mauricio_shogun_rua_miesnie

(Fot. Gleidson Venga/Sherdog.com)

Czwarta odsłona brazylijskiej edycji programu The Ultimate Fighter może odgrywać kluczową rolę w dalszym przebiegu kariery Mauricia „Shoguna” Ruy (MMA 22 – 10). W rozmowie z portalem MMA Fighting Brazylijczyk zdradził, iż odłożył na bok niedawne rozważania nad zejściem do niższej kategorii wagowej. Bowiem dzięki zaangażowaniu w program braci Nogueira, pojawiła się możliwość zorganizowania drugiej walki z udziałem „Shoguna” oraz Antoniego Rogerio Nogueiry (MMA 21 – 6).

Nie jestem już pewien zejścia poniżej 84 kilogramów gdyż może będę walczył z „Minotaurem”. Pozostawię tą decyzję w gestii swoich trenerów oraz menadżera. Oni o tym zadecydują. Ja będę zadowolony z każdej decyzji, jaką podejmą.

Obaj Brazylijczycy spotkali się z sobą w ringu na gali Pride Critical Countdown 2005. Walka ta została uznana za jedno z najlepszych starć tamtego roku. Po dystansie 20 minut podzielonego na trzy rundy (pierwsza trwała 10 minut, dwie kolejne tylko 5) sędziowie punktowi jednogłośnie przyznali zwycięstwo „Shogunowi”. Od blisko 10 lat fani domagali się zorganizowania rewanżu, lecz ani Pride FC, ani Ultimate Fighting Championship nie podjęły się tego. Oczekiwanie kibiców mogłoby dobiec końca, gdyby największa organizacja MMA na świecie postanowiłaby dodać to starcie do karty gali wieńczącej program.

Ludzie wciąż wspominają tą walkę, szanuję zarówno Rodriga, jak i Rogeria, lecz UFC dotychczas nie rozmawiało na temat z mną, lub też z moim menadżerem. Podziwiam ich obu, ale wolałbym walczyć z Rogeirem, zdecydowanie. Jestem profesjonalistą, ale na razie nic jeszcze nie ustalono.

Rua zaczął rozpatrywać możliwość zejścia do wagi średniej po przegraniu dwóch walk z rzędu. Przez techniczny nokaut przegrał rewanżowe starcie z Danem Hendersonem (MMA 30 – 13), zaś w kolejnym starciu znokautował go Ovince St. Preux (MMA 17 – 6). Przejście do niższej kategorii wagowej miało oznaczać dla Brazylijczyka początek nowego rozdziału w karierze.

Młodszy z braci Nogueira ostatni raz walczył w lipcu ubiegłego roku na gali UFC on FOX 12. Anthony’emu Johnsonowi (MMA 19 – 4) wystarczyły 44 sekundy, aby posłać go na deski. Walka z „Shogunem” mogłaby być świetną okazją nie tylko do poprawienia swojego bilansu, lecz również uczynienia tego w starciu popartym dużą promocją i cieszącego się sporym zainteresowaniem fanów.

10 KOMENTARZE

  1. Ciężko na kogoś stawiać, bo raz, że obu lubię, to dwa, że obaj są post prime tak, że bardziej się już chyba nie da.

  2. spoko fajt legend, ale chyba lepiej by było jakby zszedł jednak wage niżej, bo co po tej walce? nawet jak wygra to co powrót do zbierania wpierdolu? koniec kariery? te wcześniejsze porażki to chociaż były z klasowymi rywalami a ostatnio go OSP rozjebał to z czym do ludzi

  3. Jak już dojdzie do tej walki, to niech po obaj pojda założyć kapcie i przed telewizor. Cięzko patrzeć jak tacy goście coraz bardziej tracą ze swoich atutów. Nogów to niedługo będzie wiatr powalać.

  4. Rzeczywiście Mauricio w LHW nie ma czego szukać , w MW jeszcze by mógł stoczyć kilka $$$ fajnych walk ale czysto marketingowych , z czołówką nie ma szans , wydaje mi sie kończył by jak Hendo w ostatnich walkach

  5. Dziś w wywiadzie z Combate Maurycy powiedział, że może jednak przejdzie do średniej i wróci do trenowania pod okiem Rafaela Cordeiry

  6. Fajnie by było zobaczyć Shoguna w średniej, ja wierzę, że jest w stanie dać jeszcze kilka dobrych walk. Z tym jeżeli jego następna walka zakończy się na jego niekorzyść, to niech już lepiej skończy, jakoś nie lubię jak przegrywa. Co do jego walki z Lil Nogiem to sądzę, że to żadne wyzwanie, ale pasowałoby na zakończenie TUFa.

  7. Świetny pomysł. Fajnie by było zestawić tych dwóch zawodników i zobaczyć dwie legendy w jednej walce. Sercem byłbym za Ruą !!!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.