Podczas gali KSW 53 do okrągłej klatki polskiej organizacji powrócił Gracjan Szadziński i zmierzył się w niej z byłym mistrzem, Arturem Sowińskim. Starcie nie poszło po myśli Szadzińskiego, który został znokautowany już w pierwszej rundzie pojedynku.

Zobacz również: Artur „Kornik” Sowiński chce walki o pas po znokautowaniu Gracjana Szadzińskiego na KSW 53

Po przegranej w klatce KSW Gracjan podzielił się z fanami przemyśleniami na temat walki i napisał w mediach społecznościowych:

Sport niewdzięczny.

Szkoda, że tak szybko. Dostawałem więcej, wstawałem i wygrywałem. Jestem wojownikiem, zawsze będę szukał rozwiązań, planował powrót i będę wiedział, że MOGĘ. Z szacunkiem za walkę do Artura Sowińskiego, marzę o rewanżu choć wiem, że ośmieszyłbym się wzywając go po takiej przegranej. Jak wydarzy się to, czego jestem prawie pewien, to zacznie się mój nowy rozdział w życiu i MMA i obrócę to w największy sukces. Najważniejsze, że nie mam kontuzji – mogę wszystko.

Krytykę przyjmuję na klatę. Idę dalej. Ja już nigdy się nie zmienię.

Sport niewdzięczny.Szkoda że tak szybko. Dostawałem więcej, wstawałem i wygrywałem. Jestem wojownikiem, zawsze będę…

Opublikowany przez  

Gracjan Szadziński (MMA 8-4) w organizacji KSW walczy od 2017 roku. Po przegranym debiucie z Kamilem Szymuszowskim wygrał trzy kolejne pojedynki odprawiając przed czasem Leonida Smirnova (Bablion MMA) Macieja Kazieczkę i Paula Redmonda. W przedostatnim swoim występie, na gali KSW 48 w kwietniu zeszłego roku, musiał uznać wyższość Mariana Ziółkowskiego. 21 marca tego roku miał powrócić podczas KSW 53 w walce z Bartłomiejem Koperą, jednak gala została przełożona w związku z pandemią koronawirusa.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.