Głos polskiego MMA – Andrzej Janisz – zechciał podzielić się z nami swoimi uwagami na temat rozwoju mieszanych sztuk walki w naszym kraju. Oprócz tego Pan Andrzej opowiada o początkach fascynacji MMA i o współpracy z „Jurasem”. Myślę, że nikogo specjalnie zachęcać nie muszę do przeczytania wpisu, nadmienię jednak, że naprawdę warto!

Zaczęło się dawno, przypadkowo i kompromitująco. Pod koniec kwietnia 2003 roku byłem w Brukseli na meczu reprezentacji Polski trenowanej przez Pawła Janasa z Belgią. Wtedy dostałem informację z Eurosportu, że 1 maja jest do skomentowania gala organizowana przez Briana Talarka  – Viking Fight. Miały być na niej walki muay thai i MMA. Pojęcia wtedy nie miałem co to MMA, zobaczyłem na czym to polega, a ponieważ czasu zbyt wiele nie miałem w związku z obsługą meczu, nie bardzo się tym interesowałem. Okazało się, że walk MMA było zdecydowanie więcej niż MT i w związku z tym poległem na całej linii. Kilka dni później do Eurosportu przyszło kilka maili, których autorzy oględnie mówiąc poradzili mi bym raczej krowy pasał niż się tym zajmował. Prawdopodobnie wyrzuciłbym je do kosza, gdyby nie fakt, że w żadnym z nich nie było napisane, żem ch…, lecz były wytknięte błędy.
I wtedy pomyślałem sobie, że to wstyd , aby niezły dziennikarz za jakiego się miałem, nie odpracował takiego obciachu. Ponieważ sporty walki lubiłem od dawna, a w radiu już w latach 80-tych zrobiłem audycję Królowie Ringu, w której z udziałem Wojtka Reszki, Andrzeja Biegalskiego i Andrzeja Wrońskiego snuliśmy rozważania na temat wyższości jednej dyscypliny nad drugą, zawziąłem się i starałem się poznać MMA.

Pierwsze kroku skierowałem na Fort Bema, gdzie pierwsze gale w iście undergroundowym enturage’u robił Mirek Okniński. Kupowałem sobie bilety, bo miałem dojście, siadałem grzecznie i oglądałem m.in. Michała Materlę, Rafała Dąbrowskiego, Tomka Janiszewskiego, Andrzeja Kulika i innych pionierów tego sportu w Polsce. Potem prosiłem Mirka by towarzyszył mi jako ekspert podczas transmisji gal shooto w Eurosporcie. Pomagałem zresztą Mirkowi trafić do Polsatu z galami MMA Olimp Sport, które organizował razem z Karolem Matuszczakiem i Marcinem Blicharskim.
Aż narodziła się Konfrontacja Sztuk Walki. Gdy zadzwoniłem do Maćka Kawulskiego i poprosiłem o możliwość zobaczenia pierwszej, potraktował mnie jak leszcza, bo myślał, że śladem wielu mainstremowych mediów chcę zrobić reportaż o walkach zwierząt, ale pod koniec lutego 2004 roku siedziałem na barze w Championsie i ekscytowałem się walkami Łukasza Jurkowskiego, Romana Szaszkowa i Benedykta Stępnia. Podobało mi się. Po gali podszedłem do „Jurasa”, zrobiłem z nim wywiad i podczas montowania uznałem, że kogoś takiego szukam do współpracy. Od tego czasu Łukasz był moim podstawowym współkomentatorem, ale przede wszystkim w Eurosporcie, bo w KSW jeszcze długo walczył. A Konfrontacje robiłem razem z Mariuszem Radlińskim, Karolem Matuszczakiem, Jackiem Urbańczykiem i Michałem Garnysem. Fantastycznym przeżyciem były gale PRIDE w Polsacie a zaczęło się od debiutu Pawła Nastuli.

Teraz już jest łatwiej, bo Łukasz jest już przede wszystkim komentatorem. Działamy na równych prawach. Ja od niego uczyłem się parteru, on ode mnie pracy z mikrofonem. Poza tym znakomicie się rozumiemy i uzupełniamy. Gdy walczył w Stanach jego pojedynek komentowałem z Krzyśkiem Kułakiem.
Czasy o których piszę to medialne początki MMA. Teraz jest już inaczej, zupełnie inaczej. Gal jak grzybów późną jesienią, poziom sportowy i organizacyjny nieporównywalny, zainteresowanie publiczności też. O wszechstylowej walce wręcz można rozmawiać w każdym towarzystwie, znam sytuację gdy subtelni eseiści dyskutujący nad Finnegans Wake – tak nawiasem mówiąc proszę spróbować przeczytać – porzucali dyskusję nad zlepkiem językowym niezrozumiałym nawet dla Irlandczyka, by oglądać KSW.
Pewnie, że oglądali dla Mariusza Pudzianowskiego, ale również dla Mameda Chalidowa. To właśnie Mamed zrobił najwięcej dla rozwoju polskiego MMA, bo jest sportową gwiazdą i zachwycającym człowiekiem. Jednak i nazwiska Michała Materi, Janka Błachowicza, czy Maćka Jewtuszki mówią ludziom coraz więcej, gdyż to po prostu wypada oglądać. Moje radiowe koleżanki z Readakcji Kultury zachwycają się Giną Carano i wiedzą kim jest Ronda Rousey.

Jest jednak jeden problem. To przejdzie, jeśli Polak nie będzie należał do światowej czołówki i nie będzie walczył w UFC, bo polski kibic idzie za sukcesem. Tak kiedyś poszedł za Wojciechem Fibakiem, potem za Adamem Małyszem, Robertem Kubicą i Agnieszką Radwańską. Na walki Andrzeja Gołoty i Tomasza Adamka wstawał o 4-ej nad ranem. Na naszego w UFC również wstanie, ale ten nasz musi wygrywać.

Jeśli polskie MMA zamknie się tylko w obrębie KSW i konkurencji – oby zresztą jak najlepszej i stabilnej – prędzej, czy później zamieni się w jarmarczną rozrywkę w sobotni wieczór przy browarze. Przez cały czas walczyłem o to, by ludzie dostrzegli w tym sport, bo jest to sport na najwyższym poziomie. I my w tym musimy uczestniczyć!  Warunkiem postępu jest jednak sportowa ambicja i finansowy awans. Wielka w tym rola właścicieli KSW Maćka Kawulskiegi i Martina Lewandowskiego. To od nich w głównej mierze zależy czy wystarczy im marketingowy sukces, czy jednak pchną polską wszechstylową walkę wręcz na nowe tory.
Wtedy – bądźcie spokojni, we wszystkich mediach będzie pełno MMA, bo media też pójdą za sukcesem.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

36 KOMENTARZE

  1. Fajnie że na 5-lecie trafił nawet p. Janisz 😀 ,,MMA Olimp Sport'' prehistoria

  2. Panie Andrzeju bardzo cenna uwaga dotycząca podążania polskiego kibica za sucesem! Oby sprawdziła się pozytywna wersja. Dziękujemy za artykuł, bardzo dobrze się czytało, szkoda, że tak krótko. Może jakaś wspołpraca z Rocksami i częsciej Pan coś dla nas skorbnie?

  3. Bardzo dobry artykul. Czytając końcówkę, mam jedną myśl : Mamed do UFC.

  4. 100 % racji, dobrze jest mieć znaną osobowość starszej daty wśród dziennikarzy po swojej stronie

  5. Bardzo dobrze się czytało, jest jedna literówka, "Michała Materi".

  6. Panie Andrzeju nie spodziewałem sie az takiego obiektywizmu kiedys po Panu,za co serdecznie teraz przepraszam . Nie chodzi tylko o ten tekst ,ale rowniez o pewien program kiedy był pan wspolnie z TJ bodajze i M.Kawulskim na Orange. i tez mi sie spodobało to co Pan i w jaki sposob mowił
    Dokładnie to samo mysle.Dokładnie na tych samych galach zaczynałem poznawac polskie mma.

    W tej chwili To chwilowy sukces i jesli bedzie pokierowany zle to bedzie taka lipa ze ch.. . MMA musi byc uznane za pełnoprawny sport.

    ZA TEN TEKST-„Jeśli polskie MMA zamknie się tylko w obrębie KSW i konkurencji – oby zresztą jak najlepszej i stabilnej – prędzej, czy później zamieni się w jarmarczną rozrywkę w sobotni wieczór przy browarze. Przez cały czas walczyłem o to, by ludzie dostrzegli w tym sport, bo jest to sport na najwyższym poziomie. I my w tym musimy uczestniczyć! Warunkiem postępu jest jednak sportowa ambicja i finansowy awans. Wielka w tym rola właścicieli KSW Maćka Kawulskiegi i Martina Lewandowskiego. To od nich w głównej mierze zależy czy wystarczy im marketingowy sukces, czy jednak pchną polską wszechstylową walkę wręcz na nowe tory.”
    Ma Pan we wnie od dzis mega fana. Bede optymista i powiem ze Mamed da rade w Strikeforce. Z dobrym gameplanem moze pojechac Jacarego i wtedy bedzie boom . Walka o pas Mameda. Zacznie sie to .

    Dziekuje i powodzenia w pracy i zyciu.

  7. Jest jednak jeden problem. To przejdzie, jeśli Polak nie będzie należał do światowej czołówki i nie będzie walczył w UFC, bo polski kibic idzie za sukcesem.

    Święta prawda. Co do całego artykułu jest super.

  8. Szacunek dla Andrzeja Janisza. Oglądałem kiedyś mecz Shalke z bodajże Werderem Brema (?) który właśnie komentował i przyznam się, że wiedzę na temat piłki też ma bardzo dużą. Pracowity dziennikarz, który cały czas się rozwija, zdarza mu się czasem przesadzić w osądach, ale jest tylko człowiekiem. Bardzo fajnie, że taki profesjonalista zajął się MMA.

     

    PS. Jak ktoś znajdzie tę pierwszą galę, o której mowa w tekście, to będzie dla mnie mistrzem świata 😛

  9. Oglądanie UFC o 4 czy 3 nocy nie było by tak przyjemne gdyby nie Pan Andrzej, brawo !

  10. moze duzy procent kowalskich idzie za sukcesem ja np NIE

    radwanska i kubica przed wypadkiem choc mieli osiagniecia to ja tenisa i F1 nie ruszam , oczywiscie znam teraz Hamiltona i jeszcze paru ale nie ogladam

    Adamek akurat bo lubie boks to w wadze ciezkiej nic nie zwojuje i jego walki odbieram bez emocji , w wadze polciezkiej to byly niezle walki ale do HW on sie nie nadaje…

    Dzis np bede ogladal Klitschko vs Charr a nie Adamka…

  11. Świetnie czyta się pierwsze kroki w mma.Co do przyszłości mma zgadzam się z p.Janiszem w 100%

  12. LOL Janisz jest beznadziejny, srednio sie zna na mma ale na bezrybiu i rak ryba jak to mowia

  13. Mnie się dobrza słucha Janisza z Jurasem, przyzwyczaiłem się do tego duetu.

  14. Tak jak zauważył Pan Andrzej – widz podąża za sukcesem. Mam nadzieję, że Mamed za oceanem będzie sobie dobrze radził, wtedy jest szansa podtrzymać, albo nawet zwiększyć zainteresowanie MMA w Polsce.

  15. Świetny tekst. Nie miłuję p. Janisza jako komentatora, ale szanuję go jako postać.

  16. Dobrze, że w Polsce tacy ludzie zajmują się komentowaniem eventów.

  17. Jeden z lepszych artykułów ostatnimi czasy. Mój szacunek dla p. Janisza znacznie wzrósł.

  18. Bardzo dobrze się czytało i miło mi – jak przy każdym jubileuszowym tekście – sobie stare czasy powspominać 🙂
    Pan Andrzej swoimi celnymi spostrzeżeniami udowadnia, że dobrze 'czuje’ klimat sceny mma i wie o co w niej chodzi 😉

  19. Z tego co czytam chyba tylko ja będę miał takienwrazemie, ale oglądałem już wiele gal komentowanych przez dwójkę Janisz Juras i muszę przyznać, ze według mnie poziom komentowania był żenujący i mam tu na myśli obu panów. Czuć, ze chcą być fajni, ale moim skromnym zdaniem im to nie wychodzi, a wymyślone przez nich metafory, czy wręcz slowotworstwo są tez na zenujacym poziomie. Często musiałem wyciszyć głos, bo nie dało sie tego słuchać.

  20. Czy to, ze ocenie w mediach nie ma takiej osoby to znak, ze ońi maja tworzyć tak niski poziom? Bo faktycznie jest on bardzo niski. Może trzeba to wziąć pod uwagę i dać szanse młodym, wykształconym mniej lub bardziej, znającym sie na sportach walki osobom? Można przeprowadzić konkurs, czy coś i wyłonić następców, bo uważam, ze oni psują wręcz swoim komentowaniem klimat gali. Uważam sie za w miarę rozgarnietego człowieka, mam jakies tam wykształcenie i oczekuje komentowania gal na wysokim poziomie, bo to nie jest już sport, jak ńiektorzy jeszcze uważają tylko „dla prostych ludzi” a dla każdego.

  21. Krist, masz swoje zdanie na ten temat, z którym się nie zgodzę, oboje wiedzą o czym mówią. Nie można zrobić konkursu,. po prostu trzeba prszetestować, a oni są już przetestowani, nie chciałbym, żeby co chwila inny duet komentował galę, bo wtedy było by to żenujące, Ja nie oglądałem gali z Polskiem komentarzem (to było chyba UFC, Henderson vs Edgar) na OS, bo tego kanału nie mam,  gdzie komentował Okniński z kimś innym, ale tutaj można było przeczytać, że tamten komentarz był po prostu do dupy.

  22. Kazdy ma swoje zdanie, ale moim ulubionym duetem komentatorskim zdecydowanie jest Juras i Janisz.

  23. W tym cały urok, że Janisz i Jurkowski wrzucają czasem takie żenujące matafory! Fajny kontrast wobec tego co dzieje się na ekranie, bo pojawia się element rozrywki, który choć nie jest poważny, to nie narusza poziomu sportowego samego widowiska. Miło czasem parsknąć śmiechem, będąc jednocześnie nieco zawstydzonym przez to co się usłyszało. Na szczęście jest to tylko „czasem” i zdrowe proporcje są zachowane.

  24. Zgadzam się z panem Janiszem. Polacy chcą sukcesów i myśle że jakby Mamed robił furorę za oceanem, to by mma dostało w Polskiej świadomości miano dyscypliny sportowej. W pewnej gazecie wydawanej na pomorzu przeczytałem że można wygrać bilety na gale boksu z udziałem Mariusza Pudzianowskiego w ergo arenie.. : /

  25. Niech ktoś napisze jakiś konkretny przykład dlaczego niby panowie Juras i Janisz mają komentarz na niskim poziomie, tylko proszę o jakieś konkrety . Moim zdaniem doskonale znają się na swojej robocie widzą co się dzieje w walkach i w prosty sposób to opisują.

  26. Dobrt tekst, miło się czytało. Co do komentowania to nie jestem fanem tego Pana, dobrze, że przy UFC mam wybór.

  27. Rownież moim zdaniem duet J&J jest świetny, oboje mają dobre głosy, charyzmę i błyskotliwość, Juras daje wysoki poziom wiedzy o mma ,a Janisz wiele ciekawostek i komentatorskich kultowych tekścików. Poziom ich komentarza jest na pewno wyższy i niewspółmierny do poziomu polskiego mma.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.