Jeszcze niedawno wydawać by się mogło, że Artur Szpilka następną walkę stoczy w okrągłej klatce KSW, gdzie skrzyżowałby rękawice z Tomaszem Oświecińskim. Popularny pięściarz odkłada jednak plany debiutu w MMA. Najprawdopodobniej w 2018 roku zawalczy tylko w ringu bokserskim.
“W tym roku nie stoczę żadnej walki w MMA. W ostatnich dniach zmieniłem swoje myślenie i podejście. Skupiam się na boksie i chcę jeszcze coś osiągnąć w tej dyscyplinie. Będę robił jeden trening tygodniowo MMA, ale to bardziej dla siebie. Stawiam na boks i będę dążył do rewanżu z Adamem Kownackim” – powiedział Szpilka w rozmowie z ringpolska.pl.
Na horyzoncie pojawiła się opcja pojedynku z Krzysztofem Włodarczykiem.
“Być może wrócę na ring w marcu w Stanach Zjednoczonych. Jest pewien pomysł, ale to jeszcze nic konkretnego. Pojawiła się też koncepcja, że w grudniu stoczę walkę z Krzysztofem Włodarczykiem. Wyjaśnimy sobie wreszcie parę spraw” – dodał Szpilka.
Koleś co tydzień zmienia plany, bardzo podatny na sugestie. Widać, że się po tym Kownackim nie może pozbierać. W sumie można się już nie napalać na jego debiut w MMA… bo to się może nie wydarzyć.
Artur na tym zdjęciu wygląda jakby był z 10 lat młodszy haha 😀 jak nastolatek. ja tam gościa lubię, nie wiem co wy chcecie, nigdy nie mieliśmy postaci jego pokroju i długo oo Arturze mieć nie będziemy, czekam na debiut w mma, jedyna osoba z poza tego sportu która mnie e tym kontekście interesuje
Nawet jeśli nigdy go nie zobaczę w klatce …to i tak będzie za wcześnie. :)I kurwa nawet czapki założyć prosto nie potrafi