o początkach znajomości z Adesanyą w rozmowie z ESPN.com”.
Q&A ze strony UFC.com:
- Kiedy i dlaczego zacząłeś trenować? Ponad 10 lat temu. Głownie dlatego, aby nauczyć się bronić, nauczyć się nowych umiejętności i zadbać o formę, bo byłem zbyt leniwy, żeby biegać.
- Co dla ciebie oznacza walka w UFC? Kolejny rozdział budowania mojego dziedzictwa. Okazja, aby zadbać o swoją rodzinę.
- Jaka była twoja praca, zanim zacząłeś walczyć? Obsługa klienta dla firmy transportowej.
- Ulubiona technika? Uderzenia na korpus.
Do najważniejszych tytułów zdobytych przez 33-latka należą tytuły WKBF NZ, WMC NZ, WKA Commonwealth Amateur oraz dwukrotne wygranie King in The Ring – ośmioosobowego turnieju, który zwyciężali również między innymi wcześniej wspomniani Ulberg i Adesanya. To właśnie w kickboxingu przez lata Blood Diamond walczył wielokrotnie, zdobywając bardzo ważne doświadczenie. To również może być bazowa płaszczyzna, w której będzie chciał zwyciężać swoje pojedynki.
“Chcę, żeby było tak, że mówisz “Blood Diamond”, a ludzie zaczynają mówić “Tak, ten facet jest świetny”. Lubię dawać dobre show i to wszystko. Chcę być gościem, który będzie miał coś innego, niż wszyscy. Który będzie dostarczał rozrywki i będziesz chciał zobaczyć jego walkę bez względu na to czy wygra, czy przegra, po prostu będziesz chciał obejrzeć pojedynek. Taki jest cel. Chcę, żeby przydomek “Blood Diamond” stał się tak duży, że kiedy wpiszesz go w Google, to pojawi się przed filmem (o tym samym tytule)” – powiedział zawodnik w rozmowie z UFC.com.
Oczywiście aby tego dokonać, 33-latek będzie musiał toczyć pod szyldem UFC świetne pojedynki. Do tej pory stoczył w zawodowym MMA tylko trzy walki. Zadebiutował w maju 2017 roku pokonując przez techniczny nokaut Jo Van Duina. W kolejnym starciu poddał duszeniem zza pleców Hyuna Min Hwanga. Ostatni raz w klatce mieszanych sztuk walki pojawił się w lutym 2020 roku, kiedy to pokonał Dimpsa Gilliesa jednogłośną decyzją sędziów.
Już w debiucie Blood Diamond dostaje rywala bardziej doświadczonego w walkach na zasadach MMA (jego pierwotnym przeciwnikiem miał być Orion Cosce, jednak ten wypadł ze względu na kontuzję). Jeremiah Wells na swoim koncie ma już dwanaście pojedynków, z których dziewięć zwyciężył. Debiutował w październiku 2012 roku odprawiając ciosami w pierwszej rundzie Quintona Stephensa. W kolejnych walkach pokazywał, że jest wszechstronnym zawodnikiem – wygrywał cztery razy przez KO/TKO, trzy razy przez poddanie i dwa razy przez decyzje. Przegrywał tylko na punkty – w 2016 roku z Mannym Walo (o pas CFFC) i w 2019 roku (w obronie tytułu CES). Pierwszą walkę pod szyldem UFC stoczył w czerwcu 2021 roku, pokonując przed czasem w drugiej rundzie Warlleya Alvesa.
“Na ten moment po prostu biorę to, co jest. Wszystko układało się bardzo dobrze. Cieszę się tą podróżą. To jest uczucie, z którym zaczynałem obóz przygotowawczy – cieszyć się tą przygodą. Nie chcę stresować się niepotrzebnie. Po prostu biorę to, co jest i w dalszym ciągu cieszyć się ze wszystkiego. Jestem w tym wszystkim ze swoimi dobrymi przyjaciółmi, ze znajomymi z klubu, z moją rodziną, wszyscy mnie wspierają. Po prostu się tym cieszę – powiedział zawodnik reprezentujący Nową Zelandię.”
Blood Diamond jest również zadowolony ze względu na to, że w sobotę na gali UFC 271 pojawi się razem ze wcześniej wspomnianymi Ulbergiem i Adesanyą. Co ciekawe, klub City Kickboxing już wcześniej potrafił zakończyć galę z trzema zwycięstwami i ani jednej przegranej, jak chociażby na UFC 243 czy UFC Fight Night: Felder vs Hooker. Kolejna okazja już w sobotę.
“Zasadniczo to królowie sztuk walki z Nowej Zelandii walczą razem. Trzej królowie. To coś ekscytującego. Wiem na pewno, że wielu ludzi będzie nas wspierać. Nie mogę się doczekać – zapowiada 33-latek w rozmowie z UFC.com.”
źródła:
- https://www.espn.com/mma/story/_/id/33188658/meet-blood-diamond-city-kickboxing-welterweight-ufc-debutant
- https://www.ufc.com/news/blood-diamond-wants-to-make-his-name-unforgettable-ufc-271
53 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
BAMMA Bantamweight
Legacy FC Middleweight
MISTRZ ŚWIATA ⚽️
Vale Tudo Championship
Brutaal Light Heavyweight
KSW Middleweight
PRIDE FC Lightweight
WSOF Middleweight
Brutaal Light Heavyweight
UFC Featherweight
PRIDE FC Heavyweight
UFC Middleweight
KSW Heavyweight
Vale Tudo Championship
ONE FC Welterweight
UFC Lightweight
Vale Tudo Open
EFC Africa Bantamweight
WSOF Featherweight
UFC Middleweight
Vale Tudo Championship
UFC Middleweight
BAMMA Light Heavyweight
UFC Lightweight
Vale Tudo Championship
UFC Lightweight
Lejdis Fajt Najt
WSOF Featherweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/59406/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>