Źródło zdjęcia: https://www.instagram.com/p/BdqfMD1Fwfy/?taken-by=artur_szpilka

Mimo, że nie brał w niej udziału jako zawodnik, o Arturze Szpilce po gali KSW 41, było bardzo głośno. Wszystko za sprawą ataku, jakiego dopuścił się na Tomaszu Oświecińskim tuż po jego starciu z „Popkiem”. „Szpila” wszedł wtedy do klatki, uderzył i zepchnął ze stołka wycieńczonego po walce Oświecińskiego:

Gdy opadły emocje, Artur przyznał, że jego zachowanie było nieodpowiednie.

„Nie będę się tłumaczył ludziom, bo mam gdzieś, co oni myślą. Z perspektywy czasu żałuję tego, bo oglądały to dzieci. Moje zachowanie było nie na miejscu, ale też nie wyobrażałem sobie innej reakcji. Żałuję bardziej tych dzieci, bo napisało do mnie kilku ojców. Takich rzeczy, a nie ludzi, którzy w internecie wypisują rzeczy, a jak mniej widzą, przychodzą po zdjęcie” – powiedział Szpila w rozmowie z portalem FightSport.pl.

Jeden z najpopularniejszych polskich pięściarzy był zirytowany faktem, że zaczepił go ktoś, kto – według niego – nie ma prawa nazywać się sportowcem.

„W życiu bym się tak nie zachował wobec innego sportowca, człowieka, który wylewa hektolitry potu. On wygrał jedną walkę, a bardziej to jego rywal przegrał. Jakim on jest sportowcem? Nigdy nie wygrał, a gadał coś o deskach” – dodał Szpilka.

Były pretendent do mistrzostwa świata w boksie jest ostatnio widywany na macie w jednym z warszawskich klubów MMA. Być może przygotowuje się do debiutu w KSW, gdzie mógłby wyrównać rachunki ze znienawidzonym oponentem.

1 KOMENTARZ

  1. Kurwa ale ja mam bekę czytając komentarze w tego typu tematach 😀 😀 😀

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.