Ileż to razy czytałem, że mieszane sztuki walki są zajęciem niebezpiecznym, że zawodnicy wchodząc do klatki ryzykują własnym zdrowiem i w związku z tym powinni oni zarabiać “godziwe pieniądze”. Ileż to razy słyszałem, że sportowcy mają jedynie krótki okres na dorobienie się i zapewnienie sobie bytu na resztę życia – tak więc ich zarobki powinny być, rzecz jasna, “godziwe”. Ileż to znów razy przyglądałem się internetowym dyskusjom, w których jedna ze stron tłumaczyła drugiej, że organizator zarabia dzięki sportowcom, których walki pokazuje… a zatem winien on jest im “godziwą zapłatę”. Trudno odgadnąć, co faktycznie kryje się za słowem “godziwy” – czy jest to 1000 zł, 10 000 zł czy 100 000 zł… a może jeszcze więcej? – nie ma natomiast wątpliwości, iż wspomniane stwierdzenie niesie ze sobą niewypowiedzianą opinię. Opinię mówiącą, że fighterzy w naszym kraju zarabiają za mało. Za mało za? – nasuwa się pytanie.
Nie chcę zbytnio rozwlekać tego tekstu, a już na pewno nie zamierzam się w nim zagłębiać w sprawy światopoglądowe. Pominę zatem kwestię dobrowolnej umowy, która wyklucza takie pojęcie jak “za mało” per se (bo skoro strony doszły do porozumienia, to znaczy, że w momencie podpisywania kontraktu dla żadnej z nich “za mało” nie było), i przyjmę dla potrzeb tej rozprawki, iż cytowane wyrażenie jest uprawnione. Skupię się więc na przedstawieniu sprawy z drugiej strony i ukazaniu, iż polscy zawodnicy MMA na “godziwe pieniądze” po prostu nie zasługują.
Wiem, wiem. Takie słowa w ustach redaktora, w dodatku naczelnego (sic!), portalu traktującego o wszechstylowej walce wręcz to zapewne wedle wielu bluźnierstwo. Sęk w tym, że niewiele mnie to obchodzi. Dość dawno wyleczyłem się bowiem z poglądu, iż osoby powiązane z branżą (czy to organizatorzy, menadżerowie, czy dziennikarze) winny działać dla mistycznego dobra dyscypliny, zwłaszcza, że wspomniane dobro dyscypliny zazwyczaj rozumiane jest jako klepanie po plecach bądź wyświadczanie mniej lub bardziej jednostronnych przysług. Właściwie powinienem w tym miejscu dopowiedzieć, iż wyznaję pogląd przeciwny: każdy działający w świecie MMA powinien skupić się na rozwoju swojego interesu, to jest bowiem najlepszym sposobem wspierania dyscypliny oraz dbania o jej dobro. Im więcej udanych przedsięwzięć, tym kondycja branży lepsza. Mniejsza jednak o to. Miało być o pieniądzach – i będzie.
Podejmując ten temat należy przede wszystkim wyjaśnić sprawę zasadniczą: organizator kontaktując zawodnika nie płaci mu wcale za stoczenie pojedynku z konkretnym rywalem w określonym terminie. Na pierwszy rzut oka tak się rzeczywiście może wydawać, jednak o tym, że w istocie tak nie jest, można przekonać się spoglądając na obowiązki (bo są to obowiązki wynikające z kontraktu), jakie fighterzy większych organizacji – tych związanych z telewizją – wykonują przy okazji swoich walk. Dziesiątki godzin poświęconych pracy z kamerami, dziennikarzami; kolejne naście spędzone na podpisywaniu autografów, na spotkaniach z fanami. To wszystko wchodzi w skład zobowiązań, jakie zawodnik deklaruje się wypełnić i jakich promotor od niego wymaga. Ale nawet i to nie jest całością pracy, za jaką organizator płaci… a może inaczej. To jedynie widzialne aspekty zadania, jakie fighter ma do wykonania. Tak naprawdę promotor podpisując umowę z danym zawodnikiem szacuje, ile będzie on w stanie sprzedać biletów, jak wielu telewidzów przyciągnie przed odbiorniki i jak bardzo wypromuje całe wydarzenie (teraz lub w perspektywie). To właśnie ten czynnik jest przedmiotem płacy – a sama walka i jej promocja są tylko narzędziami służącymi do wykonania tegoż celu. Oczywiście można się w tym miejscu oburzać, że MMA to przecież sport a nie show mające zapewnić rozrywkę, lecz nie zmieni to faktu, iż dopóki sport zawodowy jest przedsięwzięciem komercyjnym, dopóty na pierwszym miejscu będzie on stawiał osiągnięcie zysku – niezależnie od metod potrzebnych do jego osiągnięcia. I dobrze.
Pisze o tym nie bez przyczyny. Mam wrażenie, iż większość polskich zawodników wszechstylowej walki wręcz mentalnie zatrzymała się w PRL-u i wyznaje popularną wówczas zasadę: czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Widać to jak na dłoni przy każdej możliwej okazji, począwszy od podejścia do sponsorów, poprzez sposób promocji (a właściwie należałoby napisać: “promocji”) pojedynku, a na dbaniu – znów cudzysłów? – o wizerunek i nastawieniu do fanów kończąc. Śledząc ten sport od przeszło dekady mam wrażenie, iż większość zawodników uważa, że za to, iż walczą w klatce należy im się część i chwała godna odkrywcy drogi morskiej do Indii; że ich zadaniem jest stoczenie pojedynku za który powinni dostać pieniądze, i nic innego ich nie obchodzi, a już na pewno nie można od nich wymagać niczego ponad to. Nie, wcale nie przesadzam. Proponuję wejść na jakikolwiek portal społecznościowy, odnaleźć w nim profil dowolnego polskiego zawodnika i zobaczyć, jak regularnie jest on uzupełniany i w jaki sposób jest prowadzony. Mniej znani fighterzy, których organizatorzy nie “przymuszają” do promocji swych wydarzeń, mogliby zupełnie zlikwidować te konta, bo zwyczajnie marnują transfer przeglądających je ludzi. Mało tego. Wielu sportowców walczących w MMA nie potrafi nawet przyłożyć się do promocji firm, które wspierają ich egzystencję między walkami. “Selfie” z logo sponsora wstawione na Facebooka, to absolutne minimum, którego nie potrafi spełnić spora część z nich. Podobnie rzecz ma się z wywiadami – ileż to razy zdarzyło się, że fighter nie potrafił wymienić pomagających mu koncernów? Ze świecą można w nadwiślańskim MMA odnaleźć sportowców, którzy przykładają do tego elementu należytą uwagę. Bo przecież wypłata się należy.
Same wywiady są zresztą sprawą wartą osobnego komentarza. Siedemdziesiąt procent z nich to sztampa niewarta wysiłku przeznaczonego na odszukanie przycisku “play” w okienku z filmem. Gdybym nie musiał ich oglądać z redaktorskiego obowiązku, to najpewniej byłbym dziś jeszcze pełnym energii młodzieńcem, bo po każdej z tych kilkuminutowych indagacji czuję, jakbym postarzał się co najmniej o miesiąc – tak bardzo są interesujące. Ale co najlepsze – a może najgorsze – nic by mnie wówczas nie ominęło, bo większość tych rozmów opiera się na wyuczonych zwrotach klepanych do kamery na pamięć. Gdyby była możliwość podmiany w wideo numeru gali i rywala, to z całą pewnością można by te elementy zamienić, a sam wywiad byłby nie do odróżnienia. Czy to jest promocja walki? Promocja gali? Czy można to nazwać promocją marki? Ale co tam… przecież wypłata się należy. Na szczęście dla takich zawodników, większość firm inwestujących w MMA niezbyt dokładnie sprawdza, czy włożony w ten segment kapitał zwraca się im choćby w postaci wizerunkowej, nie mówiąc o bezpośrednim przełożeniu na sprzedaż. Gdyby bowiem dokładnie zweryfikować wspomniane wydatki, w wielu przypadkach trudno byłoby znaleźć racjonalne powody do ich kontynuowania. I wcale się tutaj nie bawię w domysły – wiem to z rozmów z zaprzyjaźnionymi firmami.
Podejście do fanów najlepiej widać zaś po ostatniej gali UFC w Zagrzebiu i relacjach kibiców, którzy wybrali się kilkunastoosobową grupą wspierać walczących w Chorwacji Polaków. Zawodnicy (nie wszyscy, żeby była jasność) unikający kontaktu i pozowanie do zdjęć “na siłę” – bo nie wypada odmówić. Tak wygląda rzeczywistość. I wcale nie chodzi o to, że chłopcy sprzed komputerów pojechali na galę i poczuli się rozczarowani, że fighterzy nie mieli dla nich czasu. Przeciwnie. Fighterzy mieli dla nich czas… tylko nie polscy. Były mistrz organizacji – Junior dos Santos, mający pełne prawo mieć kibiców znad Wisły w czterech literach, spędził kilkadziesiąt minut na rozmowie z nimi, Gonzaga, Lewis i inni podobnie. Wszyscy po gali byli chętni do wspólnych zdjęć, niektórzy zapraszali kibiców na kolację. Tymczasem ekipa z Polski, standardowo, “odbębniła” ten przykry obowiązek i zabarykadował się w pokojach. Bo przecież walki skończone – wypłata się należy. Rozumiem, że można w taki sposób zbywać “internetowych kibiców”, którzy prócz komentowania zza monitora nie robią zbyt wiele. Jasne – pal ich licho. Jednak tego, że ignoruje się ludzi, którzy organizują się i wydają pieniądze po to, aby przejechać tysiąc kilometrów w celu wspierania walczących pojąć nie mogę. Przecież to właśnie tacy fani są de facto pracodawcami fighterów. Nie bezpośrednio, oczywiście, ale to oni – czego dowiedli – płacąc za bilety, wydają pieniądze na ich pensje. Ten element chyba najbardziej odróżnia zawodników z Polski od tych, którzy zaznajomieni są z rynkiem w USA. Ci drudzy walczą dla fanów, tym pierwszym fani nie są do niczego potrzebni. Jeśli organizator nie zaciągnie ich “na siłę” do promocji, to nie ma co liczyć na własną inwencję. Wszak pensja już zarobiona, należy się.
Nie jest to jednak podejście charakterystyczne wyłącznie dla zawodników. Spora część środowiska – klubowi koledzy, kibice, wykazuje podobne zapatrywanie. Gdy tylko jakiś sportowiec postanowi wznieść się ponad tą beznadzieję zaraz jest nazywany “pajacem”, zarzuca mu się “małpowanie” zawodników z USA i radzi się mu skupienie na treningu, a nie błazenadę. Bo przecież jeśli ktoś chce się wyróżnić spośród tysiąca łysych panów walczących w klatce, to trzeba go ściągnąć w dół… bo jeszcze mu się uda i co wtedy? Mało i tego. Pamiętam nawet opinię jednego z menadżerów, który stwierdził, że gdyby była taka możliwość, to jego zawodnicy udzielaliby wywiadów portalom, które nie mają opcji komentowania. Tak bardzo raziły go opinie kibiców – choć nie jestem pewien, czy internauci są według niego kibicami. W takim razie może warto by w ogóle nagrywać rozmowy “do szuflady”. Po co je publikować? Wywiad nagrany, praca wykonana. Po co ktokolwiek ma to komentować?… po co ktokolwiek ma oglądać walki? – można by rzec.
No właśnie. Po co ktokolwiek ma oglądać walki? Spoglądając na nastawienie krajowych zawodników nieco z boku nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż wielu z nich cały czas rozumuje kategoriami, jakimi można było rozumować dziesięć lat temu, gdy gale MMA odbywały się w ciasnych lokalach, a na widowni siedzieli znajomi z klubu. Wtenczas fighterzy walczyli nie dla publiki a dla siebie – w celu sprawdzenia się w realnej walce. Pobudki to szczytne i godne podziwu, i w zasadzie nie miałbym nic przeciwko temu, aby sportowcy kierowali się nimi i dziś. Tylko trzeba mieć na uwadze, że tamtych czasach pojedynkowano się praktycznie za darmo i nikt nie domagał się “godziwych pieniędzy”. Jeśli natomiast oczekuje się za swoje walki wysokiego wynagrodzenia, to wypada porzucić tamten sposób myślenia i zacząć rozumować współczesnymi kategoriami: zarobię, kiedy będę mocny nie tylko sportowo ale i marketingowo. No ale do tego potrzeba czegoś więcej aniżeli chęci sprawdzenia się w klatce… a po co się wysilać? Przecież wypłata i tak się należy.
——————————————————————————————————
Felieton? Na Rocksach? łohohoho
GRABISZ SOBIE BIJAN, OJ GRABISZ!
ekipa juz do ciebie jedzie
Szczęście, że nie "towarzystwo";) A może jednak nieszczęście? Hm…
Tegoroczny złoty medal za rzut kupą w wentylator przypada @Jakub Bijan ! 😀 I bardzo dobrze, fajnie, że obnażasz primadonny w naszym kurwidołku, bo czasem wszyscy dajemy się łapać na te teksty "polscy zawodnicy mma powinni zarabiać więcej" i przytakujemy im bezmyślnie.
Edit: Za fragment o gali w Zagrzebiu dodatkowe propsy. Nie przehulaj ich na głupoty 😀
Będą przeróbki zdjęć, nie opuszczałbym domu, nie jeździł do większych klubów w Polsce, ani na zawody.
Swietny artykuł, poruszony delikatny temat. Może jeszcze tekst o tym jak delikatni są ludzie w branży na krytykę i "Hejterów" (cudzysłów specjalnie, bo mam wrażenie że połowa nie rozumie tego slowa) ?
Moim zdaniem zawodnicy walczacy 4 walki w roku powinni dostawac jakies 5 tysięcy za walkę, na pewno nie więcej. Jak komus nie podobaja sie zarobki to niech sie wezmą do normalnej roboty. To samo powinni zrobic z piłkarzykami, ukrócic im te wypłaty do sredniej krajowej i niech se pykają laleczki te w tą pilke.
Świetny tekst.
DC pięknie DC
Jak zwykle @Jakub Bijan i jego socjalistyczno-lewackie poglądy.
Nie czytałem
Czegoś nie rozumiesz, wypłaty piłkarzy zależą od tego ilu ludzi ich ogląda, a że ogląda ich cały świat to i takie zarobki mają, to my im dajemy te pieniądze.
Dobre i mocne. Zgadzam się z tezą ale dodam jeszcze, że nie przeszkadza mi jak zawodnik nie jest w pełni profesjonalnym fighterem tylko jak np. Irokez jeszcze pracuje. Jego sprawa.
Bijan zaburzył niedzielną sielankę! Dobry tekst. Dodałbym tylko, że w dużej mierze rolą managera jest, aby zawodnik, który faktycznie niezręcznie czuje się przed kamerami oraz w otoczeniu fanów, zmienił swoją postawę. Rozumiem, że właśnie zdissowałeś swojego byłego, redakcyjnego kolegę!? DC
Dużo bolesnej i smutnej prawdy jest w tym felietonie. Nawet Vaso Bakocevic z dalekiej Czarnogóry wie jak ważna jest promocja i mimo średniego skila potrafił skraść serca kibiców.
Dokładnie. Poza tym czy Ty sam @eugeniusz_geniusz chciałbyś pracować za wspomnianą przez Ciebie średnią krajową i nic więcej?
Kowalik płakał jak czytał. DC
ostatnio myślałem o tym jak zachowują się polscy zawodnicy przy okazji oglądania wywiadów z konwentu mma, gdzie na pytanie przeprowadzającego wywiad o to czy konwent sie podoba etc. zawodnicy opowiadali, że to świetna okazja do spotkania osób z branży, że się zjeżdżają polscy zawodnicy itd.. zajebiście, że się zjeżdżają i że sobie zbijają piątki miedzy sobą ale nie wiem czy to w tym najważniejsze, chyba zupełnie nie po to te cała impreza. zupełnie inaczej jest jak ogląda się wszelakie eventy przed galami ufc i tam naprawde widać, że zawodnicy robią show skierowane do fanów, mają to wszystko w kontraktach ale nie wyglądają jakby byli tam z przymusu. i to też w przyczynia się do tego jak postrzegany jest ten sport w Polsce ciągle czego nie rozumieją w Polsce zawodnicy zupełnie- bez fanów nie zarobisz, proste
Ban DC
Sytuaja z Zagrzebia daje bardzo do myślenia, ale mimo wszystko ja uważam ten tekst za mocno przesadzony. Przez kilka pierwszych akapitów czułem się jakbym czytał wypociny jakiegoś zagorzałego antyfana mma.
Nie nie nie, wypłaty powinny być adekwatne do wkładanej pracy. Jeżeli ktoś widział pare meczy z ekstraklasy, to wie o czym mówię. To nie jest zadna praca tylko zabawa za grube pieniądze.
Słuszną myśl zawarłeś w tym artykule, szkoda tylko, że ludzie o których piszesz nie są w stanie wyciągnąć z tego żadnych wniosków ani uczciwie się z Tobą zgodzić bo prezentują typową dla takich ludzi postawię odjebac "8 godzin" i do domu, a ta branża takich ludzi na szczęście szybko weryfikuje,
Bo to tak na prawdę nie jest artykuł o pieniądzach, pzdr
20 tys. rocznie to w Lidlu na kasie pewnie się dostaje, ale rozumiem, że twój post to forma trollingu.
Każdemu zawodnikowi koło ucha powinien fruwać Greg Jackson szepcząc "get some fans". Hehe.
Każdemu zawodnikowi koło ucha powinien fruwać Greg Jackson szepcząc "get some fans". Hehe.
Tak na marginesie. Kibice (Cohones) szybciej niż zawodnicy załapali na czym polega ten biznes i chwalą tezy, za które Kawulski trzy lata temu był odsądzany od czci i wiary. DC
Tak na marginesie. Kibice (Cohones) szybciej niż zawodnicy załapali na czym polega ten biznes i chwalą tezy, za które Kawulski trzy lata temu był odsądzany od czci i wiary. DC
Odważny artykuł ale jest w nim wiele prawdy.
Odważny artykuł ale jest w nim wiele prawdy.
Raczej Cohones ma wypośrodkowaną opinię na ten temat. Podejrzewam, że większość userów nie chce oglądać freak fightów (czyli stricte show), a raczej dobrze wyglądające wydarzenie sportowe.
Raczej Cohones ma wypośrodkowaną opinię na ten temat. Podejrzewam, że większość userów nie chce oglądać freak fightów (czyli stricte show), a raczej dobrze wyglądające wydarzenie sportowe.
dobry art. prosto z mostu i bez wazeliny
![[IMG]](http://mm.salon24.pl/11/d7/11d7177c4cbab7129a3e294c65b365b5,2,0.png)
dobry art. prosto z mostu i bez wazeliny
![[IMG]](http://mm.salon24.pl/11/d7/11d7177c4cbab7129a3e294c65b365b5,2,0.png)
W końcu coś innego niż klepanie po plecach. Brawo.
W końcu coś innego niż klepanie po plecach. Brawo.
i lizania po jądrach
i lizania po jądrach
Dobry tekst. Jakiś czas temu w PR 24 u Andrzeja Janisza był Marcin Held i facet, odpowiedzialny za social media Heldzika. Miały być częste wpisy, dużo zdjęć, stały kontakt z fanami. Fajne plany były, szkoda, że na nich się skończyło.
Dobry tekst. Jakiś czas temu w PR 24 u Andrzeja Janisza był Marcin Held i facet, odpowiedzialny za social media Heldzika. Miały być częste wpisy, dużo zdjęć, stały kontakt z fanami. Fajne plany były, szkoda, że na nich się skończyło.
Świetny artykuł, dobrze, że w końcu ktoś mówi to głośno :applause:
Świetny artykuł, dobrze, że w końcu ktoś mówi to głośno :applause:
@MuraS Kawulski głosił dokładnie takie tezy, i do tego się odnosiła moja poprzednia wypowiedź.
@MuraS Kawulski głosił dokładnie takie tezy, i do tego się odnosiła moja poprzednia wypowiedź.
A, ok. Miałem w głowie ten cytat o sprzedawaniu biletów, a nie walk.
A, ok. Miałem w głowie ten cytat o sprzedawaniu biletów, a nie walk.
Zaczepiłeś się w artykule o dobry punkt widzenia. Rzeczywistość szara,ale prawdziwa. Najprostszy przykład prosto z rękawa – McGregor. Tak jak wspomniałeś,to kibice są pośrednimi pracodawcami fighterów,a autograf należy się jak psu buda,hehe. Dobrze,że w Polsce jest coraz większy popyt chociaż na MMA,bo na King of Kings w Gdańsku załamałem ręce. Gala organizacji,która we wschodniej Europie wyprzedaje bilety do końca,w Polsce nie podołała temu nawet w 50%…bo przecież nie było Pudziana…
Brawo! Tekst poruszający bardzo istotną kwestię i pokazujący w czym tkwi problem naszego podwórka.
Na szczęście Joanna Jędrzejczyk jest zupełnie inna i potrafi odnaleść się w tych współczesnych realiach za co jej też należą się brawa.
Przykład Connora McGregora jest tutaj chyba najlepszy – on naprawdę szanuje fanów. Wystarczy obejrzeć konferencje z jego udziałem, wywiady itd. Traktuje swoich fanów z wielkim szacunkiem.
Brawo! Tekst poruszający bardzo istotną kwestię i pokazujący w czym tkwi problem naszego podwórka.
Na szczęście Joanna Jędrzejczyk jest zupełnie inna i potrafi odnaleść się w tych współczesnych realiach za co jej też należą się brawa.
Przykład Connora McGregora jest tutaj chyba najlepszy – on naprawdę szanuje fanów. Wystarczy obejrzeć konferencje z jego udziałem, wywiady itd. Traktuje swoich fanów z wielkim szacunkiem.
Dla branży szykującej się do przeróbek fot Bijana: zwróćcie uwagę, że z profilu to taki typowy Żyd!
Dla branży szykującej się do przeróbek fot Bijana: zwróćcie uwagę, że z profilu to taki typowy Żyd!
artykul bije w samo sedno.
Czy ja wiem ? Wywiady z polskimi zawodnikami pochlaniam wrecz notorycznie i z wiekszoscia tez postawionych przez @Jakub Bijan naprawde ciezko polemizowac. Dosc powszechne jest unikanie konkretnych deklaracji, jednoznacznych ocen, sponsorzy wymieniani troche jakby za kare, albo wrecz pomijani stwierdzeniem, ze widac ich na koszulce lub pojawia sie na FB. Mysle, ze niewiele jest tu osob, ktore moga stwierdzic, iz w pracy zawodowej nie sa zmuszone do robienia rzeczy za ktorymi nie przepadaja czy wrecz ich nie cierpia. Zawodowi sportowcy musza zdawac sobie sprawe, ze ich rowniez to dotyczy.
Czy ja wiem ? Wywiady z polskimi zawodnikami pochlaniam wrecz notorycznie i z wiekszoscia tez postawionych przez @Jakub Bijan naprawde ciezko polemizowac. Dosc powszechne jest unikanie konkretnych deklaracji, jednoznacznych ocen, sponsorzy wymieniani troche jakby za kare, albo wrecz pomijani stwierdzeniem, ze widac ich na koszulce lub pojawia sie na FB. Mysle, ze niewiele jest tu osob, ktore moga stwierdzic, iz w pracy zawodowej nie sa zmuszone do robienia rzeczy za ktorymi nie przepadaja czy wrecz ich nie cierpia. Zawodowi sportowcy musza zdawac sobie sprawe, ze ich rowniez to dotyczy.
Dobrze, że to Ty napisałeś, bo jakby autorem był "zwykły" użytkownik, to znów byłoby wbijanie i oświadczenia pełne obornika…
Dobrze, że to Ty napisałeś, bo jakby autorem był "zwykły" użytkownik, to znów byłoby wbijanie i oświadczenia pełne obornika…
I tak będzie. Pafcio sobie zrobi oświadczenie w jakimś najbliższym podcastcie. Aż posłucham najbliższej SSS i BZiB huehue
I tak będzie. Pafcio sobie zrobi oświadczenie w jakimś najbliższym podcastcie. Aż posłucham najbliższej SSS i BZiB huehue
Wsadziłeś tym wpisem kij w mrowisko. Jeśli ktoś narzeka na wypłaty i jednocześnie ma w dupie promocję swojego wizerunku oraz pomagających mu firm to faktycznie jest coś nie w porządku. Osobiście nie lubię się lansować, ale gdybym chciał zarabiać tylko na mma to pewnie bym to polubiał, bo innego wyjścia nie ma.
Wsadziłeś tym wpisem kij w mrowisko. Jeśli ktoś narzeka na wypłaty i jednocześnie ma w dupie promocję swojego wizerunku oraz pomagających mu firm to faktycznie jest coś nie w porządku. Osobiście nie lubię się lansować, ale gdybym chciał zarabiać tylko na mma to pewnie bym to polubiał, bo innego wyjścia nie ma.
@Zioło Dziekan hehe 😀
Dodam, że na Forum MMA kręciliśmy z @Mateusz Smoter wywiad z jednym z zawodników (nie wymieniam nikogo w tekście to i tu nie będę, choć to akurat byłaby pochwała – na pewno czyta i załapie;) i po samej rozmowie musieliśmy dogrywać materiał, bo zapomniał sponsorów. Listę miał naprawdę długą, więc nie dziwię się, że nie był w stanie wszystkich wymienić. Co zrobił? Miał na telefonie zapisaną każdą firmę, z która współpracuje i po prostu dał nam komórkę, i jeden z nas posłużył mu za prompter 😀 Da się, da się. Trzeba tylko chcieć i wiedzieć, że m.in. za to te firmy płacą.
@Zioło Dziekan hehe 😀
Dodam, że na Forum MMA kręciliśmy z @Mateusz Smoter wywiad z jednym z zawodników (nie wymieniam nikogo w tekście to i tu nie będę, choć to akurat byłaby pochwała – na pewno czyta i załapie;) i po samej rozmowie musieliśmy dogrywać materiał, bo zapomniał sponsorów. Listę miał naprawdę długą, więc nie dziwię się, że nie był w stanie wszystkich wymienić. Co zrobił? Miał na telefonie zapisaną każdą firmę, z która współpracuje i po prostu dał nam komórkę, i jeden z nas posłużył mu za prompter 😀 Da się, da się. Trzeba tylko chcieć i wiedzieć, że m.in. za to te firmy płacą.
W punkt, jak Max Kolanko mówisz jak jest.
W punkt, jak Max Kolanko mówisz jak jest.
Dobry artykuł,fajnie że ktoś poruszył dla wielu drażliwy temat.
Dodam, że wielu sponsorów MMA w prywatnych rozmowach ze mną miało bardzo podobny lub nawet mocniejszy stosunek do tych sytuacji. Felieton potrzebny, może dzięki niemu kilku zawodników bardziej się przyłoży do pewnych spraw.
Dodam, że wielu sponsorów MMA w prywatnych rozmowach ze mną miało bardzo podobny lub nawet mocniejszy stosunek do tych sytuacji. Felieton potrzebny, może dzięki niemu kilku zawodników bardziej się przyłoży do pewnych spraw.
Chuja sie kurwa znacie kurwa, ludzie sobie wypruwaja zyly dla tego pieprzonego polskiego mma, a tutaj ze zarabiaja godziwie? No kurwa. Co za balas to pisal? Panie @Jakub Bijan – Ty piszesz felietony ale musisz sobie kurwa zdawac sprawe, ze towarzystwo to nie sa jacys sympatyczni panowie i inaczej kurwa zalatwiaja takie sprawy….a ze przez taka melinowa gadke nie maja grubszych sponsorow? Przez Ciebie kurwa.
Chuja sie kurwa znacie kurwa, ludzie sobie wypruwaja zyly dla tego pieprzonego polskiego mma, a tutaj ze zarabiaja godziwie? No kurwa. Co za balas to pisal? Panie @Jakub Bijan – Ty piszesz felietony ale musisz sobie kurwa zdawac sprawe, ze towarzystwo to nie sa jacys sympatyczni panowie i inaczej kurwa zalatwiaja takie sprawy….a ze przez taka melinowa gadke nie maja grubszych sponsorow? Przez Ciebie kurwa.
Podaj nazwisko: jest to jakaś promocja zawodnika dla sponsorów.
Podaj nazwisko: jest to jakaś promocja zawodnika dla sponsorów.
Podaj nazwisko: jest to jakaś promocja zawodnika dla sponsorów.
Jak dla mnie w samo sedno……niestety.A sytuacja z Zagrzebia, mało fajna, szczególnie po tym co napisał trener Jeleniewski o polskiej fladze.
@Jakub Bijan
![[IMG]](https://i.imgur.com/5N2D6YZ.jpg)
@Jakub Bijan
![[IMG]](https://i.imgur.com/5N2D6YZ.jpg)
@Jakub Bijan
![[IMG]](https://i.imgur.com/5N2D6YZ.jpg)
Warto zaznaczyć, że jest wielu, którzy tą problematykę doskonale rozumieją: Aśka, Materla, Mańkowski, Kornik, Różal, Janek (mimo udziału w aferze, w Zagrzebiu ;-)). Kilku innych próbowało ale zabrakło konsekwencji. Całe to zagadnienie to nic innego jak PR, trzeba się z tym zaprzyjaźnić i wykorzystać dla własnych korzyści, dojdziemy do tego bo to nieunikniony etap profesjonalizacji.
Warto zaznaczyć, że jest wielu, którzy tą problematykę doskonale rozumieją: Aśka, Materla, Mańkowski, Kornik, Różal, Janek (mimo udziału w aferze, w Zagrzebiu ;-)). Kilku innych próbowało ale zabrakło konsekwencji. Całe to zagadnienie to nic innego jak PR, trzeba się z tym zaprzyjaźnić i wykorzystać dla własnych korzyści, dojdziemy do tego bo to nieunikniony etap profesjonalizacji.
Warto zaznaczyć, że jest wielu, którzy tą problematykę doskonale rozumieją: Aśka, Materla, Mańkowski, Kornik, Różal, Janek (mimo udziału w aferze, w Zagrzebiu ;-)). Kilku innych próbowało ale zabrakło konsekwencji. Całe to zagadnienie to nic innego jak PR, trzeba się z tym zaprzyjaźnić i wykorzystać dla własnych korzyści, dojdziemy do tego bo to nieunikniony etap profesjonalizacji.
Janek w żadnej aferze udziału nie brał. Mam tylko wątpliwości czy w razie porażki zachowanie byłoby podobne
Janek w żadnej aferze udziału nie brał. Mam tylko wątpliwości czy w razie porażki zachowanie byłoby podobne
Janek w żadnej aferze udziału nie brał. Mam tylko wątpliwości czy w razie porażki zachowanie byłoby podobne
Dobra. Przeczytane.
Teraz czekam na "Dobry, Zły i Jadowity" z ręką wiadomo gdzie.
Dobra. Przeczytane.
Teraz czekam na "Dobry, Zły i Jadowity" z ręką wiadomo gdzie.
Dobra. Przeczytane.
Teraz czekam na "Dobry, Zły i Jadowity" z ręką wiadomo gdzie.
Kornik akurat pod wieloma wzgledami pozytywnie sie wyroznia. Zgadlem ?
Kornik akurat pod wieloma wzgledami pozytywnie sie wyroznia. Zgadlem ?
Kornik akurat pod wieloma wzgledami pozytywnie sie wyroznia. Zgadlem ?
Ok, ale pytanie czy nie za wiele oczekujemy od zawodników? Zgadzam się z tym, że powinni więcej dawać od siebie poza klatką/ringiem. Tylko, że mma jest młodym sportem w naszym kraju i zawodnicy też wszystkiego się uczą.
Aśka jest wspaniałym przykładem. Jest bardzo medialna i ma świetny kontakt z fanami, ale ona uczy się tego od najlepszych, sami wiemy ile czasu spędza w USA w środowisku mistrzów tego sportu.
Moim zdaniem nasi zawodnicy potrzebują czasu żeby takie zachowania weszły im w krew.
Ja bym więcej wymagał od menadżerów i tu jak najbardziej zgadzam się z Jakubem.
Uważam również, że nie mamy prawa pisać, że zawodnikom nie należy się godziwa zapłata tylko dlatego, że Kowalik, Umiński i Błachowicz nie chcieli porozmawiać z chłopakami z Cohones w Chorwacji.
Co do wywiadów. Nie wszyscy są medialni. Często krytukujemy, że dany zawodnik jest sztuczny, że robi wszystko pod publikę.
Teraz oczekujecie, żeby nasi zawodnicy robili show nawet w wywiadach. Ale skoro oni nie mają tego w naturze? Mają robić to sztucznie i na siłę? Na co to komu?
Sponsorzy wymieniani jak za karę? Ok, ale w czym mi to przeszkadza? Przecież to jest kwestia zawodnik – sponsor. Co mi do tego? Dla mnie mogłoby w ogóle nie być podziękowań w wywiadach bo nie po to je oglądam.
Rozumiem to całe rozgoryczenie, ale uważam, że trochę za bardzo chcemy się mieszać w stosunki zawodnik-pracodawca-sponsorzy.
Ja po prostu nie mam czelności żeby powiedzieć któremukolwiek zawodnikowi mma, że nie zasługuje na to żeby godziwie zarabiać bo wiem jak ciężko pracują na to co mają.
Ok, ale pytanie czy nie za wiele oczekujemy od zawodników? Zgadzam się z tym, że powinni więcej dawać od siebie poza klatką/ringiem. Tylko, że mma jest młodym sportem w naszym kraju i zawodnicy też wszystkiego się uczą.
Aśka jest wspaniałym przykładem. Jest bardzo medialna i ma świetny kontakt z fanami, ale ona uczy się tego od najlepszych, sami wiemy ile czasu spędza w USA w środowisku mistrzów tego sportu.
Moim zdaniem nasi zawodnicy potrzebują czasu żeby takie zachowania weszły im w krew.
Ja bym więcej wymagał od menadżerów i tu jak najbardziej zgadzam się z Jakubem.
Uważam również, że nie mamy prawa pisać, że zawodnikom nie należy się godziwa zapłata tylko dlatego, że Kowalik, Umiński i Błachowicz nie chcieli porozmawiać z chłopakami z Cohones w Chorwacji.
Co do wywiadów. Nie wszyscy są medialni. Często krytukujemy, że dany zawodnik jest sztuczny, że robi wszystko pod publikę.
Teraz oczekujecie, żeby nasi zawodnicy robili show nawet w wywiadach. Ale skoro oni nie mają tego w naturze? Mają robić to sztucznie i na siłę? Na co to komu?
Sponsorzy wymieniani jak za karę? Ok, ale w czym mi to przeszkadza? Przecież to jest kwestia zawodnik – sponsor. Co mi do tego? Dla mnie mogłoby w ogóle nie być podziękowań w wywiadach bo nie po to je oglądam.
Rozumiem to całe rozgoryczenie, ale uważam, że trochę za bardzo chcemy się mieszać w stosunki zawodnik-pracodawca-sponsorzy.
Ja po prostu nie mam czelności żeby powiedzieć któremukolwiek zawodnikowi mma, że nie zasługuje na to żeby godziwie zarabiać bo wiem jak ciężko pracują na to co mają.
Ok, ale pytanie czy nie za wiele oczekujemy od zawodników? Zgadzam się z tym, że powinni więcej dawać od siebie poza klatką/ringiem. Tylko, że mma jest młodym sportem w naszym kraju i zawodnicy też wszystkiego się uczą.
Aśka jest wspaniałym przykładem. Jest bardzo medialna i ma świetny kontakt z fanami, ale ona uczy się tego od najlepszych, sami wiemy ile czasu spędza w USA w środowisku mistrzów tego sportu.
Moim zdaniem nasi zawodnicy potrzebują czasu żeby takie zachowania weszły im w krew.
Ja bym więcej wymagał od menadżerów i tu jak najbardziej zgadzam się z Jakubem.
Uważam również, że nie mamy prawa pisać, że zawodnikom nie należy się godziwa zapłata tylko dlatego, że Kowalik, Umiński i Błachowicz nie chcieli porozmawiać z chłopakami z Cohones w Chorwacji.
Co do wywiadów. Nie wszyscy są medialni. Często krytukujemy, że dany zawodnik jest sztuczny, że robi wszystko pod publikę.
Teraz oczekujecie, żeby nasi zawodnicy robili show nawet w wywiadach. Ale skoro oni nie mają tego w naturze? Mają robić to sztucznie i na siłę? Na co to komu?
Sponsorzy wymieniani jak za karę? Ok, ale w czym mi to przeszkadza? Przecież to jest kwestia zawodnik – sponsor. Co mi do tego? Dla mnie mogłoby w ogóle nie być podziękowań w wywiadach bo nie po to je oglądam.
Rozumiem to całe rozgoryczenie, ale uważam, że trochę za bardzo chcemy się mieszać w stosunki zawodnik-pracodawca-sponsorzy.
Ja po prostu nie mam czelności żeby powiedzieć któremukolwiek zawodnikowi mma, że nie zasługuje na to żeby godziwie zarabiać bo wiem jak ciężko pracują na to co mają.
Zawodnik który nie ma kibiców nie ma racji bytu. UFC sobie z tego zdaje sprawę. Teraz pytanie – jeśli w Polsce nie ma zaplanowanych gal, hajs za prawa do transmisji się nie zgadza (20 tys. oglądalność gal na ESC – wątpię czy UFC zarabia na tym miliony, moim zdaniem hajs z ESC mają ją w dupie i cały czas liczą na poprawę rozpoznawalności marki w Polsce) z fightpassa korzysta z 1000 osób z całej Polski, merch UFC nie jest oficjalnie dostępny (nie widziałem w Polsce nikogo w Fighkicie, 2-3 osoby z koszulkami Asi (w tym @Puczi) i to na powitaniu Asi na lotnisku to czy jest sens płacić sensowną kasę polskim zawodnikom jeśli nie ściągają kibiców na galę? Moim zdaniem nie. Oczywiście możesz być mega zajebisty sportowo i zdominować dywizje (jak Demetrious Johnson), ale na to nie zanosi się w przypadku żadnego z męskich polskich zawodników. A zawodników którzy nie mają fanów UFC usunie przy pierwszej okazji (Jared Rosholt dla przykładu) . Nikt w Zagrzebiu nie oczekiwał show, tak samo w wywiadach, wymagamy normalnych odpowiedzi (nie odburknięć) i nie robionych na zasadzie łaski. Co do podziękowań w wywiadach – 90 procent sponsoringu w MMA nie generuje żadnego przychodu dla sponsorów. To oni robią łaskę zawodnikom, bo podziękowanie sponsorowi w wywiadach czy logo sponsora na koszulce oprócz satysfakcji ze sponsoringu nic nie daje sponsorowi.
Zawodnik który nie ma kibiców nie ma racji bytu. UFC sobie z tego zdaje sprawę. Teraz pytanie – jeśli w Polsce nie ma zaplanowanych gal, hajs za prawa do transmisji się nie zgadza (20 tys. oglądalność gal na ESC – wątpię czy UFC zarabia na tym miliony, moim zdaniem hajs z ESC mają ją w dupie i cały czas liczą na poprawę rozpoznawalności marki w Polsce) z fightpassa korzysta z 1000 osób z całej Polski, merch UFC nie jest oficjalnie dostępny (nie widziałem w Polsce nikogo w Fighkicie, 2-3 osoby z koszulkami Asi (w tym @Puczi) i to na powitaniu Asi na lotnisku to czy jest sens płacić sensowną kasę polskim zawodnikom jeśli nie ściągają kibiców na galę? Moim zdaniem nie. Oczywiście możesz być mega zajebisty sportowo i zdominować dywizje (jak Demetrious Johnson), ale na to nie zanosi się w przypadku żadnego z męskich polskich zawodników. A zawodników którzy nie mają fanów UFC usunie przy pierwszej okazji (Jared Rosholt dla przykładu) . Nikt w Zagrzebiu nie oczekiwał show, tak samo w wywiadach, wymagamy normalnych odpowiedzi (nie odburknięć) i nie robionych na zasadzie łaski. Co do podziękowań w wywiadach – 90 procent sponsoringu w MMA nie generuje żadnego przychodu dla sponsorów. To oni robią łaskę zawodnikom, bo podziękowanie sponsorowi w wywiadach czy logo sponsora na koszulce oprócz satysfakcji ze sponsoringu nic nie daje sponsorowi.
Zawodnik który nie ma kibiców nie ma racji bytu. UFC sobie z tego zdaje sprawę. Teraz pytanie – jeśli w Polsce nie ma zaplanowanych gal, hajs za prawa do transmisji się nie zgadza (20 tys. oglądalność gal na ESC – wątpię czy UFC zarabia na tym miliony, moim zdaniem hajs z ESC mają ją w dupie i cały czas liczą na poprawę rozpoznawalności marki w Polsce) z fightpassa korzysta z 1000 osób z całej Polski, merch UFC nie jest oficjalnie dostępny (nie widziałem w Polsce nikogo w Fighkicie, 2-3 osoby z koszulkami Asi (w tym @Puczi) i to na powitaniu Asi na lotnisku to czy jest sens płacić sensowną kasę polskim zawodnikom jeśli nie ściągają kibiców na galę? Moim zdaniem nie. Oczywiście możesz być mega zajebisty sportowo i zdominować dywizje (jak Demetrious Johnson), ale na to nie zanosi się w przypadku żadnego z męskich polskich zawodników. A zawodników którzy nie mają fanów UFC usunie przy pierwszej okazji (Jared Rosholt dla przykładu) . Nikt w Zagrzebiu nie oczekiwał show, tak samo w wywiadach, wymagamy normalnych odpowiedzi (nie odburknięć) i nie robionych na zasadzie łaski. Co do podziękowań w wywiadach – 90 procent sponsoringu w MMA nie generuje żadnego przychodu dla sponsorów. To oni robią łaskę zawodnikom, bo podziękowanie sponsorowi w wywiadach czy logo sponsora na koszulce oprócz satysfakcji ze sponsoringu nic nie daje sponsorowi.
Świetny artykuł chyba najlepszy jaki czytałem Twój Jakubie!( to komplement żeby nie było:wink:) czekam na odzew środowiska bo na pewno się odezwą:bomb:
Świetny artykuł chyba najlepszy jaki czytałem Twój Jakubie!( to komplement żeby nie było:wink:) czekam na odzew środowiska bo na pewno się odezwą:bomb:
Świetny artykuł chyba najlepszy jaki czytałem Twój Jakubie!( to komplement żeby nie było:wink:) czekam na odzew środowiska bo na pewno się odezwą:bomb:
@Jakub Bijan jak zwykle świetny artykuł, z którym się zgadzam w 100 % procentach.
Bardzo zdziwiła mnie ta sytuacja opisywana przez Ciebie odnośnie Zagrzebia. Chłopaki powinni dziękować naszym cohonesiakom, że chciało im się ruszyć z domu, pojechać (nie blisko) a dodatkowo wydać również nie małe pieniądze. Ktoś tu chyba nie bardzo rozumie skąd biorą się $$ na ich wypłaty, bo z tego co rozumiem to cohones team został "nagrodzony" jedynie zdjęciem i do wiedzenia, my spadamy. Brak takiej szczerej relacji z kibicami, dla których defacto przecież walczą.
smutne, przykre i dające do myślenia.
PS Grabisz sobie, chyba akcja z grupą od wbijania nie nauczyła Cie za wiele, radzę dobrze zamykać dom, okna w zasadzie też. DC
@Jakub Bijan jak zwykle świetny artykuł, z którym się zgadzam w 100 % procentach.
Bardzo zdziwiła mnie ta sytuacja opisywana przez Ciebie odnośnie Zagrzebia. Chłopaki powinni dziękować naszym cohonesiakom, że chciało im się ruszyć z domu, pojechać (nie blisko) a dodatkowo wydać również nie małe pieniądze. Ktoś tu chyba nie bardzo rozumie skąd biorą się $$ na ich wypłaty, bo z tego co rozumiem to cohones team został "nagrodzony" jedynie zdjęciem i do wiedzenia, my spadamy. Brak takiej szczerej relacji z kibicami, dla których defacto przecież walczą.
smutne, przykre i dające do myślenia.
PS Grabisz sobie, chyba akcja z grupą od wbijania nie nauczyła Cie za wiele, radzę dobrze zamykać dom, okna w zasadzie też. DC
@Jakub Bijan jak zwykle świetny artykuł, z którym się zgadzam w 100 % procentach.
Bardzo zdziwiła mnie ta sytuacja opisywana przez Ciebie odnośnie Zagrzebia. Chłopaki powinni dziękować naszym cohonesiakom, że chciało im się ruszyć z domu, pojechać (nie blisko) a dodatkowo wydać również nie małe pieniądze. Ktoś tu chyba nie bardzo rozumie skąd biorą się $$ na ich wypłaty, bo z tego co rozumiem to cohones team został "nagrodzony" jedynie zdjęciem i do wiedzenia, my spadamy. Brak takiej szczerej relacji z kibicami, dla których defacto przecież walczą.
smutne, przykre i dające do myślenia.
PS Grabisz sobie, chyba akcja z grupą od wbijania nie nauczyła Cie za wiele, radzę dobrze zamykać dom, okna w zasadzie też. DC
http://cohones.mmarocks.pl/threads/…-marcin-tybura-po-gali-ufc-w-chorwacji.29502/
W komentarzach jest cała historia
http://cohones.mmarocks.pl/threads/…-marcin-tybura-po-gali-ufc-w-chorwacji.29502/
W komentarzach jest cała historia
http://cohones.mmarocks.pl/threads/…-marcin-tybura-po-gali-ufc-w-chorwacji.29502/
W komentarzach jest cała historia
Kowalikowi to ja sie nie dziwie po tym jak @SCStunner na niego siadł
Kowalikowi to ja sie nie dziwie po tym jak @SCStunner na niego siadł
Kowalikowi to ja sie nie dziwie po tym jak @SCStunner na niego siadł
Mogę się mylić, ale chyba chodzi o ten wywiad
Co do tekstu to bardzo odważnie Jakubie Bijan, pewnie dla wielu będziesz teraz nie redaktorem naczelnym,
a naczelnym hejterem 😉 Plus za wpis.
Mogę się mylić, ale chyba chodzi o ten wywiad
Co do tekstu to bardzo odważnie Jakubie Bijan, pewnie dla wielu będziesz teraz nie redaktorem naczelnym,
a naczelnym hejterem 😉 Plus za wpis.
Mogę się mylić, ale chyba chodzi o ten wywiad
Co do tekstu to bardzo odważnie Jakubie Bijan, pewnie dla wielu będziesz teraz nie redaktorem naczelnym,
a naczelnym hejterem 😉 Plus za wpis.
Jak czytałem ten fragment o robieniu wywiadów na siłę z których nic nie wynika, miałem przed oczyma Rafała Moksa
Jak czytałem ten fragment o robieniu wywiadów na siłę z których nic nie wynika, miałem przed oczyma Rafała Moksa
Jak czytałem ten fragment o robieniu wywiadów na siłę z których nic nie wynika, miałem przed oczyma Rafała Moksa
Tekst spoko ale myślałem że będzie o tym że pielegniarka z dziadowskiego brudnego szpitala zarabia rocznie pi razy oko 7 tyś dolców a ma pracę chyba najgorszą na świecie i w kontekście tego taki polski chłopaczek przegrywający w UFC nic nie pokazując powinien dostać za to tak z pińcet złotych.
Tekst spoko ale myślałem że będzie o tym że pielegniarka z dziadowskiego brudnego szpitala zarabia rocznie pi razy oko 7 tyś dolców a ma pracę chyba najgorszą na świecie i w kontekście tego taki polski chłopaczek przegrywający w UFC nic nie pokazując powinien dostać za to tak z pińcet złotych.
Tekst spoko ale myślałem że będzie o tym że pielegniarka z dziadowskiego brudnego szpitala zarabia rocznie pi razy oko 7 tyś dolców a ma pracę chyba najgorszą na świecie i w kontekście tego taki polski chłopaczek przegrywający w UFC nic nie pokazując powinien dostać za to tak z pińcet złotych.
Dobry tekst, mysle ze potrzebny i uzyteczny. Menadzerowie i zawodnicy napewno szezej otworza oczy po jego przeczytaniu. Tylko Panowie dobra zasada jest taka, najpierw promujemy za swoje a potem( i łzami :D) sie chwalimy organizatorom i wyciagamy od nich wiecej gotowki, powodzenia 🙂
A jest ktoś kogo w ogóle Moks interesuje ? Nawet już Materle nie interesuje.
A jest ktoś kogo w ogóle Moks interesuje ? Nawet już Materle nie interesuje.
A jest ktoś kogo w ogóle Moks interesuje ? Nawet już Materle nie interesuje.
Dlaczego osoby sprzatajace zarabiaja mało? Bo niewykwalifikowanych pracowników, którzy wykonają podobną pracę jest mnóstwo. Podobnie jest z zawodnikami. Ten, który nie przyciąga fanów, walczy wyłącznie dla siebie i wąskiego grona odbiorców będzie łatwo zastąpiony kimś innym. Dlatego zanim ktokolwiek wejdzie na poważnie w tę dyscyplinę niech się dwa razy zastanowi, bo może drzemią w nim inne talenty, które można lepiej spieniężyć. Jeśli nie jest się w stanie dostosować do panujących zasad, nadal tkwiąc w tym, należy porzucić roszczeniową postawę. Skończyły się czasy, że wylany pot był wystarczający. No, chyba, że prezentuje się mistrzowski poziom, udowadnia się swoją wartość nadzwyczajnymi umiejętnościami, wtedy brak charyzmy może być usprawiedliwiony.
Co do wywiadów – umowmy sie, dziennikarze też orłami nie są i często sami nadają ton wywiadom.
Dlaczego osoby sprzatajace zarabiaja mało? Bo niewykwalifikowanych pracowników, którzy wykonają podobną pracę jest mnóstwo. Podobnie jest z zawodnikami. Ten, który nie przyciąga fanów, walczy wyłącznie dla siebie i wąskiego grona odbiorców będzie łatwo zastąpiony kimś innym. Dlatego zanim ktokolwiek wejdzie na poważnie w tę dyscyplinę niech się dwa razy zastanowi, bo może drzemią w nim inne talenty, które można lepiej spieniężyć. Jeśli nie jest się w stanie dostosować do panujących zasad, nadal tkwiąc w tym, należy porzucić roszczeniową postawę. Skończyły się czasy, że wylany pot był wystarczający. No, chyba, że prezentuje się mistrzowski poziom, udowadnia się swoją wartość nadzwyczajnymi umiejętnościami, wtedy brak charyzmy może być usprawiedliwiony.
Co do wywiadów – umowmy sie, dziennikarze też orłami nie są i często sami nadają ton wywiadom.
Dlaczego osoby sprzatajace zarabiaja mało? Bo niewykwalifikowanych pracowników, którzy wykonają podobną pracę jest mnóstwo. Podobnie jest z zawodnikami. Ten, który nie przyciąga fanów, walczy wyłącznie dla siebie i wąskiego grona odbiorców będzie łatwo zastąpiony kimś innym. Dlatego zanim ktokolwiek wejdzie na poważnie w tę dyscyplinę niech się dwa razy zastanowi, bo może drzemią w nim inne talenty, które można lepiej spieniężyć. Jeśli nie jest się w stanie dostosować do panujących zasad, nadal tkwiąc w tym, należy porzucić roszczeniową postawę. Skończyły się czasy, że wylany pot był wystarczający. No, chyba, że prezentuje się mistrzowski poziom, udowadnia się swoją wartość nadzwyczajnymi umiejętnościami, wtedy brak charyzmy może być usprawiedliwiony.
Co do wywiadów – umowmy sie, dziennikarze też orłami nie są i często sami nadają ton wywiadom.
Co do czytania nazw sponsorów zaraz po zakończeniu wywiadu , niepotrzebne i większość ma to w dupie . No dobra potrzebne dla zawodnika bo z tego jest pieniądz i tyle z tego pożytku . Rozwinięcie socjal mediów dla zawodnika wydaje się podstawą do tego typu rzeczy . aż tyle…
Co do czytania nazw sponsorów zaraz po zakończeniu wywiadu , niepotrzebne i większość ma to w dupie . No dobra potrzebne dla zawodnika bo z tego jest pieniądz i tyle z tego pożytku . Rozwinięcie socjal mediów dla zawodnika wydaje się podstawą do tego typu rzeczy . aż tyle…
Co do czytania nazw sponsorów zaraz po zakończeniu wywiadu , niepotrzebne i większość ma to w dupie . No dobra potrzebne dla zawodnika bo z tego jest pieniądz i tyle z tego pożytku . Rozwinięcie socjal mediów dla zawodnika wydaje się podstawą do tego typu rzeczy . aż tyle…
Ale wsparcie Marcina było jego zasranym obowiązkiem. Ten wolał jednak sobie pić whisky.
Ale wsparcie Marcina było jego zasranym obowiązkiem. Ten wolał jednak sobie pić whisky.
Ale wsparcie Marcina było jego zasranym obowiązkiem. Ten wolał jednak sobie pić whisky.
Naszym chłopakom brakuje luzu
Naszym chłopakom brakuje luzu
Naszym chłopakom brakuje luzu
@Jakub Bijan
Strasznie nie podoba mi się oparcie tego tekstu o relację kibiców z ostatniego wyjazdu do Zagrzebia. A już najbardziej mi się ni podoba to, co piszą ludzie, którzy tam byli.
Po pierwsze primo – na każdym kroku polscy zawodnicy podkreślali, jak ważne jest dla nich to, że kibice do nich przyjechali. Dziękowali kilka razy przed i po walkach.
Po drugie primo – nie każdy musi lubić przed walką pozować do tysiąca zdjęć. Pomijam fakt, że w UFC nie jest praktykowane to w ogóle, żeby kibice przychodzili do hotelu zawodników (przynajmniej ja się z tym nie spotkałem a byłem na 6 galach – zawsze w hotelu zawodników lub tuż obok). Mimo to, cała trójka bez oporów cyknęła po kilka fotek i sobie poszła.
Po trzecie primo – nie rozumiem w ogóle nastawienia: "Pojechaliśmy dla nich do Zagrzebia, a oni nie chcą sobie zrobić zdjęcia". To nie jest jakaś transakcja wiązana. Są osoby, które jeżdżą za swoimi klubami po całym świecie i przez lata nie udaje mi się zrobić fotki z ulubionym piłkarzem i nikt nie robi problemu. Tak samo, nikt Wam nie daje gwarancji, że jak pojedziecie do Zagrzebia, to nagle wszyscy polscy zawodnicy będą wokół Was skakać. Byłem na miejscu i przez myśl mi nie przeszło, że ktokolwiek będzie miał jakieś problemy w stosunku do naszych po tym wyjeździe.
Po czwarte primo – kurna, jak można wymagać, żeby po walkach zawodnicy przychodzili i się obściskiwali z kibicami (znów w hotelu, co nie jest praktyką, jak już wspomniałem)? I jeszcze piszesz, jakby to była norma?
Każdy ma prawo przeżywać zwycięstwo/porażkę jak chce. Nie musisz być Conorem McGregorem.
Na Paddy'ego Holohana czekało też mnóstwo kibiców po walce w Dublinie, ale wyszedł tylko ktoś od niego i powiedział, że nie mają na co czekać i wszyscy bez słowa się rozeszli. Tak samo na innych galach, na których byłem często Ci wspaniali "zagraniczni zawodnicy" zaraz po walce zawijali się do hotelu spać albo jechali świętować ze znajomymi.
Po piąte primo ultimo – serio nie kumam, jak możecie mieć jakiekolwiek pretensje do naszych. Każdy poświęcił Wam tyle czasu, ile mógł. Nawet Paweł Kowalik, którego obrażacie pod każdym wpisem i nazywacie "największym burakiem polskiego MMA" zszedł i siedział z ekipą cohones z 2 godziny i odpowiadał na wszystkie pytania, przy czym w tym samym czasie mógł robić tysiąc innych rzeczy, jak choćby czekać na walkę Niedzieli w Dublinie.
Pozdro,
D.
DC
DC
DC
Całkiem ładnie wyłożyłeś teorie krańcowej użyteczności;) Hehe.
Pewnie tak. I pewnie nie z każdego wywiadu można zrobić coś ciekawego. Ale popatrz np. tutaj:
Niby nic, a jednak robi różnicę. Kwestia podejścia.
Całkiem ładnie wyłożyłeś teorie krańcowej użyteczności;) Hehe.
Pewnie tak. I pewnie nie z każdego wywiadu można zrobić coś ciekawego. Ale popatrz np. tutaj:
Niby nic, a jednak robi różnicę. Kwestia podejścia.
Całkiem ładnie wyłożyłeś teorie krańcowej użyteczności;) Hehe.
Pewnie tak. I pewnie nie z każdego wywiadu można zrobić coś ciekawego. Ale popatrz np. tutaj:
Niby nic, a jednak robi różnicę. Kwestia podejścia.
Hue Hue DC
Hue Hue DC
Hue Hue DC
DC
P.S @Mateusz Smoter redaktor roku :bayan:
DC
P.S @Mateusz Smoter redaktor roku :bayan:
DC
P.S @Mateusz Smoter redaktor roku :bayan:
Współczesne MMA najlepiej porównać do Freak Show a organizatorów do Barnuma.
Dziwadła nie tylko musiały wyglądać dziwnie (w MMA mieć dobry rekord) ale prezentować sobą coś jeszcze talenty, itd (W MMA styl walki).
Generał Tomcio Paluszek nie wystarczyło że wyszedł na arenę i skradł show, także po występach spotykał się z "fanami" i palił z nimi cygara i pił whisky (spotkał się z sama królową Wiktorią).
Współczesne MMA najlepiej porównać do Freak Show a organizatorów do Barnuma.
Dziwadła nie tylko musiały wyglądać dziwnie (w MMA mieć dobry rekord) ale prezentować sobą coś jeszcze talenty, itd (W MMA styl walki).
Generał Tomcio Paluszek nie wystarczyło że wyszedł na arenę i skradł show, także po występach spotykał się z "fanami" i palił z nimi cygara i pił whisky (spotkał się z sama królową Wiktorią).
Dobrze jest. Będą zwolnienia? Jakie jest stanowisko redakcji? 😀
Dobrze jest. Będą zwolnienia? Jakie jest stanowisko redakcji? 😀
Smoter jest kotem i wyrasta na dominatora. Jego wywiady klikam w ciemno.
Smoter jest kotem i wyrasta na dominatora. Jego wywiady klikam w ciemno.
Ale tekst wcale nie jest oparty o Zagrzeb. Chorwacja jest jednym z przykładów, zresztą potwierdzającym to, co widzę przy innych okazjach. Druga sprawa jest taka, że od momentu publikacji minęło może ze 4 godziny a ja dostałem na PW (bo na publiku trochę siara się przyznać – rozumiem;) trzy wiadomości od sponsorów, potwierdzające, że własnie tak sprawę widzą. Z tego co wiem, Def dostał podobne PW od bardzo dużej polskiej firmy. No a to, że ktoś nie będzie McGregorem jest własnie przyczyną tego, że nie będzie zarabiał jak McGregor:) – is normal.
Ale tekst wcale nie jest oparty o Zagrzeb. Chorwacja jest jednym z przykładów, zresztą potwierdzającym to, co widzę przy innych okazjach. Druga sprawa jest taka, że od momentu publikacji minęło może ze 4 godziny a ja dostałem na PW (bo na publiku trochę siara się przyznać – rozumiem;) trzy wiadomości od sponsorów, potwierdzające, że własnie tak sprawę widzą. Z tego co wiem, Def dostał podobne PW od bardzo dużej polskiej firmy. No a to, że ktoś nie będzie McGregorem jest własnie przyczyną tego, że nie będzie zarabiał jak McGregor:) – is normal.
W redakcji szykują się cięcia ze względu na redukcję kosztów. Chciałbym tylko dodać, że @Mateusz Smoter to redaktor roku hejterow z cohones. Podwyżkę mu!
W redakcji szykują się cięcia ze względu na redukcję kosztów. Chciałbym tylko dodać, że @Mateusz Smoter to redaktor roku hejterow z cohones. Podwyżkę mu!
Nie, żebym się w ogóle z Tobą nie zgadzał, ale czy bierzesz pod uwagę, że tracisz nieco obiektywną perspektywę, takie spojrzenie z boku? Zżyłeś się z zawodnikami, z Jankiem nawet bardzo, więc to, że do Ciebie nie dociera, iż wyprawa z Cohones miała zgoła inne wrażenie, nie jest takie dziwne, ale powinno Ci dać do myślenia. Wątpię, żeby forumowicze się jakoś zgadali, że po powrocie z pewnie kosztownej wyprawy, dopierdolą się do wszystkiego, do czego można było się dopierdolić.
Nie, żebym się w ogóle z Tobą nie zgadzał, ale czy bierzesz pod uwagę, że tracisz nieco obiektywną perspektywę, takie spojrzenie z boku? Zżyłeś się z zawodnikami, z Jankiem nawet bardzo, więc to, że do Ciebie nie dociera, iż wyprawa z Cohones miała zgoła inne wrażenie, nie jest takie dziwne, ale powinno Ci dać do myślenia. Wątpię, żeby forumowicze się jakoś zgadali, że po powrocie z pewnie kosztownej wyprawy, dopierdolą się do wszystkiego, do czego można było się dopierdolić.
Nie, żebym się w ogóle z Tobą nie zgadzał, ale czy bierzesz pod uwagę, że tracisz nieco obiektywną perspektywę, takie spojrzenie z boku? Zżyłeś się z zawodnikami, z Jankiem nawet bardzo, więc to, że do Ciebie nie dociera, iż wyprawa z Cohones miała zgoła inne wrażenie, nie jest takie dziwne, ale powinno Ci dać do myślenia. Wątpię, żeby forumowicze się jakoś zgadali, że po powrocie z pewnie kosztownej wyprawy, dopierdolą się do wszystkiego, do czego można było się dopierdolić.
Dokładnie tak ! 18 tysięcy dla @Mateusz Smoter
Dokładnie tak ! 18 tysięcy dla @Mateusz Smoter
Dokładnie tak ! 18 tysięcy dla @Mateusz Smoter
I jest gruby. Same zalety
I jest gruby. Same zalety
I jest gruby. Same zalety
Z drugiej strony jak mają się tak zachowywać nienaturalnie i ma bić od nich sztucznoscią to niech bedzie jak jest. Rynek wszystko zweryfikuje.
Każdy chłop, który lubi dobrze zjeść jest automatycznie godny zaufania. Chłop-wegetarianin z kolei….. Wynik starcia jest jasny 😀
Każdy chłop, który lubi dobrze zjeść jest automatycznie godny zaufania. Chłop-wegetarianin z kolei….. Wynik starcia jest jasny 😀
Każdy chłop, który lubi dobrze zjeść jest automatycznie godny zaufania. Chłop-wegetarianin z kolei….. Wynik starcia jest jasny 😀
Myślę, że najlepszą wizytówką zawodnika jest jego forma sportowa. Choćby nie wiem jaki był super w wywiadach itd. jak jest chujowym zawodnikiem to nikt się nim nie zainteresuje (poza freakami i jakimiś pajacami).
Druga sprawa to te historie z Zagrzebia. Szanuję, że pojechaliście zgraną ekipą dopingować i jednocześnie nie fair, że zawodnicy was tak olali. Ale bądźmy szczerzy, mówienie, że przejechaliście ileś km żeby dopingować polskich zawodników, a oni się nie odwdzięczyli? Pojechaliście tam głównie żeby przeżyć fajną przygodę, poimprezować itd. A że na gali walczyli Polacy to logiczne, że ich dopingowaliście (a nie pojechali do Chorwacji Janusze tylko fani mma). Nie czepiam się żeby nie było ale trochę to wszystko było wyolbrzymione, ta cała "afera". Ok, zawodnicy mogli zachować się lepiej, ale oburzenie co niektórych jakby was mieli – jak starych znajomych – zabrać na browara, szczególnie, że Tybur przegrał i mogło nie być mu do śmiechu żeby cykać foteczki i śmieszkować z wami.
Ale jak mówię, bez spiny, bo imo to wszystko urosło rozmiarami do jakiegoś skandalu.
Myślę, że najlepszą wizytówką zawodnika jest jego forma sportowa. Choćby nie wiem jaki był super w wywiadach itd. jak jest chujowym zawodnikiem to nikt się nim nie zainteresuje (poza freakami i jakimiś pajacami).
Druga sprawa to te historie z Zagrzebia. Szanuję, że pojechaliście zgraną ekipą dopingować i jednocześnie nie fair, że zawodnicy was tak olali. Ale bądźmy szczerzy, mówienie, że przejechaliście ileś km żeby dopingować polskich zawodników, a oni się nie odwdzięczyli? Pojechaliście tam głównie żeby przeżyć fajną przygodę, poimprezować itd. A że na gali walczyli Polacy to logiczne, że ich dopingowaliście (a nie pojechali do Chorwacji Janusze tylko fani mma). Nie czepiam się żeby nie było ale trochę to wszystko było wyolbrzymione, ta cała "afera". Ok, zawodnicy mogli zachować się lepiej, ale oburzenie co niektórych jakby was mieli – jak starych znajomych – zabrać na browara, szczególnie, że Tybur przegrał i mogło nie być mu do śmiechu żeby cykać foteczki i śmieszkować z wami.
Ale jak mówię, bez spiny, bo imo to wszystko urosło rozmiarami do jakiegoś skandalu.
Myślę, że najlepszą wizytówką zawodnika jest jego forma sportowa. Choćby nie wiem jaki był super w wywiadach itd. jak jest chujowym zawodnikiem to nikt się nim nie zainteresuje (poza freakami i jakimiś pajacami).
Druga sprawa to te historie z Zagrzebia. Szanuję, że pojechaliście zgraną ekipą dopingować i jednocześnie nie fair, że zawodnicy was tak olali. Ale bądźmy szczerzy, mówienie, że przejechaliście ileś km żeby dopingować polskich zawodników, a oni się nie odwdzięczyli? Pojechaliście tam głównie żeby przeżyć fajną przygodę, poimprezować itd. A że na gali walczyli Polacy to logiczne, że ich dopingowaliście (a nie pojechali do Chorwacji Janusze tylko fani mma). Nie czepiam się żeby nie było ale trochę to wszystko było wyolbrzymione, ta cała "afera". Ok, zawodnicy mogli zachować się lepiej, ale oburzenie co niektórych jakby was mieli – jak starych znajomych – zabrać na browara, szczególnie, że Tybur przegrał i mogło nie być mu do śmiechu żeby cykać foteczki i śmieszkować z wami.
Ale jak mówię, bez spiny, bo imo to wszystko urosło rozmiarami do jakiegoś skandalu.
Świetny tekst, ale też z drugiej strony rozumiem Durniata, i nie chce żeby ktoś brał pod ten tekst np Janka który miał bardzo ciężko walkę, a mimo to zdjęcie z ekipa zrobił, mi nic więcej do szczęscia by nie było potrzebne.
Świetny tekst, ale też z drugiej strony rozumiem Durniata, i nie chce żeby ktoś brał pod ten tekst np Janka który miał bardzo ciężko walkę, a mimo to zdjęcie z ekipa zrobił, mi nic więcej do szczęscia by nie było potrzebne.
Świetny tekst, ale też z drugiej strony rozumiem Durniata, i nie chce żeby ktoś brał pod ten tekst np Janka który miał bardzo ciężko walkę, a mimo to zdjęcie z ekipa zrobił, mi nic więcej do szczęscia by nie było potrzebne.
No tak, ale bardzo wyostrzyłeś ten jeden przykład. Mam wrażenie, że ludzie, którzy tam przyjechali, oczekiwali, że Janek, Marcin i Damian będą im robili herbatę, przynosili ciasteczka i sami poproszą o fotkę. Każdy ma prawo zachowywać się przed walką i spędzać czas, jak chce. Nikt nie ma jakoś pretensji do Bena Rothwella albo np. Mirko CroCopa, który w Polsce uciekał przed każdym możliwym kontaktem z fanem czy też mediami… Miałem kilka razy wrażenie – z resztą, nawet kiedy sam się witałem z kilkoma osobami – że oni są przekonani, że każdy z nas ich zna.
Co do Twojego argumentu o zarabianiu – a gdzie ktoś z nich powiedział, że powinien tyle zarabiać? Myślę, że mógłbyś tak zaatakować, kiedy ktoś by powiedział "zarabiam słabo, a jestem taki dobry w walce". Wtedy można mieć do kogoś pretensje, że nie poświeća zbyt dużej uwagi marketingowi. Nie napisałeś: "Dlaczego Polscy zawodnicy nie będą zarabiać milionów", tylko: "Dlaczego polskim fighterom nie należy się godziwa płaca". To jest zgoła coś innego.
P.S.
Mamed nie robi szumu – zarabia miliony.
No tak, ale bardzo wyostrzyłeś ten jeden przykład. Mam wrażenie, że ludzie, którzy tam przyjechali, oczekiwali, że Janek, Marcin i Damian będą im robili herbatę, przynosili ciasteczka i sami poproszą o fotkę. Każdy ma prawo zachowywać się przed walką i spędzać czas, jak chce. Nikt nie ma jakoś pretensji do Bena Rothwella albo np. Mirko CroCopa, który w Polsce uciekał przed każdym możliwym kontaktem z fanem czy też mediami… Miałem kilka razy wrażenie – z resztą, nawet kiedy sam się witałem z kilkoma osobami – że oni są przekonani, że każdy z nas ich zna.
Co do Twojego argumentu o zarabianiu – a gdzie ktoś z nich powiedział, że powinien tyle zarabiać? Myślę, że mógłbyś tak zaatakować, kiedy ktoś by powiedział "zarabiam słabo, a jestem taki dobry w walce". Wtedy można mieć do kogoś pretensje, że nie poświeća zbyt dużej uwagi marketingowi. Nie napisałeś: "Dlaczego Polscy zawodnicy nie będą zarabiać milionów", tylko: "Dlaczego polskim fighterom nie należy się godziwa płaca". To jest zgoła coś innego.
P.S.
Mamed nie robi szumu – zarabia miliony.
No tak, ale bardzo wyostrzyłeś ten jeden przykład. Mam wrażenie, że ludzie, którzy tam przyjechali, oczekiwali, że Janek, Marcin i Damian będą im robili herbatę, przynosili ciasteczka i sami poproszą o fotkę. Każdy ma prawo zachowywać się przed walką i spędzać czas, jak chce. Nikt nie ma jakoś pretensji do Bena Rothwella albo np. Mirko CroCopa, który w Polsce uciekał przed każdym możliwym kontaktem z fanem czy też mediami… Miałem kilka razy wrażenie – z resztą, nawet kiedy sam się witałem z kilkoma osobami – że oni są przekonani, że każdy z nas ich zna.
Co do Twojego argumentu o zarabianiu – a gdzie ktoś z nich powiedział, że powinien tyle zarabiać? Myślę, że mógłbyś tak zaatakować, kiedy ktoś by powiedział "zarabiam słabo, a jestem taki dobry w walce". Wtedy można mieć do kogoś pretensje, że nie poświeća zbyt dużej uwagi marketingowi. Nie napisałeś: "Dlaczego Polscy zawodnicy nie będą zarabiać milionów", tylko: "Dlaczego polskim fighterom nie należy się godziwa płaca". To jest zgoła coś innego.
P.S.
Mamed nie robi szumu – zarabia miliony.
@Dominik Durniat co by nie mówić to co napisałeś potwierdza buractwo jakie w artykule opisał @Jakub Bijan
UFC nie wymaga… UFC nie nakazuje… no i kurwa właśnie o to chodzi. Powinni ruszyć łepetynkami i sami pomyśleć co jest dla nich najlepsze nawet ze względu na lepszą kasę w przyszłości… UFC za nich nie będzie myśleć co mają robić.
Proponuje czytać ze zrozumieniem. UFC nie wymaga… UFC nie nakazuje… a zagraniczni zawodnicy tacy jak Taisumov, JDS i wielu innych jakoś znalazło czas, pogadało, zrobiło zdjęcie…
Ty patrzysz jeszcze na tą sytuację jakby Ci się do rodziny ktoś dobrał… bronisz kumpli z którymi przebywasz, z którymi grasz, pijesz itp. Inna strona lustra…
Sam pewnie jak nie byłeś wcześniej "redaktorem" i dopiero zaczynałeś swoją pracę to miałeś mokro jak jakiś zawodnik z Tobą pogadał więc spójrz z tej strony na tych ludzi którzy poświęcają kasę na bilety, podróże, gadżety i mogli by ją inaczej wydać a jednak tego nie robią. Trochę dystansu…
@Dominik Durniat co by nie mówić to co napisałeś potwierdza buractwo jakie w artykule opisał @Jakub Bijan
UFC nie wymaga… UFC nie nakazuje… no i kurwa właśnie o to chodzi. Powinni ruszyć łepetynkami i sami pomyśleć co jest dla nich najlepsze nawet ze względu na lepszą kasę w przyszłości… UFC za nich nie będzie myśleć co mają robić.
Proponuje czytać ze zrozumieniem. UFC nie wymaga… UFC nie nakazuje… a zagraniczni zawodnicy tacy jak Taisumov, JDS i wielu innych jakoś znalazło czas, pogadało, zrobiło zdjęcie…
Ty patrzysz jeszcze na tą sytuację jakby Ci się do rodziny ktoś dobrał… bronisz kumpli z którymi przebywasz, z którymi grasz, pijesz itp. Inna strona lustra…
Sam pewnie jak nie byłeś wcześniej "redaktorem" i dopiero zaczynałeś swoją pracę to miałeś mokro jak jakiś zawodnik z Tobą pogadał więc spójrz z tej strony na tych ludzi którzy poświęcają kasę na bilety, podróże, gadżety i mogli by ją inaczej wydać a jednak tego nie robią. Trochę dystansu…
@Dominik Durniat co by nie mówić to co napisałeś potwierdza buractwo jakie w artykule opisał @Jakub Bijan
UFC nie wymaga… UFC nie nakazuje… no i kurwa właśnie o to chodzi. Powinni ruszyć łepetynkami i sami pomyśleć co jest dla nich najlepsze nawet ze względu na lepszą kasę w przyszłości… UFC za nich nie będzie myśleć co mają robić.
Proponuje czytać ze zrozumieniem. UFC nie wymaga… UFC nie nakazuje… a zagraniczni zawodnicy tacy jak Taisumov, JDS i wielu innych jakoś znalazło czas, pogadało, zrobiło zdjęcie…
Ty patrzysz jeszcze na tą sytuację jakby Ci się do rodziny ktoś dobrał… bronisz kumpli z którymi przebywasz, z którymi grasz, pijesz itp. Inna strona lustra…
Sam pewnie jak nie byłeś wcześniej "redaktorem" i dopiero zaczynałeś swoją pracę to miałeś mokro jak jakiś zawodnik z Tobą pogadał więc spójrz z tej strony na tych ludzi którzy poświęcają kasę na bilety, podróże, gadżety i mogli by ją inaczej wydać a jednak tego nie robią. Trochę dystansu…
Wyolbrzymiłem też sprawę sponsorów w wywiadach i generalnie kwestię nagrań.
Z prostej przyczyny – ten drugi termin jest niedookreślony i każdy rozumie go inaczej, co zaznaczyłem w pierwszym akapicie. Zresztą wcale nie uważam, że każdy zawodnik jest w stanie zarobić miliony, ale za to każdy zawodnik powinien się starać promować siebie i swego pracodawcę. Tymczasem u większości polskich zawodników, jest jak jest. Tak jak napisałem.
A ta konferencja ostatnia, to co DC
Wyolbrzymiłem też sprawę sponsorów w wywiadach i generalnie kwestię nagrań.
Z prostej przyczyny – ten drugi termin jest niedookreślony i każdy rozumie go inaczej, co zaznaczyłem w pierwszym akapicie. Zresztą wcale nie uważam, że każdy zawodnik jest w stanie zarobić miliony, ale za to każdy zawodnik powinien się starać promować siebie i swego pracodawcę. Tymczasem u większości polskich zawodników, jest jak jest. Tak jak napisałem.
A ta konferencja ostatnia, to co DC
Wyolbrzymiłem też sprawę sponsorów w wywiadach i generalnie kwestię nagrań.
Z prostej przyczyny – ten drugi termin jest niedookreślony i każdy rozumie go inaczej, co zaznaczyłem w pierwszym akapicie. Zresztą wcale nie uważam, że każdy zawodnik jest w stanie zarobić miliony, ale za to każdy zawodnik powinien się starać promować siebie i swego pracodawcę. Tymczasem u większości polskich zawodników, jest jak jest. Tak jak napisałem.
A ta konferencja ostatnia, to co DC
Poczekaj jeszcze trochę. Mamed "szumu" narobi. Z naturą nie wygra.
Poczekaj jeszcze trochę. Mamed "szumu" narobi. Z naturą nie wygra.
Poczekaj jeszcze trochę. Mamed "szumu" narobi. Z naturą nie wygra.
#TeamBijan
#TeamBijan
#TeamBijan
@Dominik Durniat powinienes jednak postarac sie odroznic kwestie pretensji artykulowanych przez czesc uczestnikow chorwackiej wyprawy od szerszego problemu jaki poruszyl @Jakub Bijan w swoim felietonie. Przeciez nie chodzi w nim o problem kilku zdjec czy rozmow a raczej o to co we wspolczesnym swiecie lezy tak naprawde w zakresie obowiazkow zawodowego fightera. Poza treningami, uzyskaniem wagi i sama walka sa to rowniez kontakty z mediami i fanami. Zdecydowana wiekszosc zawodnikow potrafiacych polaczyc wszystkie te elementy na wysokim poziomie nie ma powodow do narzekan na swoje zarobki.
@Dominik Durniat powinienes jednak postarac sie odroznic kwestie pretensji artykulowanych przez czesc uczestnikow chorwackiej wyprawy od szerszego problemu jaki poruszyl @Jakub Bijan w swoim felietonie. Przeciez nie chodzi w nim o problem kilku zdjec czy rozmow a raczej o to co we wspolczesnym swiecie lezy tak naprawde w zakresie obowiazkow zawodowego fightera. Poza treningami, uzyskaniem wagi i sama walka sa to rowniez kontakty z mediami i fanami. Zdecydowana wiekszosc zawodnikow potrafiacych polaczyc wszystkie te elementy na wysokim poziomie nie ma powodow do narzekan na swoje zarobki.
@Dominik Durniat powinienes jednak postarac sie odroznic kwestie pretensji artykulowanych przez czesc uczestnikow chorwackiej wyprawy od szerszego problemu jaki poruszyl @Jakub Bijan w swoim felietonie. Przeciez nie chodzi w nim o problem kilku zdjec czy rozmow a raczej o to co we wspolczesnym swiecie lezy tak naprawde w zakresie obowiazkow zawodowego fightera. Poza treningami, uzyskaniem wagi i sama walka sa to rowniez kontakty z mediami i fanami. Zdecydowana wiekszosc zawodnikow potrafiacych polaczyc wszystkie te elementy na wysokim poziomie nie ma powodow do narzekan na swoje zarobki.
tak sie zaczytalem ze spalilem popcorn:sad:
tak sie zaczytalem ze spalilem popcorn:sad:
tak sie zaczytalem ze spalilem popcorn:sad:
Eh Dominiś, Jakub próbuje poratować naszych zawodników bo wie że są chujowi, na walkach nie zarobią, i sugeruje im, że mogliby chociaż o marketing zadbać a ty ich "bronisz" zamiast pomóc.
Eh Dominiś, Jakub próbuje poratować naszych zawodników bo wie że są chujowi, na walkach nie zarobią, i sugeruje im, że mogliby chociaż o marketing zadbać a ty ich "bronisz" zamiast pomóc.
Eh Dominiś, Jakub próbuje poratować naszych zawodników bo wie że są chujowi, na walkach nie zarobią, i sugeruje im, że mogliby chociaż o marketing zadbać a ty ich "bronisz" zamiast pomóc.
Jakub Bijan : "Wszystko na moj koszt, wszystko na moj koszt"! 😀 Propsuje, mega tekst, byles moze po drinku,ze tak sie otworzyles? :beer:
Jakub Bijan : "Wszystko na moj koszt, wszystko na moj koszt"! 😀 Propsuje, mega tekst, byles moze po drinku,ze tak sie otworzyles? :beer:
Jakub Bijan : "Wszystko na moj koszt, wszystko na moj koszt"! 😀 Propsuje, mega tekst, byles moze po drinku,ze tak sie otworzyles? :beer:
SRSLY? 😉
SRSLY? 😉
SRSLY? 😉
Diaz ma wegetariańską dietę opartą o przyjmowanie roślin dopłucnie 😀 Zresztą wyjątek potwierdza regułę 🙂
Diaz ma wegetariańską dietę opartą o przyjmowanie roślin dopłucnie 😀 Zresztą wyjątek potwierdza regułę 🙂
Diaz ma wegetariańską dietę opartą o przyjmowanie roślin dopłucnie 😀 Zresztą wyjątek potwierdza regułę 🙂
Nie kumam tej afery o tym, że polscy zawodnicy w Zagrzebiu nie poświęcili polskim kibicom wystarczająco czasu.
Przecież wszyscy (i nie tylko oni) byli tydzień wcześniej w Warszawie na Forum MMA, gdzie byli praktycznie bez ograniczeń dostępni fanom. Kto chciał mógł w miłej spokojnej atmosferze pogadać i zrobić sobie foty z każdym.
Nie kumam tej afery o tym, że polscy zawodnicy w Zagrzebiu nie poświęcili polskim kibicom wystarczająco czasu.
Przecież wszyscy (i nie tylko oni) byli tydzień wcześniej w Warszawie na Forum MMA, gdzie byli praktycznie bez ograniczeń dostępni fanom. Kto chciał mógł w miłej spokojnej atmosferze pogadać i zrobić sobie foty z każdym.
Serio, serio? Ktoś nadal wierzy że Diaz na gastro je salatki?
Serio, serio? Ktoś nadal wierzy że Diaz na gastro je salatki?
Tak, zgadzam się. Wiadomo, że kibice = hajs.
Tylko nie podoba mi się to, że Jakub pisze, że zawodnicy nie zasługują na godziwe wynagrodzenie tylko i wyłącznie dlatego, że są ograniczeni na kontakt z fanami. Dla mnie jest to po prostu za mocne stwierdzenie patrząc na to jaką robotę robią w klatce. Przecież o większy hajs nie ubiegają się zawodnicy typu "no name" tylko czołowi fighterzy.
Moim zdaniem powinni więcej zarabiać za same aspekty sportowe.
Możliwe, że nie do końca potrafię napisać o co mi chodzi.
Tak, zgadzam się. Wiadomo, że kibice = hajs.
Tylko nie podoba mi się to, że Jakub pisze, że zawodnicy nie zasługują na godziwe wynagrodzenie tylko i wyłącznie dlatego, że są ograniczeni na kontakt z fanami. Dla mnie jest to po prostu za mocne stwierdzenie patrząc na to jaką robotę robią w klatce. Przecież o większy hajs nie ubiegają się zawodnicy typu "no name" tylko czołowi fighterzy.
Moim zdaniem powinni więcej zarabiać za same aspekty sportowe.
Możliwe, że nie do końca potrafię napisać o co mi chodzi.
1. Jestem dłużej fanem niż redaktorem na mmarocks, więc mam dystans.
2. Przed pracą w mamrocks.pl. ponad rok pracowałem w radiu i innych mediach, więc nie miałem "mokro", do tego trenowałem ponad dwa lata, więc część zawodników już dawno znałem.
3. Sam byłem i jestem fanem MMA (czy też innych sportów i np. muzyki), więc jeździłem na gale, koncerty itd – wydawałem pieniądze bla bla bla i nigdy nie przyszło mi do głowy tak bezmyślne stwierdzenie do głowy, ze oto ja jadę za moim idolem przez pół Polski, a on mi się nie odwdzięcza, bo zrobił sobie fotkę z 3 osobami, a ze mną nie…
4. Na tej gali walczyło 22 zawodników. Z tego, co pamiętam to w lobby było może 10. Dlaczego zatem tylko Polacy to buraki?
1. Jestem dłużej fanem niż redaktorem na mmarocks, więc mam dystans.
2. Przed pracą w mamrocks.pl. ponad rok pracowałem w radiu i innych mediach, więc nie miałem "mokro", do tego trenowałem ponad dwa lata, więc część zawodników już dawno znałem.
3. Sam byłem i jestem fanem MMA (czy też innych sportów i np. muzyki), więc jeździłem na gale, koncerty itd – wydawałem pieniądze bla bla bla i nigdy nie przyszło mi do głowy tak bezmyślne stwierdzenie do głowy, ze oto ja jadę za moim idolem przez pół Polski, a on mi się nie odwdzięcza, bo zrobił sobie fotkę z 3 osobami, a ze mną nie…
4. Na tej gali walczyło 22 zawodników. Z tego, co pamiętam to w lobby było może 10. Dlaczego zatem tylko Polacy to buraki?
No ale może akurat tych osób co były w Zagrzebiu nie było na Forum…
Ogólnie też nie kumam, żebysmy się teraz czepiali zawodników z UFC, tylko spojrzeli na problem szerzej.
No ale może akurat tych osób co były w Zagrzebiu nie było na Forum…
Ogólnie też nie kumam, żebysmy się teraz czepiali zawodników z UFC, tylko spojrzeli na problem szerzej.
Zdajesz sobie sprawę że ktoś mogl wolec pojechać 1000km za zawodnikiem na jego walkę niż na forum do stolicy?
Zdajesz sobie sprawę że ktoś mogl wolec pojechać 1000km za zawodnikiem na jego walkę niż na forum do stolicy?
Zgadzam się z tym bardzo. Po prostu uderzył mnie bardzo argument UFC w Zagrzebiu, bo z niedowierzaniem czytałem od kilku dni relacje z tej wyprawy.
Zgadzam się z tym bardzo. Po prostu uderzył mnie bardzo argument UFC w Zagrzebiu, bo z niedowierzaniem czytałem od kilku dni relacje z tej wyprawy.
Co prawda to nie ja napisałem i tak trochę wcinam się tutaj między wódkę a zakąskę, ale dlaczego niby mamy popierać równanie w dół? Tym bardziej, kiedy jedna z większych gwiazd organizacji, były mistrz, pokazuje, jak rozumie swój udział w gali.
Co prawda to nie ja napisałem i tak trochę wcinam się tutaj między wódkę a zakąskę, ale dlaczego niby mamy popierać równanie w dół? Tym bardziej, kiedy jedna z większych gwiazd organizacji, były mistrz, pokazuje, jak rozumie swój udział w gali.
Czyli odbębnili swoje i wyjebane do kolejnego Forum? Spoko DC
Czyli odbębnili swoje i wyjebane do kolejnego Forum? Spoko DC
Dobry White Russian wszedł;) Dzięki za pochwałę.
Dobry White Russian wszedł;) Dzięki za pochwałę.
I tu Wojek trafił w punkt. Skoro jechaliście do Zagrzebia tylko po to, żeby sobie zrobić fotkę itp. To dlaczego na Forum było Was tak mało? W Warszawie (zgoła bliżej niż Zagrzeb) była absolutna większość polskich znanych zawodników MMA i nie widziałem do nich kolejek (poza Asią).
I tu Wojek trafił w punkt. Skoro jechaliście do Zagrzebia tylko po to, żeby sobie zrobić fotkę itp. To dlaczego na Forum było Was tak mało? W Warszawie (zgoła bliżej niż Zagrzeb) była absolutna większość polskich znanych zawodników MMA i nie widziałem do nich kolejek (poza Asią).
I tu Wojek trafił w punkt. Skoro jechaliście do Zagrzebia tylko po to, żeby sobie zrobić fotkę itp. To dlaczego na Forum było Was tak mało? W Warszawie (zgoła bliżej niż Zagrzeb) była absolutna większość polskich znanych zawodników MMA i nie widziałem do nich kolejek (poza Asią).
No tak bo Janek i Marcin poza Forum ukrywają się w norach. Dajcie spokój, obu można regularnie spotkać na dużej liczbie polskich gal. Jestem pewien, że w "poza walkowych" okolicznościach chętnie z każdym porozmawiają i zrobią fotę.
No tak bo Janek i Marcin poza Forum ukrywają się w norach. Dajcie spokój, obu można regularnie spotkać na dużej liczbie polskich gal. Jestem pewien, że w "poza walkowych" okolicznościach chętnie z każdym porozmawiają i zrobią fotę.
No tak bo Janek i Marcin poza Forum ukrywają się w norach. Dajcie spokój, obu można regularnie spotkać na dużej liczbie polskich gal. Jestem pewien, że w "poza walkowych" okolicznościach chętnie z każdym porozmawiają i zrobią fotę.
Nie każdego stać, żeby być tu i tu, a jak mam wybór to chyba jasne że wybieram wyjazd na gale.
Nie każdego stać, żeby być tu i tu, a jak mam wybór to chyba jasne że wybieram wyjazd na gale.
Nie każdego stać, żeby być tu i tu, a jak mam wybór to chyba jasne że wybieram wyjazd na gale.
Kiedy rywal dla Gamera ? Coś bym pohejcił przed snem. Już mi się ręce trzęsą.
Kiedy rywal dla Gamera ? Coś bym pohejcił przed snem. Już mi się ręce trzęsą.
Kiedy rywal dla Gamera ? Coś bym pohejcił przed snem. Już mi się ręce trzęsą.
W płot nie punkt trafił. Nie każdy ma CZAS i tyle KASY żeby jechać tu i tu. Wszyscy sie zgodzimy że z tych 2 rzeczy kazdy z nas by wybrał UFC.
W płot nie punkt trafił. Nie każdy ma CZAS i tyle KASY żeby jechać tu i tu. Wszyscy sie zgodzimy że z tych 2 rzeczy kazdy z nas by wybrał UFC.
W płot nie punkt trafił. Nie każdy ma CZAS i tyle KASY żeby jechać tu i tu. Wszyscy sie zgodzimy że z tych 2 rzeczy kazdy z nas by wybrał UFC.
Czy ty w ogóle myślisz?
Czy ty w ogóle myślisz?
Czy ty w ogóle myślisz?
DC
DC
DC
Przeciez Bialy Rusek (kosztowalem) jest kurewsko mocarny, masz dobry gust w takim razie, tym bardziej propsuje 😉
Przeciez Bialy Rusek (kosztowalem) jest kurewsko mocarny, masz dobry gust w takim razie, tym bardziej propsuje 😉
Przeciez Bialy Rusek (kosztowalem) jest kurewsko mocarny, masz dobry gust w takim razie, tym bardziej propsuje 😉
W takim razie poczekam z tym jeszcze z tydzień 🙂
W takim razie poczekam z tym jeszcze z tydzień 🙂
Też mi się wiele rzeczy nie podoba
Janek po walce i w lobby, co zostało pochwalone.
Nie każdy też musi lubić bić się w klatce, jednak ludzie to robią. Jak ktoś walczy w UFC to pewne rzeczy są powiązane. Jeśli ktoś chce być anonimowy to może zostać mistrzem AlMMY i rozpoznawalność, ani kibice za granicą mu nie grożą.
Jakbym był fanem, nie wiem, Messiego, spotkał go gdziekolwiek na ulicy, gdzie bez przypału można zrobić zdjęcie i odmówiłby mi zdjęcie na zasadzie "bo nie" to automatycznie przestałbym być jego fanem. Dotyczy dowolnej dziedziny sportu, kultury etc. Ktoś nie ma czasu dla mnie – ja nie mam czasu dla niego. Żaden z zawodników nie został poproszony o zdjęcie w kiblu, przy konsumpcji posiłku czy jakiejkolwiek sytuacji która byłaby niezręczna.
Wszyscy mieli wkurw już w niedzielę po gali, powiedziałbym, że ciśnienie opadło od tego czasu. Generalnie poszlibyśmy prędzej w pizdu, ale JDS obiecał, że zejdzie.
Z punktu widzenia fana i finansów osobistych dobrze być Conorem McGregorem
Ich strata. Rozumiem, że poziom polskiego MMA (a przez taki rozumiem także rozpoznawalność i zarobki) ma spadać a nie rosnąć i brać mamy przykłady najgorsze. To który z polskich zawodników UFC ma teraz potrącić ciężarną kobietę i zbiec z miejsca wypadku ? Gonzaga dostał ciężkie KO, pewnie wywalą go z UFC i on który powinien być wkurwiony, miał czas na fanów i to takich którzy nie przyjechali specjalnie dla niego.
Sam się dosiadł
Nikt tego nie wymagał i nie oczekiwał. Umówmy się, że istnieje jakieś minimum medialne, które tu nie zostało osiągnięte. W dodatku "konkurencja" zagranicznych zawodników jeśli chodzi o spotkania z fanami była dużo lepsza, o czym wielokrotnie wspominano. Chodziłem swego czasu na mediatreningi przed KSW i tam nigdy nie było problemów z autografami, zdjęciami i dobrym słowem, i to nawet od zawodników od których się tego nie spodziewałem.
Argument – większy inwalida niż Stephen Hawking. Jeśli mam zawodnika na wyciągniecie ręki i nie dzieli mnie od niego płot kolczasty to czemu sobie nie zrobić z nim zdjęcia. Nie mogę zrobić zdjęcia przy okazji gali – forum MMA. Poza tym zapomniałeś o ważnym wątku zjebania polskich fanów i zaproszenia ich na "sparingi" do S4.
Też mi się wiele rzeczy nie podoba
Janek po walce i w lobby, co zostało pochwalone.
Nie każdy też musi lubić bić się w klatce, jednak ludzie to robią. Jak ktoś walczy w UFC to pewne rzeczy są powiązane. Jeśli ktoś chce być anonimowy to może zostać mistrzem AlMMY i rozpoznawalność, ani kibice za granicą mu nie grożą.
Jakbym był fanem, nie wiem, Messiego, spotkał go gdziekolwiek na ulicy, gdzie bez przypału można zrobić zdjęcie i odmówiłby mi zdjęcie na zasadzie "bo nie" to automatycznie przestałbym być jego fanem. Dotyczy dowolnej dziedziny sportu, kultury etc. Ktoś nie ma czasu dla mnie – ja nie mam czasu dla niego. Żaden z zawodników nie został poproszony o zdjęcie w kiblu, przy konsumpcji posiłku czy jakiejkolwiek sytuacji która byłaby niezręczna.
Wszyscy mieli wkurw już w niedzielę po gali, powiedziałbym, że ciśnienie opadło od tego czasu. Generalnie poszlibyśmy prędzej w pizdu, ale JDS obiecał, że zejdzie.
Z punktu widzenia fana i finansów osobistych dobrze być Conorem McGregorem
Ich strata. Rozumiem, że poziom polskiego MMA (a przez taki rozumiem także rozpoznawalność i zarobki) ma spadać a nie rosnąć i brać mamy przykłady najgorsze. To który z polskich zawodników UFC ma teraz potrącić ciężarną kobietę i zbiec z miejsca wypadku ? Gonzaga dostał ciężkie KO, pewnie wywalą go z UFC i on który powinien być wkurwiony, miał czas na fanów i to takich którzy nie przyjechali specjalnie dla niego.
Sam się dosiadł
Nikt tego nie wymagał i nie oczekiwał. Umówmy się, że istnieje jakieś minimum medialne, które tu nie zostało osiągnięte. W dodatku "konkurencja" zagranicznych zawodników jeśli chodzi o spotkania z fanami była dużo lepsza, o czym wielokrotnie wspominano. Chodziłem swego czasu na mediatreningi przed KSW i tam nigdy nie było problemów z autografami, zdjęciami i dobrym słowem, i to nawet od zawodników od których się tego nie spodziewałem.
Argument – większy inwalida niż Stephen Hawking. Jeśli mam zawodnika na wyciągniecie ręki i nie dzieli mnie od niego płot kolczasty to czemu sobie nie zrobić z nim zdjęcia. Nie mogę zrobić zdjęcia przy okazji gali – forum MMA. Poza tym zapomniałeś o ważnym wątku zjebania polskich fanów i zaproszenia ich na "sparingi" do S4.
Jakaś podpowiedź chociaż ?
Powiedz chociaż czy z Brazylii ?
Jakaś podpowiedź chociaż ?
Powiedz chociaż czy z Brazylii ?
Wydaje mi się, że chodzi właśnie o tą subtelną różnicę w podejściu do sprawy, z jednej strony otwarty na fanów JDS, a z drugiej riposta "jaki masz pas, zapraszam na sparing". Chyba każdy kumaty człowiek wie, że nic wielkiego się nie stało i dramatu nie ma, zwyczajnie, kilku kolegów przekonało się, że w wielkim świecie pewne rzeczy wyglądają inaczej. Zamiast się spinać lepiej przemyśleć sprawę i wyciągnąć wnioski, zrobił to już P. Jeleniewski i (dzisiaj) Janek.
Wydaje mi się, że chodzi właśnie o tą subtelną różnicę w podejściu do sprawy, z jednej strony otwarty na fanów JDS, a z drugiej riposta "jaki masz pas, zapraszam na sparing". Chyba każdy kumaty człowiek wie, że nic wielkiego się nie stało i dramatu nie ma, zwyczajnie, kilku kolegów przekonało się, że w wielkim świecie pewne rzeczy wyglądają inaczej. Zamiast się spinać lepiej przemyśleć sprawę i wyciągnąć wnioski, zrobił to już P. Jeleniewski i (dzisiaj) Janek.
Panowie, czyli pojechaliście na UFC dla UFC, więc nie piszcie, że jechaliście tyle km dla nich. Nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby np mówić, że jechałem na koncert grupy XY 8 godzin DLA TEGO ZESPOŁU. Jechałem tam dla siebie, bo chciałem zobaczyć mega koncert i moich idoli. To mi przeszkadza – podejście i argumenty, które za tym idą. Serio powinniście się cieszyć, że w ogóle mieliście okazję wbić do hotelu i pogadać z naszymi itp. Tak, jak pisałem, to pierwszy raz, kiedy widziałem, żeby UFC wpuszczało fanów bez problemu do hotelu w ogóle. W Dublinie czy Glasgow na przykład stała normalnie ochrona i nie było możliwości, żeby ktoś spoza stuffu wszedł (nie wspomnę o tym, że mało kto miał taki pomysł).
Gdybym miał taką okazję, to bym się mega cieszył, a nie wydziwiał na to, że miałem za mało czasu. Serio Akurat ta trójka, która była w Zagrzebiu na każdym wydarzeniu (czy to mniejsze gale, czy jakieś losowe wydarzenia) zawsze chętnie robi sobie zdjęcia itd. Nie kumam w ogóle tego marudzenia.
Piszecie o buractwie naszych zawodników, a zastanówcie się, czy burackie nie jest podejście – płacę, więc wymagam! Tak, jak w Chorwacji byłem zachwycony tym, że tylu Polaków przyjechało, że zrobiło super atmosferę na hali i na ważeniu (z resztą każdy z polsiej ekipy to podkreślał wielokrotnie), tak teraz jest mi po prostu przykro, jak czytam Wasze komentarze.
Panowie, czyli pojechaliście na UFC dla UFC, więc nie piszcie, że jechaliście tyle km dla nich. Nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby np mówić, że jechałem na koncert grupy XY 8 godzin DLA TEGO ZESPOŁU. Jechałem tam dla siebie, bo chciałem zobaczyć mega koncert i moich idoli. To mi przeszkadza – podejście i argumenty, które za tym idą. Serio powinniście się cieszyć, że w ogóle mieliście okazję wbić do hotelu i pogadać z naszymi itp. Tak, jak pisałem, to pierwszy raz, kiedy widziałem, żeby UFC wpuszczało fanów bez problemu do hotelu w ogóle. W Dublinie czy Glasgow na przykład stała normalnie ochrona i nie było możliwości, żeby ktoś spoza stuffu wszedł (nie wspomnę o tym, że mało kto miał taki pomysł).
Gdybym miał taką okazję, to bym się mega cieszył, a nie wydziwiał na to, że miałem za mało czasu. Serio Akurat ta trójka, która była w Zagrzebiu na każdym wydarzeniu (czy to mniejsze gale, czy jakieś losowe wydarzenia) zawsze chętnie robi sobie zdjęcia itd. Nie kumam w ogóle tego marudzenia.
Piszecie o buractwie naszych zawodników, a zastanówcie się, czy burackie nie jest podejście – płacę, więc wymagam! Tak, jak w Chorwacji byłem zachwycony tym, że tylu Polaków przyjechało, że zrobiło super atmosferę na hali i na ważeniu (z resztą każdy z polsiej ekipy to podkreślał wielokrotnie), tak teraz jest mi po prostu przykro, jak czytam Wasze komentarze.
Primo #1 – 'na każdym kroku' musi być oczywistym trollingiem, nie wiem czy jest tutaj o czym w ogóle pisać.
Primo #2 – tak samo nie każdy musi walczyć w UFC. Rozgraniczmy PLMMA w Kaczkach Średnich i event UFC na który zjeżdżają się zawodnicy i media z całego swiata. Nie jest praktykowane, żeby kibice przychodzili do hotelu zawodników? C'mon, a ekipę Taisumowa widziałeś? Murzynki od Dalby'ego? Około 10-osobową grupkę w koszulkach JDSa? A myślałem, że to ja byłem najebany.
Primo #3 – błagam, nie porównujmy MMA do piłki nożnej. Zawodnicy MMA nie zarabiaja takich pieniędzy jak piłkarze, nie mają takiej rozpoznawalności jak piłkarze, piję do tego, że w relacji fan-zawodnik nie ma tak dużej bariery niedostępności, z czego chcieliśmy skorzystać. Dlaczego jej nie ma? Bo piłkarze grają po kilka-kilkanaście spotkań w miesiącu, tempo występów zawodnika MMA w których może być 'nękany' wywiadami to przy (nie)pomyślnych wiatrach 3 razy na rok, chyba, że zainteresowany zostanie złapany na treningu, bądź innej imprezie na której nie on jest gwiazdą. 'Skakać dookoła Was?' Pozostawię to bez komentarza.
Primo #4 – po części odpowiedź zawiera się w #2, ale żeby wszystko było jasne – nikt z nas nie oczekiwał, że zawodnicy będą się z nami obściskiwali. Liczyliśmy na chwilę gadki o tym, co poszło nie tak w walce zawodnika, dla którego de facto zdzieralismy gardła. Odbieranie tego jako atak ze strony narożnika Tybury i trącące żałością teksty w stylu 'To co hehe, kiedy wpadniesz na sparingi?', 'sorry, ale sklep jest w drugą stronę' na pytanie o zdjęcie (uprzedzam, że o tej sytuacji tylko słyszałem, przy niej mnie nie było', to dokładnie to, o czym @Jakub Bijan napisał artykuł. Zgodzę się z tym, że każdy ma prawo przeżywać porażkę i zwycięstwo jak chce, ale weź proszę pod uwagę, że akcja powoduje reakcję – jeśli masz wyjebane w fana, to fan będzie miał wyjebane w Ciebie, to taka mała cegiełka w pracy organicznej, Ty widzisz zawodnika mogącego robić co chce, ja widzę brak perspektyw na UFC w Polsce przez najbliższe kilka lat, taka postawa nie prowadzi do nikąd. Kibice są dla zawodników, a zawodnicy dla kibiców, nie ma nic prostszego w mojej opinii.
Primo #5 – Pawła Kowalika hejtowałem ja i będe hejtował nadal, nie dlatego, że poświęcił nam swój czas, to zachowanie bardzo szanuje, ale za to, że (w mojej opinii) jest słabym menadżerem, ma małe pojęcie o swojej pracy, odpowiadając na pytania ślizga się po temacie, jakkolwiek dowiedziałem się kilku ciekawych dla siebie kwestii, to moje ogólne wrażenie na temat jego persony jest zdecydowanie negatywne. Absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że 'każdy poświęcił Wam tyle czasu, ile mógł' z powodu chociażby powyższej sytuacji po walce Tybury. Czy ujmą na honorze byłoby zamiast rzucania głupio-śmiesznych tekstów wyjaśnienie co poszło nie tak z perspektywu narożnika? Kurwa, gdybyśmy usłyszeli 'Nie mamy z kim trenować, w S4 są słabe warunki, brak sparingpartnerów mogących imitować Timothy'ego Johnsona z powodów finansowych', to pierwszy założyłbym crowdfundingową zrzutę i wpłacił coś od siebiena naprawienie tego problemu, jeżeli usłyszelibyśmy 'Nie wiemy co poszło nie tak, wydawało się nam, że założona taktyka i sposób prowadzenia przygotowań będą odpowiednie na wybranego przez UFC zawodnika', to już byłoby coś.
W sumie racja. A nie, zapomniałem, że do Warszawy mam 300 km, w tygodniu pracuję a w weekend w który odbywało się Forum miałem zjazd na studiach i samo ogarnięcie wolnego czasu na wyjazd do Zagrzebia było już dużym wyzwaniem. Normalnie miejscami nie wierzę w to co czytam.
Primo #1 – 'na każdym kroku' musi być oczywistym trollingiem, nie wiem czy jest tutaj o czym w ogóle pisać.
Primo #2 – tak samo nie każdy musi walczyć w UFC. Rozgraniczmy PLMMA w Kaczkach Średnich i event UFC na który zjeżdżają się zawodnicy i media z całego swiata. Nie jest praktykowane, żeby kibice przychodzili do hotelu zawodników? C'mon, a ekipę Taisumowa widziałeś? Murzynki od Dalby'ego? Około 10-osobową grupkę w koszulkach JDSa? A myślałem, że to ja byłem najebany.
Primo #3 – błagam, nie porównujmy MMA do piłki nożnej. Zawodnicy MMA nie zarabiaja takich pieniędzy jak piłkarze, nie mają takiej rozpoznawalności jak piłkarze, piję do tego, że w relacji fan-zawodnik nie ma tak dużej bariery niedostępności, z czego chcieliśmy skorzystać. Dlaczego jej nie ma? Bo piłkarze grają po kilka-kilkanaście spotkań w miesiącu, tempo występów zawodnika MMA w których może być 'nękany' wywiadami to przy (nie)pomyślnych wiatrach 3 razy na rok, chyba, że zainteresowany zostanie złapany na treningu, bądź innej imprezie na której nie on jest gwiazdą. 'Skakać dookoła Was?' Pozostawię to bez komentarza.
Primo #4 – po części odpowiedź zawiera się w #2, ale żeby wszystko było jasne – nikt z nas nie oczekiwał, że zawodnicy będą się z nami obściskiwali. Liczyliśmy na chwilę gadki o tym, co poszło nie tak w walce zawodnika, dla którego de facto zdzieralismy gardła. Odbieranie tego jako atak ze strony narożnika Tybury i trącące żałością teksty w stylu 'To co hehe, kiedy wpadniesz na sparingi?', 'sorry, ale sklep jest w drugą stronę' na pytanie o zdjęcie (uprzedzam, że o tej sytuacji tylko słyszałem, przy niej mnie nie było', to dokładnie to, o czym @Jakub Bijan napisał artykuł. Zgodzę się z tym, że każdy ma prawo przeżywać porażkę i zwycięstwo jak chce, ale weź proszę pod uwagę, że akcja powoduje reakcję – jeśli masz wyjebane w fana, to fan będzie miał wyjebane w Ciebie, to taka mała cegiełka w pracy organicznej, Ty widzisz zawodnika mogącego robić co chce, ja widzę brak perspektyw na UFC w Polsce przez najbliższe kilka lat, taka postawa nie prowadzi do nikąd. Kibice są dla zawodników, a zawodnicy dla kibiców, nie ma nic prostszego w mojej opinii.
Primo #5 – Pawła Kowalika hejtowałem ja i będe hejtował nadal, nie dlatego, że poświęcił nam swój czas, to zachowanie bardzo szanuje, ale za to, że (w mojej opinii) jest słabym menadżerem, ma małe pojęcie o swojej pracy, odpowiadając na pytania ślizga się po temacie, jakkolwiek dowiedziałem się kilku ciekawych dla siebie kwestii, to moje ogólne wrażenie na temat jego persony jest zdecydowanie negatywne. Absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że 'każdy poświęcił Wam tyle czasu, ile mógł' z powodu chociażby powyższej sytuacji po walce Tybury. Czy ujmą na honorze byłoby zamiast rzucania głupio-śmiesznych tekstów wyjaśnienie co poszło nie tak z perspektywu narożnika? Kurwa, gdybyśmy usłyszeli 'Nie mamy z kim trenować, w S4 są słabe warunki, brak sparingpartnerów mogących imitować Timothy'ego Johnsona z powodów finansowych', to pierwszy założyłbym crowdfundingową zrzutę i wpłacił coś od siebiena naprawienie tego problemu, jeżeli usłyszelibyśmy 'Nie wiemy co poszło nie tak, wydawało się nam, że założona taktyka i sposób prowadzenia przygotowań będą odpowiednie na wybranego przez UFC zawodnika', to już byłoby coś.
W sumie racja. A nie, zapomniałem, że do Warszawy mam 300 km, w tygodniu pracuję a w weekend w który odbywało się Forum miałem zjazd na studiach i samo ogarnięcie wolnego czasu na wyjazd do Zagrzebia było już dużym wyzwaniem. Normalnie miejscami nie wierzę w to co czytam.
Włożę pewnie kij w mrowisko, ale co mi tam. 😉 Zatrzymałbym się przy wątku dziennikarzy i co mi się nie podoba w wywiadach, a dokładniej w tym, jak niektórzy , również z MMARocks, je przeprowadzają. Szczery ze mnie człowiek, więc pozwolę sobie przywołać Twój przykład Dominiku. Zastanawiam się, czy nikt Ci nigdy nie zwrócił uwagi na to, że rozmowa z zawodnikiem w stylu powiedzmy "kumpelskim" nie do końca nadaje się do publikacji? Na pewno fajnie jest "pośmieszkować", poklepać się po plecach, pogadać o głupotach, ale wszystko powinno być w odpowiednich proporcjach, a u Ciebie widzę znaczny przerost formy nad treścią, tak jakbyś się do wywiadów w ogóle nie przygotowywał (może i tak jest). Cieszy mnie bardzo, że wszyscy się w środowisku znacie i lubicie, ale na portalu chcącym się uważać za profesjonalny, nie wygląda to zbyt dobrze. Możesz oczywiście mi poradzić, żebym, skoro jestem taki mądry, sam wziął się za wywiady. Możesz też wyciągnąć z tego jednak jakieś wnioski na przyszłość. Oczywiście nie napisałem tego wszystkiego, aby sprawić Ci przykrość, to są tylko moje luźne spostrzeżenia i chciałbym bardzo być w nich odosobniony.
Włożę pewnie kij w mrowisko, ale co mi tam. 😉 Zatrzymałbym się przy wątku dziennikarzy i co mi się nie podoba w wywiadach, a dokładniej w tym, jak niektórzy , również z MMARocks, je przeprowadzają. Szczery ze mnie człowiek, więc pozwolę sobie przywołać Twój przykład Dominiku. Zastanawiam się, czy nikt Ci nigdy nie zwrócił uwagi na to, że rozmowa z zawodnikiem w stylu powiedzmy "kumpelskim" nie do końca nadaje się do publikacji? Na pewno fajnie jest "pośmieszkować", poklepać się po plecach, pogadać o głupotach, ale wszystko powinno być w odpowiednich proporcjach, a u Ciebie widzę znaczny przerost formy nad treścią, tak jakbyś się do wywiadów w ogóle nie przygotowywał (może i tak jest). Cieszy mnie bardzo, że wszyscy się w środowisku znacie i lubicie, ale na portalu chcącym się uważać za profesjonalny, nie wygląda to zbyt dobrze. Możesz oczywiście mi poradzić, żebym, skoro jestem taki mądry, sam wziął się za wywiady. Możesz też wyciągnąć z tego jednak jakieś wnioski na przyszłość. Oczywiście nie napisałem tego wszystkiego, aby sprawić Ci przykrość, to są tylko moje luźne spostrzeżenia i chciałbym bardzo być w nich odosobniony.
Podejmowanie dyskusji z osobami o intelekcie tlenionej blondynki mija się z celem panowie.
Podejmowanie dyskusji z osobami o intelekcie tlenionej blondynki mija się z celem panowie.
Dobra wymiksowuję się z tego tematu, bo tracę za dużo cennego czasu.
@Masu po raz kolejny popisałeś się inteligentnym wpisem.
@Pyrrus89 myślę, że stosunek tych kumpelskich do normalnych jest całkiem wypośrodkowany. Tym bardziej w kontekście artykułu @Jakub Bijan każda inna forma jest czymś, co zapada w pamięć.
Dobra wymiksowuję się z tego tematu, bo tracę za dużo cennego czasu.
@Masu po raz kolejny popisałeś się inteligentnym wpisem.
@Pyrrus89 myślę, że stosunek tych kumpelskich do normalnych jest całkiem wypośrodkowany. Tym bardziej w kontekście artykułu @Jakub Bijan każda inna forma jest czymś, co zapada w pamięć.
Dobra wymiksowuję się z tego tematu, bo tracę za dużo cennego czasu.
@Masu po raz kolejny popisałeś się inteligentnym wpisem.
@Pyrrus89 myślę, że stosunek tych kumpelskich do normalnych jest całkiem wypośrodkowany. Tym bardziej w kontekście artykułu @Jakub Bijan każda inna forma jest czymś, co zapada w pamięć.
Czy fakt, że zawodnik przegrał jest wystarczającym powodem, żeby rzucić wszystko w kąt i iść płakać?
Otóż nie! Przegrana, wygrana to bez znaczenia. Zawodnik powinien zawsze się sprzedawać inaczej nikt mu nie zapłaci.
Najlepszy przykład Rondy Rousey. Po ostatniej walce uciekła od świata i ludzie zaczęli ją gnębić, krytykować itd. Przez tą ucieczkę straciła masę fanów, których już prawdopodobnie nie odzyska. Z drugiej strony jest Conor. Przegrał w klatce, ale poza klatką nadal robi biznes. Conor na porażce z Diazem zyskał.
Dla niektórych ludzi porażka to jakby się świat skończył. Przegrana jest wliczona w zawód zawodnika sportów walki i naprawdę fani to rozumieją. Nie mam problemu do Tybury że przegrał, ale dlaczego Marcin nie dał po walce wywiadu? Przegrał to przegrał, mówi się trudno i idzie dalej. Trzeba oddzielić to co w ringu i to co poza ringiem. Sage Northcutt nie potrafi kompletnie nic w ringu, ale popularnością bije 90% zawodników w UFC. Zatem można.
Argument, że nie każdy ma ochotę na pokazywanie się z fanami po porażce jest parafrazując: "wczoraj szef mnie opieprzył, to dzisiaj nie będę pracował". Dochodzimy do konkluzji: MMA to praca, a nie hobby. Jeśli dla kogoś jest to hobby nie mam z tym problemu, ale niech ta osoba nie oczekuje, że godziwie zarobi. PLMMA płaci śmieszne pieniądze zawodnikom, którzy uprawiają hobby, UFC płaci za wykonywanie pracy. Różnica jest tylko w kwestiach podejścia ze strony zawodnika.
Czy fakt, że zawodnik przegrał jest wystarczającym powodem, żeby rzucić wszystko w kąt i iść płakać?
Otóż nie! Przegrana, wygrana to bez znaczenia. Zawodnik powinien zawsze się sprzedawać inaczej nikt mu nie zapłaci.
Najlepszy przykład Rondy Rousey. Po ostatniej walce uciekła od świata i ludzie zaczęli ją gnębić, krytykować itd. Przez tą ucieczkę straciła masę fanów, których już prawdopodobnie nie odzyska. Z drugiej strony jest Conor. Przegrał w klatce, ale poza klatką nadal robi biznes. Conor na porażce z Diazem zyskał.
Dla niektórych ludzi porażka to jakby się świat skończył. Przegrana jest wliczona w zawód zawodnika sportów walki i naprawdę fani to rozumieją. Nie mam problemu do Tybury że przegrał, ale dlaczego Marcin nie dał po walce wywiadu? Przegrał to przegrał, mówi się trudno i idzie dalej. Trzeba oddzielić to co w ringu i to co poza ringiem. Sage Northcutt nie potrafi kompletnie nic w ringu, ale popularnością bije 90% zawodników w UFC. Zatem można.
Argument, że nie każdy ma ochotę na pokazywanie się z fanami po porażce jest parafrazując: "wczoraj szef mnie opieprzył, to dzisiaj nie będę pracował". Dochodzimy do konkluzji: MMA to praca, a nie hobby. Jeśli dla kogoś jest to hobby nie mam z tym problemu, ale niech ta osoba nie oczekuje, że godziwie zarobi. PLMMA płaci śmieszne pieniądze zawodnikom, którzy uprawiają hobby, UFC płaci za wykonywanie pracy. Różnica jest tylko w kwestiach podejścia ze strony zawodnika.
Czy fakt, że zawodnik przegrał jest wystarczającym powodem, żeby rzucić wszystko w kąt i iść płakać?
Otóż nie! Przegrana, wygrana to bez znaczenia. Zawodnik powinien zawsze się sprzedawać inaczej nikt mu nie zapłaci.
Najlepszy przykład Rondy Rousey. Po ostatniej walce uciekła od świata i ludzie zaczęli ją gnębić, krytykować itd. Przez tą ucieczkę straciła masę fanów, których już prawdopodobnie nie odzyska. Z drugiej strony jest Conor. Przegrał w klatce, ale poza klatką nadal robi biznes. Conor na porażce z Diazem zyskał.
Dla niektórych ludzi porażka to jakby się świat skończył. Przegrana jest wliczona w zawód zawodnika sportów walki i naprawdę fani to rozumieją. Nie mam problemu do Tybury że przegrał, ale dlaczego Marcin nie dał po walce wywiadu? Przegrał to przegrał, mówi się trudno i idzie dalej. Trzeba oddzielić to co w ringu i to co poza ringiem. Sage Northcutt nie potrafi kompletnie nic w ringu, ale popularnością bije 90% zawodników w UFC. Zatem można.
Argument, że nie każdy ma ochotę na pokazywanie się z fanami po porażce jest parafrazując: "wczoraj szef mnie opieprzył, to dzisiaj nie będę pracował". Dochodzimy do konkluzji: MMA to praca, a nie hobby. Jeśli dla kogoś jest to hobby nie mam z tym problemu, ale niech ta osoba nie oczekuje, że godziwie zarobi. PLMMA płaci śmieszne pieniądze zawodnikom, którzy uprawiają hobby, UFC płaci za wykonywanie pracy. Różnica jest tylko w kwestiach podejścia ze strony zawodnika.
Tak długo jak nie jest ogórkiem i coś prezentuje i bierze na poważnie mma to powinien dostawać godziwą wypłatę
Tak długo jak nie jest ogórkiem i coś prezentuje i bierze na poważnie mma to powinien dostawać godziwą wypłatę
Tak długo jak nie jest ogórkiem i coś prezentuje i bierze na poważnie mma to powinien dostawać godziwą wypłatę
Uczcie się od króla !
Uczcie się od króla !
Uczcie się od króla !
@Jakub Bijan jak jesteś taki cwany to zapraszają Cię na trening, pokażesz co potrafisz.
@Jakub Bijan jak jesteś taki cwany to zapraszają Cię na trening, pokażesz co potrafisz.
@Jakub Bijan jak jesteś taki cwany to zapraszają Cię na trening, pokażesz co potrafisz.
Wrócę jutro nadrobić wpisy w tym temacie bo do tego przyda się rześki umysł.
Dla rozluźnienia sytuacji dodam, że na TVN wjeżdża "Chłopaki nie płaczą"! Pozdro.
Wrócę jutro nadrobić wpisy w tym temacie bo do tego przyda się rześki umysł.
Dla rozluźnienia sytuacji dodam, że na TVN wjeżdża "Chłopaki nie płaczą"! Pozdro.
Wrócę jutro nadrobić wpisy w tym temacie bo do tego przyda się rześki umysł.
Dla rozluźnienia sytuacji dodam, że na TVN wjeżdża "Chłopaki nie płaczą"! Pozdro.
Z tym sie nie zgadzam. Jak juz to nie stracil az tak duzo jak Ronda
Z tym sie nie zgadzam. Jak juz to nie stracil az tak duzo jak Ronda
Z tym sie nie zgadzam. Jak juz to nie stracil az tak duzo jak Ronda
Przeciez w felietonie Jakuba to jest tylko fragment.
Wiadomo, w koncu kumplujesz sie z kazda skrytykowana osoba.
Fighterzy nie sa glownym problemem.
Wow, pozwolili zrobic fotki, chwala i czesc na wieki. Dlaczego nie napisales o tym jak to wygladalo przed, a jak po gali?
Uwielbiam takie skakanie w skrajnosci. Skrytykowali to znaczy, ze chcieli, zeby zawodnicy robili im herbate i sie przytulali. Wspominalem juz, ze glownym problemem nie sa fighterzy?
Ciekawe kiedy odda kase @MuraS owi za piwo 🙂
Pogadalismy przed gala, fajnie. Mam mu bic brawo z tego powodu? Ja mu moge bic brawo za podejscie do organizacji jego gali/gal (Slava Republic i mam nadzieje, ze beda kolejne) i bede to mowil wprost, z reszta kazdy chwalil za to podejscie. Ale kiedy cos sie nie podoba to sie to krytykuje, proste.
Ale oczywiscie wszystko jest ok i wszystkiemu winni czipsozercy. To ze manager mial w dupie swojego podopiecznego (ktory jako jedyny chyba sie przejal porazka) i zamiast go wesprzec przy fanach wolal pic whisky i rzucic "raz sie wygrywa, raz sie przegrywa", to ze sztab na merytotyczne pytania wyskakuje z glupimi tekstami z zaproszeniem na sparingi to tez jest w porzadku? Klep wszystkich po plecach dalej, przeciez jest dobrze tak jak jest.
Pozdro
M.
edit
a teksty o forum mma w kontekscie gali w Zagrzebiu sa tak z dupy, ze "szkoda strzepic ryja"
Przeciez w felietonie Jakuba to jest tylko fragment.
Wiadomo, w koncu kumplujesz sie z kazda skrytykowana osoba.
Fighterzy nie sa glownym problemem.
Wow, pozwolili zrobic fotki, chwala i czesc na wieki. Dlaczego nie napisales o tym jak to wygladalo przed, a jak po gali?
Uwielbiam takie skakanie w skrajnosci. Skrytykowali to znaczy, ze chcieli, zeby zawodnicy robili im herbate i sie przytulali. Wspominalem juz, ze glownym problemem nie sa fighterzy?
Ciekawe kiedy odda kase @MuraS owi za piwo 🙂
Pogadalismy przed gala, fajnie. Mam mu bic brawo z tego powodu? Ja mu moge bic brawo za podejscie do organizacji jego gali/gal (Slava Republic i mam nadzieje, ze beda kolejne) i bede to mowil wprost, z reszta kazdy chwalil za to podejscie. Ale kiedy cos sie nie podoba to sie to krytykuje, proste.
Ale oczywiscie wszystko jest ok i wszystkiemu winni czipsozercy. To ze manager mial w dupie swojego podopiecznego (ktory jako jedyny chyba sie przejal porazka) i zamiast go wesprzec przy fanach wolal pic whisky i rzucic "raz sie wygrywa, raz sie przegrywa", to ze sztab na merytotyczne pytania wyskakuje z glupimi tekstami z zaproszeniem na sparingi to tez jest w porzadku? Klep wszystkich po plecach dalej, przeciez jest dobrze tak jak jest.
Pozdro
M.
edit
a teksty o forum mma w kontekscie gali w Zagrzebiu sa tak z dupy, ze "szkoda strzepic ryja"
Przeciez w felietonie Jakuba to jest tylko fragment.
Wiadomo, w koncu kumplujesz sie z kazda skrytykowana osoba.
Fighterzy nie sa glownym problemem.
Wow, pozwolili zrobic fotki, chwala i czesc na wieki. Dlaczego nie napisales o tym jak to wygladalo przed, a jak po gali?
Uwielbiam takie skakanie w skrajnosci. Skrytykowali to znaczy, ze chcieli, zeby zawodnicy robili im herbate i sie przytulali. Wspominalem juz, ze glownym problemem nie sa fighterzy?
Ciekawe kiedy odda kase @MuraS owi za piwo 🙂
Pogadalismy przed gala, fajnie. Mam mu bic brawo z tego powodu? Ja mu moge bic brawo za podejscie do organizacji jego gali/gal (Slava Republic i mam nadzieje, ze beda kolejne) i bede to mowil wprost, z reszta kazdy chwalil za to podejscie. Ale kiedy cos sie nie podoba to sie to krytykuje, proste.
Ale oczywiscie wszystko jest ok i wszystkiemu winni czipsozercy. To ze manager mial w dupie swojego podopiecznego (ktory jako jedyny chyba sie przejal porazka) i zamiast go wesprzec przy fanach wolal pic whisky i rzucic "raz sie wygrywa, raz sie przegrywa", to ze sztab na merytotyczne pytania wyskakuje z glupimi tekstami z zaproszeniem na sparingi to tez jest w porzadku? Klep wszystkich po plecach dalej, przeciez jest dobrze tak jak jest.
Pozdro
M.
edit
a teksty o forum mma w kontekscie gali w Zagrzebiu sa tak z dupy, ze "szkoda strzepic ryja"
Proszę Cię Forum MMA to tylko przykład. Janek, Marcin, być może Damian trochę mniej, wszyscy regularnie pojawiają się na polskich galach.
Po wpisach wyglądasz mi na bystrego gościa i nie chce mi się wierzyć, że nie ma w Tobie ani krzty wyrozumiałości, że okolice walki to nie jest dla zawodnika najlepszy moment do socjalizowania się z fanami. Sam kiedyś też może nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę, ale odkąd regularnie pracuję z zawodnikami staram się jednak trochę bardziej wczuć w ich pracę. Chociaż sam narzucam im sporo obowiązków medialnych to potrafię zrozumieć, że często są jak tykająca bomba.
Apeluję o trochę rozsądku i np. nieporównywanie zachowania Marcina Tybury do Gabriela Gonzagi. Pomijam różnice charakteru, ale Marcin w Zagrzebiu przegrał najważniejszą jak na razie walkę w życiu, a Gonzaga ma już raczej totalnie wywalone na swoją karierę i odcina kupony.
Proszę Cię Forum MMA to tylko przykład. Janek, Marcin, być może Damian trochę mniej, wszyscy regularnie pojawiają się na polskich galach.
Po wpisach wyglądasz mi na bystrego gościa i nie chce mi się wierzyć, że nie ma w Tobie ani krzty wyrozumiałości, że okolice walki to nie jest dla zawodnika najlepszy moment do socjalizowania się z fanami. Sam kiedyś też może nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę, ale odkąd regularnie pracuję z zawodnikami staram się jednak trochę bardziej wczuć w ich pracę. Chociaż sam narzucam im sporo obowiązków medialnych to potrafię zrozumieć, że często są jak tykająca bomba.
Apeluję o trochę rozsądku i np. nieporównywanie zachowania Marcina Tybury do Gabriela Gonzagi. Pomijam różnice charakteru, ale Marcin w Zagrzebiu przegrał najważniejszą jak na razie walkę w życiu, a Gonzaga ma już raczej totalnie wywalone na swoją karierę i odcina kupony.
Proszę Cię Forum MMA to tylko przykład. Janek, Marcin, być może Damian trochę mniej, wszyscy regularnie pojawiają się na polskich galach.
Po wpisach wyglądasz mi na bystrego gościa i nie chce mi się wierzyć, że nie ma w Tobie ani krzty wyrozumiałości, że okolice walki to nie jest dla zawodnika najlepszy moment do socjalizowania się z fanami. Sam kiedyś też może nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę, ale odkąd regularnie pracuję z zawodnikami staram się jednak trochę bardziej wczuć w ich pracę. Chociaż sam narzucam im sporo obowiązków medialnych to potrafię zrozumieć, że często są jak tykająca bomba.
Apeluję o trochę rozsądku i np. nieporównywanie zachowania Marcina Tybury do Gabriela Gonzagi. Pomijam różnice charakteru, ale Marcin w Zagrzebiu przegrał najważniejszą jak na razie walkę w życiu, a Gonzaga ma już raczej totalnie wywalone na swoją karierę i odcina kupony.
Naprawde nie widzisz różnicy?
Naprawde nie widzisz różnicy?
Naprawde nie widzisz różnicy?
A cóż to a za sponsorzy co płaczą w rękaw redaktorkowi zamiast wymagać od zawodnika skutecznego wywiązywania się z umowy sponsorskiej ? Jak nasi zawodnicy są tacy słabi medialnie i nie ma wymiernych korzyści z pakowania w nich kasy to po co to robić ? Może samo logo na ubraniu podczas gali KSW wystarcza, plus fejm wśród rodziny, znajomych że się zabijakę z klatki opłaca.
Asia postrzegana jako medialny potwór osiąga sukcesy finansowe. Mamed cichy, skromny, nie pcha się przed kamery a jednak też jest ojcem sukcesu finansowego. Może to nie smykałka medialna a sukces sportowy, efektowne walki ułatwiają im brylowanie w mediach. Łatwiej jest się "wozić" po mediach z pasem mistrza niż jako przegrany z mentalnymi problemami z motywacją do walki.
A co jeśli nasi przeciętni zawodnicy lubią się po prostu napierdalać, gdyby nie mma nie za bardzo mieli by co robić w życiu, a tak mogą robić to co lubia, kasa jakaś z tego będzie, trening się poprowadzi, stanie się na bramce, ktoś da siano na odżywki więc wszystko gra i buczy. Robić z siebie błazna? W towarzystwie tak nie wypada…
Rozumiem żal kibiców z zagrzebia – to trochę jak zabrać dziecko do zoo, bilet opłacony, książki o tygrysach przeczytane dwa razy a tygrysy daleko za kratą śpią pod krzakiem i tylko ogon widać. Nie skaczą jak tygrysek z kreskówki.
Poza tym Dominik inaczej to przedstawia niż fochy i ucieczka przed kibicami.
Ja na gale mma jeżdzę dla rozrywki, jak do kina czy do opery. Miło spędzić czas, podrzeć ryja ale w kolejce do zdjęć się nie ustawiam. Piątki przybijam i klepię po ramieniu na lokalnych kiedy walczą ludzie ktorych znam osobiście.
Ktoś wspominał o 1000 subskrypcji FP w Polsce, z chęcią poznałbym realne wyniki gdyż wydaje mnie się że można tę liczbę podzielić przez 10:(
Co do wywiadów, fakt nie raz wieje sztampą, dlatego tak doceniam takie audycje jak grupa początkująca.
Nie byłem na forum mma, znam tylko z waszych wywiadów – pełnych zachwytów że impreza udana, frekwencja pozytywna, teraz czytam że jednak nie było tak różowo, że to okazja do spotkania branży bo fanów i tak zbyt wielu nie dopisało – to w końcu jak to było?
A cóż to a za sponsorzy co płaczą w rękaw redaktorkowi zamiast wymagać od zawodnika skutecznego wywiązywania się z umowy sponsorskiej ? Jak nasi zawodnicy są tacy słabi medialnie i nie ma wymiernych korzyści z pakowania w nich kasy to po co to robić ? Może samo logo na ubraniu podczas gali KSW wystarcza, plus fejm wśród rodziny, znajomych że się zabijakę z klatki opłaca.
Asia postrzegana jako medialny potwór osiąga sukcesy finansowe. Mamed cichy, skromny, nie pcha się przed kamery a jednak też jest ojcem sukcesu finansowego. Może to nie smykałka medialna a sukces sportowy, efektowne walki ułatwiają im brylowanie w mediach. Łatwiej jest się "wozić" po mediach z pasem mistrza niż jako przegrany z mentalnymi problemami z motywacją do walki.
A co jeśli nasi przeciętni zawodnicy lubią się po prostu napierdalać, gdyby nie mma nie za bardzo mieli by co robić w życiu, a tak mogą robić to co lubia, kasa jakaś z tego będzie, trening się poprowadzi, stanie się na bramce, ktoś da siano na odżywki więc wszystko gra i buczy. Robić z siebie błazna? W towarzystwie tak nie wypada…
Rozumiem żal kibiców z zagrzebia – to trochę jak zabrać dziecko do zoo, bilet opłacony, książki o tygrysach przeczytane dwa razy a tygrysy daleko za kratą śpią pod krzakiem i tylko ogon widać. Nie skaczą jak tygrysek z kreskówki.
Poza tym Dominik inaczej to przedstawia niż fochy i ucieczka przed kibicami.
Ja na gale mma jeżdzę dla rozrywki, jak do kina czy do opery. Miło spędzić czas, podrzeć ryja ale w kolejce do zdjęć się nie ustawiam. Piątki przybijam i klepię po ramieniu na lokalnych kiedy walczą ludzie ktorych znam osobiście.
Ktoś wspominał o 1000 subskrypcji FP w Polsce, z chęcią poznałbym realne wyniki gdyż wydaje mnie się że można tę liczbę podzielić przez 10:(
Co do wywiadów, fakt nie raz wieje sztampą, dlatego tak doceniam takie audycje jak grupa początkująca.
Nie byłem na forum mma, znam tylko z waszych wywiadów – pełnych zachwytów że impreza udana, frekwencja pozytywna, teraz czytam że jednak nie było tak różowo, że to okazja do spotkania branży bo fanów i tak zbyt wielu nie dopisało – to w końcu jak to było?
A cóż to a za sponsorzy co płaczą w rękaw redaktorkowi zamiast wymagać od zawodnika skutecznego wywiązywania się z umowy sponsorskiej ? Jak nasi zawodnicy są tacy słabi medialnie i nie ma wymiernych korzyści z pakowania w nich kasy to po co to robić ? Może samo logo na ubraniu podczas gali KSW wystarcza, plus fejm wśród rodziny, znajomych że się zabijakę z klatki opłaca.
Asia postrzegana jako medialny potwór osiąga sukcesy finansowe. Mamed cichy, skromny, nie pcha się przed kamery a jednak też jest ojcem sukcesu finansowego. Może to nie smykałka medialna a sukces sportowy, efektowne walki ułatwiają im brylowanie w mediach. Łatwiej jest się "wozić" po mediach z pasem mistrza niż jako przegrany z mentalnymi problemami z motywacją do walki.
A co jeśli nasi przeciętni zawodnicy lubią się po prostu napierdalać, gdyby nie mma nie za bardzo mieli by co robić w życiu, a tak mogą robić to co lubia, kasa jakaś z tego będzie, trening się poprowadzi, stanie się na bramce, ktoś da siano na odżywki więc wszystko gra i buczy. Robić z siebie błazna? W towarzystwie tak nie wypada…
Rozumiem żal kibiców z zagrzebia – to trochę jak zabrać dziecko do zoo, bilet opłacony, książki o tygrysach przeczytane dwa razy a tygrysy daleko za kratą śpią pod krzakiem i tylko ogon widać. Nie skaczą jak tygrysek z kreskówki.
Poza tym Dominik inaczej to przedstawia niż fochy i ucieczka przed kibicami.
Ja na gale mma jeżdzę dla rozrywki, jak do kina czy do opery. Miło spędzić czas, podrzeć ryja ale w kolejce do zdjęć się nie ustawiam. Piątki przybijam i klepię po ramieniu na lokalnych kiedy walczą ludzie ktorych znam osobiście.
Ktoś wspominał o 1000 subskrypcji FP w Polsce, z chęcią poznałbym realne wyniki gdyż wydaje mnie się że można tę liczbę podzielić przez 10:(
Co do wywiadów, fakt nie raz wieje sztampą, dlatego tak doceniam takie audycje jak grupa początkująca.
Nie byłem na forum mma, znam tylko z waszych wywiadów – pełnych zachwytów że impreza udana, frekwencja pozytywna, teraz czytam że jednak nie było tak różowo, że to okazja do spotkania branży bo fanów i tak zbyt wielu nie dopisało – to w końcu jak to było?
Nate Diaz jest wegetarianinem. Tak tylko przyszło mi do głowy 😀
Nate Diaz jest wegetarianinem. Tak tylko przyszło mi do głowy 😀
Nate Diaz jest wegetarianinem. Tak tylko przyszło mi do głowy 😀
Nie pojechałem na Forum MMA, bo poza Joanną Jędrzejczyk nie warto poznać żadnego zawodnika który tam był.
Po co mi zdjęcie za 50 zł z kimś, kto delikatnie mówiąc ma mnie daleko gdzieś? A o tym, że ma mnie daleko gdzieś słyszałem wielokrotnie ze słynnym przemówieniem trenera na czele.
Czas masturbacji nad sukcesem Pudziana w KSW minął dawno temu. Teraz trzeba coś więcej, żeby przyciągnąć fana. Sama obecność "z łaski" to niewiele.
Może jestem burakiem, ale nie będę nikomu dawał pieniędzy dla zasady. Dla zasady to można rzucić w kościele na składkę dla Caritasu, a nie kupić bilet na galę mma.
Nie pojechałem na Forum MMA, bo poza Joanną Jędrzejczyk nie warto poznać żadnego zawodnika który tam był.
Po co mi zdjęcie za 50 zł z kimś, kto delikatnie mówiąc ma mnie daleko gdzieś? A o tym, że ma mnie daleko gdzieś słyszałem wielokrotnie ze słynnym przemówieniem trenera na czele.
Czas masturbacji nad sukcesem Pudziana w KSW minął dawno temu. Teraz trzeba coś więcej, żeby przyciągnąć fana. Sama obecność "z łaski" to niewiele.
Może jestem burakiem, ale nie będę nikomu dawał pieniędzy dla zasady. Dla zasady to można rzucić w kościele na składkę dla Caritasu, a nie kupić bilet na galę mma.
Nie pojechałem na Forum MMA, bo poza Joanną Jędrzejczyk nie warto poznać żadnego zawodnika który tam był.
Po co mi zdjęcie za 50 zł z kimś, kto delikatnie mówiąc ma mnie daleko gdzieś? A o tym, że ma mnie daleko gdzieś słyszałem wielokrotnie ze słynnym przemówieniem trenera na czele.
Czas masturbacji nad sukcesem Pudziana w KSW minął dawno temu. Teraz trzeba coś więcej, żeby przyciągnąć fana. Sama obecność "z łaski" to niewiele.
Może jestem burakiem, ale nie będę nikomu dawał pieniędzy dla zasady. Dla zasady to można rzucić w kościele na składkę dla Caritasu, a nie kupić bilet na galę mma.
Akurat w przypadku Marcina to nam chyba bylo go najbardziej szkoda (poza nim samym oczywiscie). Niesamowicie nas wkurwilo po prostu podejscie do przegranej osob, ktore powinny go w tym momencie wspierac.
Akurat w przypadku Marcina to nam chyba bylo go najbardziej szkoda (poza nim samym oczywiscie). Niesamowicie nas wkurwilo po prostu podejscie do przegranej osob, ktore powinny go w tym momencie wspierac.
Akurat w przypadku Marcina to nam chyba bylo go najbardziej szkoda (poza nim samym oczywiscie). Niesamowicie nas wkurwilo po prostu podejscie do przegranej osob, ktore powinny go w tym momencie wspierac.
Jak stawiam to stawiam, nic od nikogo nie chce
Do zachowania Marcina w niedzielę po gali nikt nic nie miał, widać, że był roztrzęsiony, natomiast narożnik zachował się tak, a nie inaczej. Dodam, że Marcin rozmawiał z fanami i udzielał odpowiedzi, zanim mu przerwano. Poza tym jest jeszcze słaba akcja z soboty, kiedy ktoś wolał iść na jedzenie zamiast pobyć trochę z fanami.
Jak stawiam to stawiam, nic od nikogo nie chce
Do zachowania Marcina w niedzielę po gali nikt nic nie miał, widać, że był roztrzęsiony, natomiast narożnik zachował się tak, a nie inaczej. Dodam, że Marcin rozmawiał z fanami i udzielał odpowiedzi, zanim mu przerwano. Poza tym jest jeszcze słaba akcja z soboty, kiedy ktoś wolał iść na jedzenie zamiast pobyć trochę z fanami.
Jak stawiam to stawiam, nic od nikogo nie chce
Do zachowania Marcina w niedzielę po gali nikt nic nie miał, widać, że był roztrzęsiony, natomiast narożnik zachował się tak, a nie inaczej. Dodam, że Marcin rozmawiał z fanami i udzielał odpowiedzi, zanim mu przerwano. Poza tym jest jeszcze słaba akcja z soboty, kiedy ktoś wolał iść na jedzenie zamiast pobyć trochę z fanami.
Po namyśle zachęcam do dyskusji z osobami o intelekcie tlenionej blondynki, naprawdę warto!@chmura
Po namyśle zachęcam do dyskusji z osobami o intelekcie tlenionej blondynki, naprawdę warto!@chmura
Po namyśle zachęcam do dyskusji z osobami o intelekcie tlenionej blondynki, naprawdę warto!@chmura
Oj wiem, po prostu miejscami ton Dominika byl wkurwiajacy to to napisalem. 😉
Oj wiem, po prostu miejscami ton Dominika byl wkurwiajacy to to napisalem. 😉
Oj wiem, po prostu miejscami ton Dominika byl wkurwiajacy to to napisalem. 😉
Oj wiem, po prostu miejscami ton Dominika byl wkurwiajacy to to napisalem. 😉
Gonzaga jest z Brazylii.
To jest ten gladiator którego szukałeś !
Gonzaga jest z Brazylii.
To jest ten gladiator którego szukałeś !
Gonzaga jest z Brazylii.
To jest ten gladiator którego szukałeś !
Gonzaga jest z Brazylii.
To jest ten gladiator którego szukałeś !
podejście do walki… TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!! Ile razy Polscy fajterzy wchodzą do klatki jak "Aldo na McGregora"? Nieobecne, smutne i wystraszone spojrzenie!!! Już wiadomo… Poraz kolejny "Polska" dostanie cięgi. A po walce wyleje się fala hejtu. Słusznie? Tak, słusznie! Nie masz instynktu mordercy i nie wiem po co zostałeś zatrudniony przez daną organizację to hejt, hejt hejt! I to tlumaczenie zawodnika… głowa, psycha, że zamulił w tej i tej rundzie. SMUTNE, że nie potrafimy uczyć się na błędach innych. Czemu Tybura nie nauczył się niczego na błędach Grabowskiego, czy też Błachowicza? Nie rozumiem… Chcesz zarabiać to musisz walczyć, a nie tylko być w klatce, czy też na ringu.
podejście do walki… TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!! Ile razy Polscy fajterzy wchodzą do klatki jak "Aldo na McGregora"? Nieobecne, smutne i wystraszone spojrzenie!!! Już wiadomo… Poraz kolejny "Polska" dostanie cięgi. A po walce wyleje się fala hejtu. Słusznie? Tak, słusznie! Nie masz instynktu mordercy i nie wiem po co zostałeś zatrudniony przez daną organizację to hejt, hejt hejt! I to tlumaczenie zawodnika… głowa, psycha, że zamulił w tej i tej rundzie. SMUTNE, że nie potrafimy uczyć się na błędach innych. Czemu Tybura nie nauczył się niczego na błędach Grabowskiego, czy też Błachowicza? Nie rozumiem… Chcesz zarabiać to musisz walczyć, a nie tylko być w klatce, czy też na ringu.
podejście do walki… TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!! Ile razy Polscy fajterzy wchodzą do klatki jak "Aldo na McGregora"? Nieobecne, smutne i wystraszone spojrzenie!!! Już wiadomo… Poraz kolejny "Polska" dostanie cięgi. A po walce wyleje się fala hejtu. Słusznie? Tak, słusznie! Nie masz instynktu mordercy i nie wiem po co zostałeś zatrudniony przez daną organizację to hejt, hejt hejt! I to tlumaczenie zawodnika… głowa, psycha, że zamulił w tej i tej rundzie. SMUTNE, że nie potrafimy uczyć się na błędach innych. Czemu Tybura nie nauczył się niczego na błędach Grabowskiego, czy też Błachowicza? Nie rozumiem… Chcesz zarabiać to musisz walczyć, a nie tylko być w klatce, czy też na ringu.
podejście do walki… TO JEST NAJWAŻNIEJSZE!!! Ile razy Polscy fajterzy wchodzą do klatki jak "Aldo na McGregora"? Nieobecne, smutne i wystraszone spojrzenie!!! Już wiadomo… Poraz kolejny "Polska" dostanie cięgi. A po walce wyleje się fala hejtu. Słusznie? Tak, słusznie! Nie masz instynktu mordercy i nie wiem po co zostałeś zatrudniony przez daną organizację to hejt, hejt hejt! I to tlumaczenie zawodnika… głowa, psycha, że zamulił w tej i tej rundzie. SMUTNE, że nie potrafimy uczyć się na błędach innych. Czemu Tybura nie nauczył się niczego na błędach Grabowskiego, czy też Błachowicza? Nie rozumiem… Chcesz zarabiać to musisz walczyć, a nie tylko być w klatce, czy też na ringu.
Hańba! 🙂
Hańba! 🙂
Hańba! 🙂
Hańba! 🙂
Nie każdy po dostaniu plaskacza nadstawia drugi policzek.
Nie każdy po dostaniu plaskacza nadstawia drugi policzek.
Nie każdy po dostaniu plaskacza nadstawia drugi policzek.
Nie każdy po dostaniu plaskacza nadstawia drugi policzek.
Dobry tekst ! Jeszcze bardziej by mi sie podobal z nazwiskami
Podsumuję tylko, że zgadzam się z tezą, ze zawodnicy powinni bardziej przykładać się do marketingu, nie podoba mi się tylko przykład Zagrzebia.
Przyczepiłem się do UFC w Zagrzebiu, bo to jedyny wymieniony z nazwy przykład podany przez Kubę, a z mojej strony wygląda on na totalnie nietrafiony.
Krytykowanie kogokolwiek za podejście do Marcina po walce jest megasłabe. Skąd którykolwiek z Was wie, jak Tybur chciał przeżywać tę porażkę? Naprawdę nie rozumiecie, że każdy ma inne podejście i może Marcin nie lubi, jak jego sztab chodzi za nim i mówi nic się nie stało itp., albo na przykład woli omówić to, co zawiodło w walce z trenerami na spokojnie w klubie, a nie w hotelu z fanami zaraz po walce?
O tym, co zawiodło jego zdaniem mówi w wywiadach, które znajdziecie między innymi na naszym kanale na YT.
Podsumuję tylko, że zgadzam się z tezą, ze zawodnicy powinni bardziej przykładać się do marketingu, nie podoba mi się tylko przykład Zagrzebia.
Przyczepiłem się do UFC w Zagrzebiu, bo to jedyny wymieniony z nazwy przykład podany przez Kubę, a z mojej strony wygląda on na totalnie nietrafiony.
Krytykowanie kogokolwiek za podejście do Marcina po walce jest megasłabe. Skąd którykolwiek z Was wie, jak Tybur chciał przeżywać tę porażkę? Naprawdę nie rozumiecie, że każdy ma inne podejście i może Marcin nie lubi, jak jego sztab chodzi za nim i mówi nic się nie stało itp., albo na przykład woli omówić to, co zawiodło w walce z trenerami na spokojnie w klubie, a nie w hotelu z fanami zaraz po walce?
O tym, co zawiodło jego zdaniem mówi w wywiadach, które znajdziecie między innymi na naszym kanale na YT.
Podsumuję tylko, że zgadzam się z tezą, ze zawodnicy powinni bardziej przykładać się do marketingu, nie podoba mi się tylko przykład Zagrzebia.
Przyczepiłem się do UFC w Zagrzebiu, bo to jedyny wymieniony z nazwy przykład podany przez Kubę, a z mojej strony wygląda on na totalnie nietrafiony.
Krytykowanie kogokolwiek za podejście do Marcina po walce jest megasłabe. Skąd którykolwiek z Was wie, jak Tybur chciał przeżywać tę porażkę? Naprawdę nie rozumiecie, że każdy ma inne podejście i może Marcin nie lubi, jak jego sztab chodzi za nim i mówi nic się nie stało itp., albo na przykład woli omówić to, co zawiodło w walce z trenerami na spokojnie w klubie, a nie w hotelu z fanami zaraz po walce?
O tym, co zawiodło jego zdaniem mówi w wywiadach, które znajdziecie między innymi na naszym kanale na YT.
Podsumuję tylko, że zgadzam się z tezą, ze zawodnicy powinni bardziej przykładać się do marketingu, nie podoba mi się tylko przykład Zagrzebia.
Przyczepiłem się do UFC w Zagrzebiu, bo to jedyny wymieniony z nazwy przykład podany przez Kubę, a z mojej strony wygląda on na totalnie nietrafiony.
Krytykowanie kogokolwiek za podejście do Marcina po walce jest megasłabe. Skąd którykolwiek z Was wie, jak Tybur chciał przeżywać tę porażkę? Naprawdę nie rozumiecie, że każdy ma inne podejście i może Marcin nie lubi, jak jego sztab chodzi za nim i mówi nic się nie stało itp., albo na przykład woli omówić to, co zawiodło w walce z trenerami na spokojnie w klubie, a nie w hotelu z fanami zaraz po walce?
O tym, co zawiodło jego zdaniem mówi w wywiadach, które znajdziecie między innymi na naszym kanale na YT.
Podsumuje tylko, ze w ogole nie czytasz tego, co sie do Ciebie pisze i dalsza dyskusja z Toba nie ma sensu.
Podsumuje tylko, ze w ogole nie czytasz tego, co sie do Ciebie pisze i dalsza dyskusja z Toba nie ma sensu.
Podsumuje tylko, ze w ogole nie czytasz tego, co sie do Ciebie pisze i dalsza dyskusja z Toba nie ma sensu.
Podsumuje tylko, ze w ogole nie czytasz tego, co sie do Ciebie pisze i dalsza dyskusja z Toba nie ma sensu.
Nie skończyłem postu. Pozdro!
Nie skończyłem postu. Pozdro!
Nie skończyłem postu. Pozdro!
Mylisz się, dyskusja z Dominikiem jest wartościowa. Trochę jak dyskusja z rzecznikiem partii politycznej.
Mylisz się, dyskusja z Dominikiem jest wartościowa. Trochę jak dyskusja z rzecznikiem partii politycznej.
Mylisz się, dyskusja z Dominikiem jest wartościowa. Trochę jak dyskusja z rzecznikiem partii politycznej.
żądamy głowy Dominika D. 😆
żądamy głowy Dominika D. 😆
żądamy głowy Dominika D. 😆
Jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zawodnik KSW przy włodarzach tej organizacji mówi, że ma wyjebane na media i fanów i idzie w na kebsa. Jak klient przyjedzie do mnie nieoczekiwanie, to nie zostawiam go samego i idę do knajpy zeżreć i wrócić za pół godziny, tylko załatwiam sprawę.
Dokładnie
Jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zawodnik KSW przy włodarzach tej organizacji mówi, że ma wyjebane na media i fanów i idzie w na kebsa. Jak klient przyjedzie do mnie nieoczekiwanie, to nie zostawiam go samego i idę do knajpy zeżreć i wrócić za pół godziny, tylko załatwiam sprawę.
Dokładnie
Jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zawodnik KSW przy włodarzach tej organizacji mówi, że ma wyjebane na media i fanów i idzie w na kebsa. Jak klient przyjedzie do mnie nieoczekiwanie, to nie zostawiam go samego i idę do knajpy zeżreć i wrócić za pół godziny, tylko załatwiam sprawę.
Dokładnie
Racja.
Racja.
Racja.
idealny temat na niedzielny wieczor
@Wojsław Rysiewski venom, widze w tobie szkole K&L, huehue 😆
idealny temat na niedzielny wieczor
@Wojsław Rysiewski venom, widze w tobie szkole K&L, huehue 😆
idealny temat na niedzielny wieczor
@Wojsław Rysiewski venom, widze w tobie szkole K&L, huehue 😆
Pytanie czy jak klient przychodzi do Twojego sklepu/warsztatu po godzinach pracy, akurat jak masz ochotę coś zjeść to czy będziesz takich chętny żeby mu naskakiwać. Obowiązki medialne i fanowskie to jedno, ale na wszystko jest czas i miejsce. Dziwię się, że nie rozumiecie, że akurat dzień przed walką i godziny tuż po niej nie są najlepszymi momentami dla zawodników.
Pytanie czy jak klient przychodzi do Twojego sklepu/warsztatu po godzinach pracy, akurat jak masz ochotę coś zjeść to czy będziesz takich chętny żeby mu naskakiwać. Obowiązki medialne i fanowskie to jedno, ale na wszystko jest czas i miejsce. Dziwię się, że nie rozumiecie, że akurat dzień przed walką i godziny tuż po niej nie są najlepszymi momentami dla zawodników.
Pytanie czy jak klient przychodzi do Twojego sklepu/warsztatu po godzinach pracy, akurat jak masz ochotę coś zjeść to czy będziesz takich chętny żeby mu naskakiwać. Obowiązki medialne i fanowskie to jedno, ale na wszystko jest czas i miejsce. Dziwię się, że nie rozumiecie, że akurat dzień przed walką i godziny tuż po niej nie są najlepszymi momentami dla zawodników.
Lepiej nie drażnic zawodników.
Lepiej nie drażnic zawodników.
Lepiej nie drażnic zawodników.
Lepiej nie drażnic zawodników.
Problem w tym, że nie ma lepszych godzin by się promować.
Problem w tym, że nie ma lepszych godzin by się promować.
Problem w tym, że nie ma lepszych godzin by się promować.
Problem w tym, że nie ma lepszych godzin by się promować.
To zawodnicy mają jakiś regulowany czas pracy? Myślałem, że nie ma lepszego czasu niż okres około walkowy.
To zawodnicy mają jakiś regulowany czas pracy? Myślałem, że nie ma lepszego czasu niż okres około walkowy.
To zawodnicy mają jakiś regulowany czas pracy? Myślałem, że nie ma lepszego czasu niż okres około walkowy.
To zawodnicy mają jakiś regulowany czas pracy? Myślałem, że nie ma lepszego czasu niż okres około walkowy.
Mam tak zwane "elastyczne godziny pracy" i swego czasu do 3 ranem pracowałem z klientem, także sorry. Pół godziny temu skończyłem doki dla klienta. Jak ktoś chce pracować od 8-16 to chyba nie zawodnik UFC. Jak już pisałem w sobotę zawodnicy zostali zapytani o zdjęcia późnym popołudniem.
Mam tak zwane "elastyczne godziny pracy" i swego czasu do 3 ranem pracowałem z klientem, także sorry. Pół godziny temu skończyłem doki dla klienta. Jak ktoś chce pracować od 8-16 to chyba nie zawodnik UFC. Jak już pisałem w sobotę zawodnicy zostali zapytani o zdjęcia późnym popołudniem.