Belal Muhammad nie ukrywa rozczarowania po gali UFC Vegas 21.

„Remember The Name” wszedł do walki z Leonem Edwardsem z krótkim wyprzedzeniem. Muhammad dostał wreszcie szansę występu w walce wieczoru gali największej organizacji MMA na świecie. Zakończenie pojedynku było jednak dalekie od ideału. W drugiej rundzie jego rywal przypadkowo wsadził mu palec w oko, co sprawiło, że nie mógł on kontynuować pojedynku. Po gali na swoim profilu na Twitterze Muhammad szczerze opisał sytuację na swoim profilu na Twitterze.

Moje serce jest roztrzaskane, moja pierwsza walka wieczoru zakończyła się w taki sposób, ale to Bóg jest najlepszym planistą. Przepraszam fanów i UFC, zasługujecie na pełną walkę… Dzięki Bogu mój wzrok wraca do normalności, nie mam trwałych obrażeń, wrócę i chcę rewanżu z Leonem Edwardsem.

Muhammad (18-3, 1 NC MMA) przed starciem z Leonem Edwardsem miał serię 4 zwycięstw z rzędu. W swojej karierze zawodnik mierzył się z m.in. Dhiego Limą, Lymanem Goodem czy Timem Meansem. Większość swoich wygranych, bo 13 z 18, zdobywał on przez decyzje sędziowskie. Nie wiadomo czy organizacja zdecyduje się na doprowadzenie do rewanżu obu panów. Edwards daje jasno znać, że nie jest zainteresowany drugą walką z Muhammadem i chce starcia z mistrzem dywizji, Kamaru Usmanem. „Remember The Name” przed walką z Anglikiem zajmował 13. miejsce w rankingu UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.