>>> CZĘŚĆ 1

Gala KSW 57 już w sobotę. Przed ostatnim wydarzeniem polskiej organizacji w 2020 roku warto przyjrzeć się bliżej wszystkim pojedynkom, aby poprawnie wytypować ich wyniki. Mogą pomóc przy tym statystyki, które przedstawiamy przy każdym ze starć. W części drugiej znajdziecie omówienie czterech głównych pojedynków, które zapowiadają się niezwykle ciekawie.

Antun Racic (MMA 24-8-1) vs Bruno Santos (MMA 9-1-0)

Antun Racic

Pojedynki zakończone przed czasem: 19/33 (58%)
Najczęściej wygrywał przez poddanie: 13/24 (54%)
Najczęściej przegrywał przez poddanie: 5/8 (63%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 0
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 4

Chorwat zyskał już miano dominatora w wadze koguciej organizacji KSW i mimo, że jego walki kończyły się dwukrotnie niejednogłośną i raz większościową decyzją sędziów, to w dalszym ciągu sprawia wrażenie zawodnika, którego nie da się przejść. Swoją fizycznością zachwyca w kolejnych pojedynkach, nie pozwalając rywalom na wcielenie ich taktyki w życie. Może niektórzy uważają, że jest to nudny styl walki, jednak jest on skuteczny, a o tym w tym wszystkim chodzi.

Mimo, iż Racic uchodzi już za zawodnika wygrywającego tylko decyzjami sędziów, to w swojej karierze wielokrotnie kończył on rywali przed czasem. Pod szyldem KSW mierzył się z naprawdę wymagającymi przeciwnikami – świetny Sebastian Przybysz, mający doświadczenie w UFC Damian Stasiak czy Paweł Polityło, który mimo braku zawodowych walk w MMA okazał się zawodnikiem prezentujacym wysoki poziom. Pierwotnie „Killer” miał zmierzyć się na tej gali z Przybyszem, jednak ostatecznie będzie to Santos i chyba nikogo nie zdziwią kursy bukmacherskie, jasno wskazujące Chorwata w pozycji faworyta.

Bruno Santos

Pojedynki zakończone przed czasem: 6/10 (60%)
Najczęściej wygrywał przez poddanie: 5/9 (56%)
Najczęściej przegrywał przez decyzję: 1/1 (100%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 2
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 8

W momencie, gdy Santos debiutował w zawodowym MMA, Racic miał już rekord 18-8-1, rozpoczynał świetną serię zwycięstw i negocjował warunki kontraktu z organizacją KSW. Bez wątpienia sobotni rywal będzie dla Brazylijczyka niezwykle trudnym wyzwaniem i podobnie jak dla Polaków walczących do tej pory z Racicem, poprzeczką nie do przeskoczenia. „Gafanhoto” nie mierzył się jeszcze z zawodnikiem tak doświadczonym, w związku z czym jego szanse są poprawnie skreślane przez bukmacherów.

Do najważniejszych wygranych Santosa należą wygrane z Isaiasem Simoesem czy Jhonatanem Ciezą na regionalnych galach w Brazylii. Żaden z tych rywali nie wydaje się być jednak zbliżony poziomem do dotychczasowych przeciwników Antuna Racica w KSW. „Gafanhoto” wydaje się więc być zawodnikiem dosłownie skazanym na porażkę. Ostatnią walkę stoczył on niecały miesiąc temu, co z pewnością zapowiada dobrą formę Brazylijczyka, jednak w wielu aspektach to Racic ma przewagę, którą ciężko będzie zniwelować Santosowi.

Podsumowanie

Bardzo trudno wskazać jakiekolwiek punkty, którymi Brazylijczyk mógłby zagrozić obecnemu mistrzowi. Być może okaże się on świetny w parterze i zdoła poddać Racica? A może uda mu się wykorzystać zasięg i dzięki temu kontrolować walkę w stójce, unikając za wszelką cenę sprowadzeń, do których z pewnością dążyć będzie Racic? Czemu jednak do tej pory w KSW nie udało się to żadnemu zawodnikowi, a miałoby się udać mającemu małe doświadczenie w walkach, debiutującemu w polskiej organizacji, Bruno Santosowi? Wszystko wskazuje na wygraną Racica, jednak niejednokrotnie w MMA widzieliśmy większe niespodzianki niż taką, która mogłaby mieć miejsce w wypadku wygarnej Santosa.

Kursy TOTALBet

Zwycięzca
Antun Racic – 1.25
Bruno Santos – 3.55

Walka potrwa pełen dystans
Tak – 1.98
Nie – 1.72

Antun Racic wygra przez decyzję
Tak – 2.20

Bruno Santos wygra przez poddanie
Tak – 8.00

Liczba rund (2.5)
Poniżej 2.5 – 2.65
Powyżej 2.5 – 1.42

Borys Mańkowski (MMA 21-8-1) vs Artur Sowiński (MMA 21-11-0)

Borys Mańkowski

Pojedynki zakończone przed czasem: 17/30 (57%)
Najczęściej wygrywał przez decyzję: 10/21 (48%)
Najczęściej przegrywał przez KO/TKO i poddanie: po 3/8 (38%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 1
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 4

Były mistrz wagi półśredniej rozgościł się w wadze lekkiej poddając po drodze Vaso Bakocevica, a w ostatnim występie pokonując Marcina Wrzoska. „Diabeł Tasmański” to zawodnik kompletny, którego taktykę trudno jest przewidzieć. Mańkowski swoich szans może szukać zarówno w wymianach stójkowych, jak i klinczu czy parterze, bo w każdej z tej płaszczyzn udowadniał, że jest zawodnikiem niebezpiecznym dla rywali. Większość jego starć kończyła się przed czasem, jednak zdążył przyzwyczaić kibiców, że bez problemów może przewalczyć trzy rundy w dobrym tempie, kontrolując starcie pod swoje dyktando.

Mańkowski wielokrotnie jest zawodnikiem ocenianym przez pryzmat starcia z Roberto Soldicem i prawdopodobnie będzie potrzebował jeszcze chwili czasu, aby „odkleić” tę łatkę od siebie. Najbliższa okazja ku temu już w sobotę. Jak zapowiada Mańkowski, będzie szukał w tym starciu nokautu, jednak wiele osób spodziewa się tu dominacji zapaśniczej lub parterowej. Jedno jest pewne – skończyć Borysa ciosami w tej walce będzie niezwykle trudno. Na przestrzeni ostatnich lat zrobił to tylko Roberto Soldic, który był większy i silniejszy od Polaka, a w niższej kategorii wagowej będzie o to bardzo trudno, gdyż warunkami fizycznymi Mańkowski będzie górował nad większością swoich przeciwników.

Artur Sowiński

Pojedynki zakończone przed czasem: 22/32 (69%)
Najczęściej wygrywał przez KO/TKO: 8/21 (38%)
Najczęściej przegrywał przez decyzję: 5/11 (45%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 1
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 6

„Kornik” zaskoczył wiele osób nokautując ekspresowo Viniciusa Bohrera i Gracjana Szadzińskiego. W ostatnich dwóch walkach spedził w klatce niecałe trzy minuty i wszystko wskazuje na to, że podobnego rozwiązania będzie on szukał w najbliższym starciu. Wydaje się jednak, że Mańkowskiego trudno bdzie naruszyć, a co dopiero znokautować, wobec czego być może plan Sowińskiego na to starcie będzie nieco inny?

Najczęściej w swojej karierze Sowiński zwyciężał przed nokaut lub nokaut techniczny, jednak wielokrotnie pokazywał też, że jest w stanie wygrywać przez poddanie. Po raz kolejny jednak – w starciu z Borysem Mańkowskim będzie to bardzo trudne. Może w takim razie „Kornik” skupi się na wykorzystaniu swojego zasięgu i punktowaniu rywala w stójce, unikając wchodzenia kombinacjami sierpów ze strony rywala? Fizycznością przeważać tu będzie Mańkowski, dlatego też Sowiński musi mieć konkretny plan na rywala, aby nie dać mu szans na rozpoczęcie swojej gry – bo gdy „Diabeł Tasmański” rozpocznie zapaśniczą grę, niezwykle trudno będzie wrócić Sowińskiemu do starcia.

Podsumowanie

Ten pojedynek może pójść tak naprawdę w każdą stronę. Sowiński być może postara się przedłużyć serię nokautów i będzie polował na skończenie walki przed czasem właśnie w ten sposób. Na próżno raczej szukać poddań z zawodnikiem, który w parterze jest niezwykle doświadczony i niebezpieczny. Sam Mańkowski prawdopodobnie będzie próbował rozpocząć swoją grę w stójce, jednak nie zdziwi nikogo, jeśli będzie chciał pod siatką próbować zamęczyć rywala, a co bardzo możliwe, spróbować go skończyć w parterze.

Kursy TOTALBet

Zwycięzca
Artur Sowiński – 2.95
Borys Mańkowski – 1.35

Walka potrwa pełen dystans
Tak – 1.55
Nie – 2.30

Artur Sowiński wygra przez KO/TKO
Tak – 5.50

Borys Mańkowski wygra przez decyzję
Tak – 1.95

Liczba rund (2.5)
Poniżej 2.5 – 2.70
Powyżej 2.5 – 1.40

Roman Szymański (MMA 13-5-0) vs Marian Ziółkowski (MMA 21-8-1)

Roman Szymański

Pojedynki zakończone przed czasem: 8/18 (62%)
Najczęściej wygrywał przez decyzję: 8/13 (62%)
Najczęściej przegrywał przez KO/TKO i decyzję: po 2/5 (40%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 1
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 5

W niezwykle ciekawym spotkaniu dojdzie do rewanżu za starcie sprzed niemal pięciu lat. Od tego czasu Szymański stoczył osiem pojedynków, z których pięć wygrał i trzy przegrał. Pokonywali go Joilton Santos, Marcin Wrzosek i Salahdine Parnasse, jednak trzeba przyznać, że sobotni Szymański będzie całkowicie innym zawodnikiem niż ten z 2016 roku, kiedy to zdobywał pas FEN. Zawodnik z Poznania będzie mógł szukać wygranej w każdej płaszczyźnie. Dobrze radzi sobie w stójce, świetnie pracuje w parterze i ciekawie działa w klinczu. Na każdą z tych opcji można przygotować się na gali KSW 57. Czego spodziewać się po Szymańskim? Prawdopodobnie będzie chciał podtrzymać swoją statystykę i dążyć do wygranej decyzją sędziów, zresztą w takim stylu walczy Szymański. Dopiero, gdy ma szansę skończyć starcie przed czasem, dąży do takiego rozwiązania, jak właśnie było w walce z Pejicem. 27-latek zdaje sobie doskonale sprawę ze stawki tego pojedynku, jak i tego, że siły trzeba rozplanować na pięć rund. Decyzja w tej walce jest niemal pewna, gdyż początek walki może wyglądać spokojnie, rozkręcając z minuty na minutę tempo.

Marian Ziółkowski

Pojedynki zakończone przed czasem: 21/30 (70%)
Najczęściej wygrywał przez poddanie: 12/21 (57%)
Najczęściej przegrywał przez decyzję: 4/8 (50%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 1
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 6

Mimo, iż 70 procent jego walk kończyło się przed czasem, to trudno wypatrywać tutaj poddania lub nokautu. W ostatniej walce „Golden Boy” dopiero po pięciu rundach przegrał z Mateuszem Gamrotem, stosujać odpowiednią dla siebie taktykę i nie ryzykując niepotrzebnych rozwiązań. Podobnie może być też tym razem. Ziółkowski po raz kolejny stanie do walki o pas i nie będzie chciał narazić się tu na poddanie czy znokautowanie przez Szymańskiego. Nie licząc starć z początku kariery, Ziółkowski przed czasem przegrywał raz przez kontuzję, raz z niezwykle silnym Mateuszem Rębeckim (i to dopiero pod koniec czwartej rundy) i raz z wirtuozem parteru Kleberem Koike Erbstem, przyjmując starcie na chwilę przed galą. Mimo, iż większość swoich pojedynków wygrywał przez poddanie, „Golden Boy” nie postawi w tym starciu raczej na zejścia do parteru czy szukanie poddań, a skupi się na spokojnej próbie punktowania rywala, co może skończyć się dla niego pozytywnie.

Podsumowanie

Niesamowite starcie w wadze lekkiej, które wyłoni mistrza. Trudno typować tu konkretne skończenie, jednak można spodziewać się tu pełnego dystansu. TOTALBet również miał problem ze wskazaniem konkretnego rozwiązania, podając wygraną na punkty któregoś z zawodników jako bardziej prawdopodobną metodę rozstrzygnięcia. Czy Marian Ziółkowski jest poprawnie faworytem tego starcia? Może okazać się, że Szymański sprawi mu spore problemy w stócje i pojedynek będzie bardziej wyrównany, niż wskazują na to kursy. Z pewnością będziemy jednak świadkami niesamowitego starcia.

Kursy TOTALBet

Zwycięzca
Roman Szymański – 2.37
Marian Ziółkowski – 1.52

Walka potrwa pełen dystans
Tak – 1.75
Nie – 1.95

Roman Szymański wygra przez decyzję
Tak – 4.20

Marian Ziółkowski wygra przez decyzję
Tak – 2.60

Liczba rund (2.5)
Poniżej 2.5 – 2.55
Powyżej 2.5 – 1.45

Phil De Fries (MMA 18-6-0) vs Michał Kita (MMA 20-11-1)

Phil De Fries

Pojedynki zakończone przed czasem: 19/24 (79%)
Najczęściej wygrywał przez poddanie: 12/18 (67%)
Najczęściej przegrywał przez KO/TKO: 5/6 (83%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 0
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 4

Kolejny zawodnik zza granicy, który sprawia wrażenie niedostępnego poziomu dla polskich zawodników. Po pokonaniu Michała Andryszaka, Karola Bedorfa, Tomasza Narkuna i Luisa Henrique, De Fries stał się dominatorem kategorii ciężkiej i trudno przewidzieć czy w najbliższym czasie ktokolwiek będzie miał okazję postawić mu opór. Brytyjczyk pokazywał w końcu, że świetnie radzi sobie w każdej płaszczyźnie, z każdego rodzaju rywalem, bo każdy z poprzednich przeciwników mocno się od siebie różnił. Nie można zapominać jednak o przegranych De Friesa, które miały miejsce lata temu, jednak takim zawodnikom, jak Ivan Shtyrkov, Thomas Denham, Matt Mitrione czy Todd Duffee, udało się odprawiać Brytyjczyka już w pierwszej rundzie ciosami. To z pewnością jest słaba strona De Friesa, którą stara się za wszelką cenę chronić sprowadzając do parteru i tam kontrolując pierwsze minuty, a nawet rundy, pojedynku.

Michał Kita

Pojedynki zakończone przed czasem: 27/32 (84%)
Najczęściej wygrywał przez KO/TKO: 12/20 (60%)
Najczęściej przegrywał przez KO/TKO: 7/11 (64%)
Stoczone walki przez ostatni rok: 2
Stoczone walki przez ostatnie 3 lata: 5

Aż 84 procent starć zakończonych przed czasem gwarantują to, że pojedynek rozstrzygnie się przed czasem. Trzeba spodziewać się rezultatu, który zakłada wiele osób. Albo Michał Kita w początkowych minutach starcia znokautuje Phila De Friesa zdobywając pas mistrzowski, albo Brytyjczyk rozpocznie swoją zapaśniczą grę, zamęczając Polaka w parterze i ostatecznie kończąc go przed czasem w kolejnych odsłonach. „Masakra” pokazywał, nawet w ostatnich dwóch walkach, że wciąż ma czym uderzyć i ze spokojem wykorzystując doświadczenie wciela swój plan w życie. Kita nie ma co szukać tutaj próby wygrania decyzją sędziów, bo na pełnym dystansie górować będzie Brytyjczyk. Szansa 40-latka jest w pierwszych minutach starcia i na to trzeba się nastawiać. Kita będzie szukał nokautu próbując powtórzyć sukces innych zawodników sprzed lat, naruszając ciosami De Friesa.

Podsumowanie

TOTALBet właściwie oszacował szansę na skończenie przed czasem. Nie należy spodziewać się tu decyzji sędziów, w związku z czym starcie rozstrzygnie się prawdopodobnie przed piątą, być może nawet czwartą, rundą. „Masakra” szukać będzie skończenie przed czasem, bazując prawdopodobnie na szybkości. Wniósł w końcu aż 13 kilogramów mniej od rywala. Jeśli da się złapać w klincz lub zostanie sprowadzony do parteru, niezwykle trudno będzie mu wrócić do starcia, odwracając szanse na swoją korzyść.

Kursy TOTALBet

Zwycięzca
Phil De Fries – 1.30
Michał Kita – 3.20

Walka potrwa pełen dystans
Tak – 4.75
Nie – 1.15

Phil De Fries wygra przez poddanie
Tak – 2.85

Michał Kita wygra przez KO/TKO
Tak – 4.50

Liczba rund (2.5)
Poniżej 2.5 – 1.80
Powyżej 2.5 – 1.90

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.