Janusz Staszewski
Fot. Piotr Pędziszewski/MMARocks.pl

Najważniejszym wydarzeniem maja będzie bez wątpienia 31. gala Konfrontacji Sztuk Walki, która zachwyca nazwiskami zebranymi na karcie walk. Niemniej, w cieniu tego wydarzenia wielu polskich zawodników zmierzy się z interesującymi rywalami zarówno w kraju, jak i za granicą. 

Dariusz Zimoląg (5-2) vs. Tomasz Kowalkowski (3-1) – waga ciężka
Fight of Heroes 1
9 maja, Sosnowiec, Polska

kowalkowski
Fot. Piotr Pędziszewski/MMARocks.pl

Obaj zawodnicy wracają po porażkach i dość długich przerwach. Dariusz Zimoląg odpoczywał dłużej, ponieważ ostatni raz walczył w lutym 2014, kiedy to uległ Rabowi Truesdale’owi na Celtic Gladiator po bliskim trzyrundowym starciu. Znany z błyskotliwej gry parterowej oraz mocnego uderzenia mieszkaniec Mysłowic stanie naprzeciwko Tomasza Kowalkowskiego. Podopieczny Grzegorza Jakubowskiego, nim przegrał z Robertem Maruszakiem na ubiegłorocznym, wakacyjnym FEN 4, zaprezentował się ze świetnej strony w poprzednich bojach, szczególnie podczas Pro MMA Challenge 1, gdzie zupełnie zdeklasował Grzegorza Janusa.

Dawid Gralka (1-0) i Janusz Staszewski (6-1-1) – waga kogucia i lekka
Hungarian Fight Championship 9
9 maja, Győr, Węgry

Janusz Staszewski
Fot. Piotr Pędziszewski/MMARocks.pl

Dwóch reprezentantów łódzkiego Gracie Barra wybierze się w najbliższą sobotę na Węgry, by spróbować swoich sił w turniejach wagi koguciej i lekkiej. Wschodząca gwiazda polskiego kina i specjalista od dźwigni na nogi, Dawid Gralka, spróbuje dopisać do swojego rekordu jednego wieczoru więcej zwycięstw, niż do tej pory zgromadził w rekordzie. Z kolei Janusz Staszewski, autor jednego z ładniejszych nokautów bieżącego roku, stanie do rywalizacji w drabince wagi lekkiej. Choć pozostałe nazwiska zakontraktowane do obu turniejów nie należą do znanych lub cenionych zawodników, to warto zwrócić uwagę na występy obu Polaków i wziąć pod uwagę fakt, iż węgierscy zawodnicy potrafią zaskoczyć jakością mimo niezbyt okazałych rekordów.

Michał Fijałka (13-4-1) vs. Jiri Prochazka (12-2-1) – waga półciężka
Gladiator Championship Fighting 31
22 maja, Brno, Czechy

Fijałka
Fot. Piotr Pędziszewski/MMARocks.pl

Przed ciekawym wyzwaniem stanie Michał Fijałka podczas GCF 31 w czeskim Brnie. Z Polakiem rękawice skrzyżuje znanym z mocnych kopnięć Jirim Prochazką. „Sztanga” przez ostatni rok bezproblemowo rozprawiał się z średniej klasy rywalami zarówno na lokalnej Berserkers Arenie, jak i na Fighting Zone w Pradze. Teraz naprzeciwko szczecinianina stanie solidny i uznany rywal, który wielokrotnie potwierdził już swoją klasę. „Denisa” tylko raz nie zakończył walki przed czasem, a aż dziewięciokrotnie nokautował przeciwników. Jeśli dołożymy do tego widowiskowy styl Fijałki, możemy spodziewać się, że walka wieczoru czeskiej gali Gladiator Championship Fighting 31 będzie niezwykle przyjemna dla oka.

Adam Zając (8-1-1) vs. Anatolij Tokow (19-1)
Absolute Championship Berkut 19
30 maja, Kaliningrad, Rosja

Zając

Adam Zając po półtorarocznej przerwie pewnym krokiem wszedł do klatki czeczeńskiej organizacji Absolute Championship Berkut. Podczas 15. gali ACB Polak pewnie zwyciężył przez jednogłośną decyzję z Dimitrijem Łazurinem i przeszedł tym samym do półfinału turnieju wagi średniej. Na drodze „Zajca” stanie w Kaliningradzie dużo bardziej doświadczony i ceniony Rosjanin, Anatolij Tokow. 25-latek z Tobolska ma na koncie dziewiętnaście zwycięstw, z czego piętnaście razy nie pozwolił sędziom decydować o losach starcia. Walka z reprezentantem klubu im. Aleksandra Newskiego będzie dla łodzianina bez wątpienia jednym z najcięższych i najważniejszych bojów w karierze.

5 KOMENTARZE

  1. Maj zapowiada się bardzo interesująco. Starcia Fijałka 0 Prochazka i Zając – Tokov to mogą być hity.

  2. Z tych zestawień najbardziej czekam na walkę Sztangi. Jeśli Berserker przedłuży passę zwycięstw do sześciu to jakaś większa organizacja powinna się odezwać.
    W drugiej kolejności czekam na walkę Zajca.

  3. obejrzałbym wszystkie i sam ocenił czy to "walki miesiąca", ale pewnie live streamów nie będzie.

  4. Ja osobiście chętnie zobaczył bym sztangę w FEN. Mógłby tam spokojnie zostać mistrzem, wypromować się na Polsacie i zarabiać dobre pieniądze a i przeciwnicy by się znaleźli 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.