Anderson Silva (34-9-0) najprawdopodobniej odłoży plany emerytalne na przyszłość. W rozmowie z ESPN Jorge Guimares, czyli menedżer Brazylijczyka zdradził, że sam zawodnik czuje się świetnie i ma chęć rywalizowania.
Absolutnie Anderson nie myśli o zawieszeniu rękawic. Nadal ma ogień i posiada wysokie IQ, dzięki któremu rozważnie trenuje. Wiek to tylko liczba. Gość jest w pełni zdrowy, nigdy nie brał narkotyków ani nie pił. Dla mnie jest w najlepszej formie od lat.
Podczas medialnego tygodnia “Spider“ nie wspominał o swojej przyszłości, jednak menedżer poinformował, że zarówno sam zawodnik, jak i UFC celują w odnowienie kontraktu.
Na pewno kontrakt zostanie odnowiony. Dana White rozmawiał z nami i obie strony są zainteresowane propozycją. Zobaczcie, jak wielkie show zrobił Anderson w Brazylii. UFC jest nadal zainteresowane, nadchodzą dobre rzeczy.
Dla byłego mistrza wagi średniej dobre rzeczy przydadzą się zdecydowanie, gdyż od 2013 roku wygrał tylko jeden pojedynek, a przegrał aż pięć. W dodatku został zawieszony, a walka z Nickiem Diazem została uznana za nieodbytą, ponieważ obaj panowie naruszyli politykę antydopingową.
Anderson po prostu ma plan pobić rekord Bernarda Hopkinsa, a że jeszcze parę latek mu brakuje to walczy sobie 4fun. Pas zaatakuje dopiero za 4-5 lat.