Ariane Lipski, była mistrzyni KSW w wadze muszej, po raz dziesiąty wystąpiła w klatce UFC. Jej walka z Melissą Gatto, która odbyła się 2 lipca, zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem „The Queen of Violence”.
Zawodniczki spędziły dobrą minutę na początku starcia, badając się nawzajem i nie kwapiąc do ataku. Jednak kontrola oktagonu należała do Lipski, która twardo zajmowała jego środek. Nawet komentatorzy zwrócili uwagę na to, że pierwsza rudna miała bardzo wolne tempo. Tłumaczyli to jednak tym, że Gatto obawiała się stójki Lipski, a była mistrzyni KSW nie chciała, by rywalka ją obaliła.
W drugiej rundzie Gatto złapała wiatr w żagle i zaczęła trafiać Lipski w stójce, jednak nie potrafiła ją obalić a jedynie przyszpilić do siatki w klinczu. Co ciekawe pierwsze obalenie, efektownym rzutem przez biodro, poszło na konto Ariane, czym – w walce, w której nie było zbyt dużo widowiskowości – zapunktowała u dwóch sędziów, którzy przyznali jej tę odsłonę. Co ciekawe w punktacji „ciosów ogólnych” przodowała Gatto. To jej uderzenia trafiały częściej twarz Lipski niż odwrotnie.
Trzecia runda również nie przyniosła ataków, przy których komentatorzy czy skromna widownia na UFC Apex, mogłaby krzyknąć z zachwytu, bądź z wrażenia. Jednak ewidentnie to Lipski wrzuciła wyższy bieg, będąc bardziej aktywna i tym razem to ona częściej trafiała rywalkę. Sędziowie nie byli jednomyślni i pojedynek zakończył się punktacją: 30-27, 29-28 dla Ariane Lipski do 28-29 dla Melissy Gatto.
10 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
UFC Middleweight
UFC Heavyweight
UFC Middleweight
ONE FC Lightweight
KSW Light Heavyweight
Legacy FC Lightweight
UFC Heavyweight
UFC Heavyweight
ONE FC Super Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/68507/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>