Kariera BJ Penna…

1. i tak nie lubie goscia ;]

2. Ja tak samo. nie rozumiem tego zachwytu jego osobą. Jest dobry, ale bez przesady

3. … dziwny jesteś/

4. No nie gadaj 😀 Penn w dobrych czasach szedł jak przecinak w swojej wadze, demolując przeciwników tak jak to dziś robi np. Jose Aldo. Potem skoczył wagę wyżej i poddał niepokonanego w tamtym momencie Hughsa. To że później wiele razy dał plamę nie znaczy że w swoim momencie nie był na szczycie tej gry. Ja tam zawsze będę miał sentyment mimo że ostatnio Penn wychodzi na buraka po każdej porażce tłumacząc się wazeliną, kontuzją, wagą itd.

5. Jak def. Gosciu był niesamowity i lubiany do czasu wazelinowych porażek.

6. Macie rację, ale mi chodzi o całokształt. Każdy kogoś lubi albo nie, ja tam za nim nie przepadam 😉

7. Poddanie Floriana jest jednym z moich ulubionych momentów w MMA.

8. On jeszcze wróci na szczyt, zobaczycie 🙂

9. Bj zajebisty gosc, moze sie wreszcie obudzi.
   Po walkach z Sanchezem i Florianem, zacząłem byc jego fanem.
   Zdominował obu w pieknym stylu, brakuje mi starego Bj’a. Dzieki za wrzute.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.